30 kwietnia 2018

Irańskie porozumienie nuklearne. Francja wysyła mocny sygnał USA

Prezydenci Francji i Iranu w niedzielę wieczorem zgodzili się współpracować w celu zachowania irańskiego porozumienia nuklearnego. To ma być wyraźny sygnał dla USA. Tymczasem przebywający na Bliskim Wschodzie sekretarz stanu USA Mike Pompeo wojowniczo zapowiedział, że Amerykanie wycofają się z układu, jeśli nie zostaną rozwiązane trzy ważne kwestie. Rosjanie zorganizowali wielką ofensywę dyplomatyczną, usiłując mediować między Izraelem a Iranem.

 

Francuski prezydent – podczas wizyty w Waszyngtonie – przekonywał Biały Dom do zachowania  porozumienia nuklearnego z Iranem. W niedzielę Emmanuel Macron zasugerował, że umowa może zostać poszerzona.

Wesprzyj nas już teraz!

 

W najnowszej próbie zapobieżenia odstąpieniu Donalda Trumpa od umowy, Pałac Elizejski poinformował, że prezydent Francji w godzinnej rozmowie telefonicznej z Teheranem podkreślił, że umowę trzeba zachować. Dodał jednak, że jednocześnie powinny toczyć się rozmowy w sprawie trzech kwestii nie objętych porozumieniem, czyli programu pocisków balistycznych Teheranu, jego działalności nuklearnej po roku 2025 i destabilizującego wpływu na Bliskim Wschodzie.

 

Wcześniej, Wielka Brytania, Francja i Niemcy potwierdziły wspólnie swoje zobowiązanie, by zachować porozumienie. Dodano jednak, że ​​są „ważne elementy, których nie obejmuje umowa, ale które muszą być rozwiązane”.

 

Macron interweniował po tym, jak Mike Pompeo, nowy amerykański sekretarz stanu w niedzielę nazwał Iran „największym sponsorem terroryzmu na świecie”, sugerując, że Ameryka może wycofać się z porozumienia nuklearnego.

 

Przemawiając na konferencji prasowej w Rijadzie, w Arabii Saudyjskiej, podczas swojej pierwszej wizyty na Bliskim Wschodzie od czasu zaprzysiężenia w zeszłym tygodniu, Pompeo chociaż ostro krytykował posunięcia Teheranu, zapowiedział, że Ameryka będzie „kontynuować współpracę z europejskimi sojusznikami, aby naprawić tę umowę”. – Jeśli nie uda się dojść do porozumienia, prezydent powiedział, że wycofa się z niej – oświadczył.

 

Dodał jednak: – W przeciwieństwie do wcześniejszej administracji, nie będziemy zaniedbywać ogromnego zasięgu irańskiego terroryzmu, który jest w rzeczywistości największym sponsorem terroryzmu na świecie. Prawdę mówiąc, Iran zachowuje się gorzej od czasu zatwierdzenia umowy w całym regionie.

 

Brytyjczycy ogłosili w niedzielę, że ​​Theresa May odbyła w ciągu weekendu oddzielne rozmowy z prezydentem Francji i niemiecką kanclerz, deklarując swoje poparcie dla zachowania umowy.

Rzecznik Downing Street poinformował, iż premier „rozmawiała o znaczeniu irańskiego porozumienia nuklearnego jako najlepszego sposobu na zneutralizowanie zagrożenia, jakie stwarzałby uzbrojony w broń nuklearną Iran, zgadzając się, że umowa nadal uniemożliwia Iranowi opracowanie broni jądrowej”.

 

Zgodzili się, że istnieją ważne elementy, których nie obejmuje umowa, ale które musimy rozwiązać – dodał później rzecznik brytyjskiego rządu, wskazując na zobowiązanie do kontynuowania współpracy ze Stanami Zjednoczonymi w zakresie radzenia sobie z szeregiem wyzwań ze strony Iranu.

 

Umowa JCPOA podpisana między Iranem a stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa ONZ: Chinami, Francją, Rosją, Wielką Brytanią, Stanami Zjednoczonymi i Niemcami zezwalają na zniesienie sankcji gospodarczych  wobec Iranu w zamian za wstrzymanie przez Teheran programu wzbogacania uranu. USA zaoferowały Teheranowi ponad 110 miliardów dolarów rocznie w postaci zwolnień z sankcji i powrotu do globalnej gospodarki. 12 maja amerykański prezydent ma zdecydować, czy zachować porozumienie, czy też się z niego wycofać.

 

Nowy doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA John Bolton powiedział w wywiadzie w niedzielę, że Trump jeszcze nie podjął decyzji.

 

Jednocześnie intensywne zabiegi dyplomatyczne prowadzą Rosjanie. W dniach 25-26 kwietnia rosyjska Rada Bezpieczeństwa Narodowego gościła przedstawicieli wywiadu i bezpieczeństwa ze 118 krajów na IX Międzynarodowej Konferencji Wysokich Przedstawicieli ds. Bezpieczeństwa w Soczi.

 

Sekretarz rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Nikołaj Patruszev odbył 40 spotkań dwustronnych, w tym osobne negocjacje „jeden na jeden” z sekretarzem Najwyższej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Iranu, adm. Ali Shamkhani oraz zastępcą przewodniczącego izraelskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Eitanem Ben-Davida.

 

Moskwa – wg doniesień analityków – próbuje ułatwiać bezpośrednie lub przynajmniej pośrednie kontakty między Iranem a Izraelem w celu rozładowania napięcia w regionie.

 

Rosyjska dyplomacja stara się zapobiec konfrontacji Izraela z Iranem w Syrii. Irańscy urzędnicy poprzysięgli w zeszłym tygodniu, że zemszczą się za zabicie siedmiu irańskich żołnierzy. Przywódca Hezbollahu, Hassan Nasrallah ostrzegł, że Izrael już wszedł w bezpośrednią konfrontację z Iranem. Mówił, że „zabicie” Irańczyków było aktem „poważnej głupoty”.

 

Te wypowiedzi Nasralla stanowiły ostrzeżenie dla Izraela i zapowiedź, że ​​zemsta za ten atak nie będzie dokonywana przez Hezbollah, lecz przez samych Irańczyków i „jeśli do tego dojdzie, to oznaczać będzie inny rodzaj konfrontacji między dwoma regionalnymi wrogami, która może doprowadzić do zniesienia czerwonych linii istniejących od lat”.

 

Moskwa miałaby pomóc w wypracowaniu chociażby tymczasowego status quo, by Iran powstrzymał prowokacyjne działania Hezbollahu, a Izrael – asertywne reakcje i wyprzedzające naloty.  

 

Inne  rozwiązania problemu izraelsko-irańskiego to scenariusze siłowe omawiane w Waszyngtonie i Jerozolimie, które mogą zasadniczo doprowadzić do otwarcia nowego rozdziału konfliktu w Syrii i być może rozpętania wojny regionalnej na dużą skalę.

 

Arabia Saudyjska szumnie zapowiedziała, że nie poprzestanie w zwalczaniu szyickiego Iranu i szyickiej odmiany islamu, która dla wahabitów uchodzi za „heretycką” i „ekstremistyczną”.

 

Saudyjski następca tronu Muhammad ibn Saman, z którego drwią Irańczycy uważa, że wojna w Jemenie, gdzie ścierają się siły Arabii Saudyjskiej i Iranu to konflikt o podłożu religijnym i o to, kto ostatecznie dokona zjednoczenia wyznawców islamu.

 

 

Źródło: telegraaph.co.uk., al-monitor.com., bignewsnetwork.com

AS

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram