2 września 2019

Irlandia: nowe przepisy praktycznie likwidują klauzulę sumienia w sprawie aborcji

(fot. Doctor Dan Raica [CC BY-SA 3.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)])

Irlandzkie Ministerstwo Zdrowia zaprezentowało nowe wytyczne, opublikowane w związku z narastającymi wątpliwościami co do sposobu powoływania się na klauzulę sumienia w sprawie aborcji. Jak się okazuje, lekarz odmawiający zabicia nienarodzonego dziecka będzie zmuszony oddelegować pacjentkę do pracownika, który już nie będzie miał takich obiekcji.

 

Nowe prawo weszło w życie w styczniu 2019 na mocy wyników referendum w którym Irlandczycy opowiedzieli się za odrzuceniem ósmej poprawki do Konstytucji Irlandii, zrównującej w prawach matkę i jej nienarodzone dziecko. W praktyce oznacza to, że mieszkańcy zielonej wyspy opowiedzieli się za aborcją na życzenie do 12 tygodnia, a jeszcze później w przypadku wykrytych chorób.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Od samego początku nie wiadomo było na jakiej zasadzie lekarze przeciwni zabijaniu nienarodzonych dzieci będą mogli powoływać się na klauzulę sumienia. Wątpliwości rozwiały wydane niedawno wytyczne Ministerstwa Zdrowia. Okazuje się, że nowe przepisy praktycznie likwidują możliwość powołania się na klauzulę sumienia przy odmowie przeprowadzenia „zabiegu”.

 

Lekarz, który odmówi przeprowadzenia aborcji ze względu na wyznawane poglądy, jest zmuszony oddelegować pacjentkę do innego pracownika albo innej placówki, gdzie kobieta będzie mogła bez problemu zabić swoje dziecko. Dodatkowo, lekarz ma obowiązek poinformować pacjentkę w sprawie przeprowadzenia aborcji w „jak najbezpieczniejszy sposób”. Nowe wytyczne szeroko komentuje „The Irish Times”:

 

„Jeżeli wyrażasz sprzeciw sumienia w przypadku leczenia czy innej formy opieki, powinieneś poinformować pacjentów, kolegów i – kiedy to konieczne – twojego pracodawcę tak szybko jak tylko możliwe. Jeżeli podtrzymujesz sprzeciw sumienia przeciwko leczeniu powinieneś:

– poinformować pacjenta, że ma prawo do otrzymania leczenia od innego lekarza

– dostarczyć pacjentowi wystarczającą ilość informacji by mogli udać się do innego lekarza, gdzie otrzyma oczekiwaną formę leczenia” – czytamy. Dodatkowo lekarze mają obowiązek umożliwić przeprowadzenie aborcji „bez żadnych problemów”.

 

Takie postawienie sprawy wywołało sprzeciw wielu lekarzy w kraju. Jest wśród nich Dr Trevor Hayes, ginekolog pracujący na co dzień w szpitalu św. Łukasza w Kilkenny. „Aborcja to nie ratowanie życia, ale jego kończenie. To nie opieka zdrowotna i żadne wykręty nie będą w stanie tego zmienić” – przekonuje. Dr Hayes wraz z całą kadrą szpitala otwarcie zapowiada, że placówka nie będzie miała w swojej ofercie przeprowadzania aborcji.

 

Krytycznie wypowiada się także o obecnym Ministrze Zdrowia, Simonie Harrisie. „Prześladuje innych w sprawie aborcji. To procedura nie pomaga nikomu i zabiera życie niewinnego dziecka. Stara się zastraszyć porządnych ludzi i doprowadzić do współuczestnictwa w tym procederze ludzi wyrażających sprzeciw sumienia” – stwierdza.

 

Do dzisiaj nie wiadomo, ile dzieci poniosło śmierć od czasu legalizacji „aborcji na życzenie” w styczniu 2019 roku.

 

Źródło: lifenews.com / irishtimes.com

PR     

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 724 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram