Aż 800-900 nienarodzonych dzieci w Irlandii ginie każdego miesiąca. To skutek legalizacji aborcji w tym kraju. Rośnie też liczba zgłaszających się do klinik w związku z dolegliwościami psychicznymi po nieudanej aborcji. W 2017 roku było to 77 osób, a w 2018 roku już 157.
Według raportu organizacji START skupiającej 250 organizacji medycznych, odkąd aborcja została zalegalizowana, co miesiąc dokonuje się jej 800-900 razy. Wiąże się to nie tylko ze śmiercią dzieci, lecz często również z cierpieniem kobiet. Według badań kobiety po aborcji znacznie częściej popełniają samobójstwa, a także cierpią na depresję niż te, które urodziły.
Wesprzyj nas już teraz!
Aborcję w przypadku zagrożenia życia matki zalegalizowano w Irlandii w 2013 roku. Z kolei w referendum w maju 2018 roku za dalszą liberalizacją mordowania nienarodzonych opowiedziało się 66,4 procent uczestników głosujących. W efekcie nowe prawo w Irlandii obowiązuje od 1 stycznia 2019 roku. Zasadniczo aborcja jest tam legalna do 12 tygodnia ciąży bez podania przyczyn.
Według przepisów aborcja może być przeprowadzona już w dniu, gdy kobieta zgłosi się za pośrednictwem infolinii do odpowiedniej placówki medycznej.
Legalizacja aborcji, podobnie jak wcześniejsza legalizacja tzw. małżeństw homoseksualnych czy rozwodów to dramatyczny przykład całkowitego odejścia „Zielonej Wyspy” od katolickich korzeni.
Źródło: lifenews.com / tvn24.pl / ekai.pl
mjend