5 czerwca 2018

Interkomunia. List Kongregacji i nowa ofensywa Niemców

(fot.Donatella Giagnori / EIDON/MAXPPP/Forum)

Kongregacja Nauki Wiary na polecenie Ojca Świętego odrzuciła propozycję większości niemieckiego episkopatu o formalnym dopuszczeniu protestantów do Komunii świętej. Dyskusja jednak nie została zamknięta. Kardynał Reinhard Marx zapowiada już rozmowy w Watykanie, a sama Kongregacja zasugerowała bardzo wątpliwe rozwiązanie sporu.

 

Niemiecka burza i pierwsze rozmowy z Watykanem

Wesprzyj nas już teraz!

Dyskusja wokół interkomunii rozgorzała w Kościele powszechnym z całą mocą w lutym tego roku. Zebrany w Fuldzie episkopat niemiecki przegłosował wówczas większością dwóch trzecich głosów wytyczne duszpasterskie, które dopuszczały możliwość przyjmowania Komunii świętej przez niektórych protestantów. Chodzi o te osoby, które żyją w związku małżeńskim z katolikiem i mają „palącą potrzebę” wspólnego przystępowania do Stołu Pańskiego. Jak argumentowali zwolennicy tego dokumentu, rzecz miałaby być możliwa na gruncie Kodeksu Prawa Kanonicznego. Z przyjętym rozwiązaniem nie wszyscy jednak zamierzali się zgodzić. W kwietniu grupa siedmiu biskupów pod kierunkiem arcybiskupa Kolonii kard. Rainera Woelkiego wysłała do Stolicy Apostolskiej list. Poproszono w nim Kongregację Nauki Wiary oraz Papieską Radę ds. Popierania Jedności chrześcijan o wyjaśnienie, czy episkopat narodowy ma prawo podejmować decyzję w sprawie interkomunii.

 

List, przeznaczony tylko dla adresatów, przedostał się do mediów. Niemieccy progresiści nie kryli oburzenia krokiem „siedmiu”, uznając ich działanie za poważną krzywdę wyrządzaną staraniom ekumenicznym. Watykan potraktował problem bardzo poważnie. Na początku maja odbyło się spotkanie między prefektem Kongregacji Nauki Wiary abp. Luisem Ladarią, prefektem Rady Jedności kard. Kurtem Kochem oraz delegacją z Niemiec, złożoną zarówno ze zwolenników wytycznych, jak i z ich przeciwników. Po rozmowach Watykan ogłosił, że sprawę należy dalej przedyskutować, a papież Franciszek prosi Niemców o wypracowanie „możliwie jednomyślnego rozwiązania”.

 

Papież zabiera głos

Sprawą zajął się osobiście Ojciec Święty. Spotkał się indywidualnie najpierw z kardynałem Marxem, później z kardynałem Woelkim; rozmawiał też o interkomunii dwukrotnie z abp. Ladarią. W efekcie 25 maja Kongregacja Nauki Wiary wysłała do kardynała Reinharda Marxa list, w którym określa niemieckie wytyczne mianem „niedojrzałych do publikacji”, czyli – na pierwszy rzut oka, o czym poniżej więcej – torpeduje plany progresistów. Pismo ponownie wyciekło do mediów i 4. czerwca zostało opublikowane w niemieckojęzycznym oryginale na łamach konserwatywnego portalu austriackiego Kath.net. Kardynał Marx zareagował błyskawicznie, wydając poprzez rzecznika prasowego oświadczenie. Mówi w nim, że decyzją Stolicy Apostolskiej jest „zaskoczony”. Wcześniej papież prosił przecież Niemców o osiągnięcie porozumienia, a teraz, mimo że porozumienia jeszcze nie osiągnięto, wysyła list rozstrzygający o niesłuszności przyjętych w lutym wytycznych. Marx zapowiedział, że nie spocznie. Jak podał rzecznik, „przewodniczący [Marx] także po tym liście uważa, że istnieje konieczność dalszej rozmowy wewnątrz Episkopatu Niemiec, przede wszystkim w Stałej Radzie oraz na jesiennym Zebraniu Plenarnym, ale także z odpowiednimi dykasteriami w Rzymie oraz z samym Ojcem Świętym”.

 

Co tak naprawdę mówi Kodeks? Dwie interpretacje

Dyskusja będzie więc trwać nadal. By odpowiedzieć, czym może się zakończyć, musimy rozważyć samo sedno trwającego sporu. Problem dotyczy przede wszystkim wykładni 844 kanonu Kodeksu Prawa Kanonicznego. Przytoczmy jego kluczowe paragrafy:

 

Kan. 844 – § 4. Jeśli istnieje niebezpieczeństwo śmierci albo przynagla inna poważna konieczność, uznana przez biskupa diecezjalnego lub Konferencję Episkopatu, szafarze katoliccy mogą godziwie udzielać wymienionych sakramentów także pozostałym chrześcijanom, nie mającym pełnej wspólnoty z Kościołem katolickim, którzy nie mogą się udać do szafarza swojej wspólnoty i sami o nie proszą, jeśli odnośnie do tych sakramentów wyrażają wiarę katolicką i do ich przyjęcia są odpowiednia przygotowani.

 

§ 5. W odniesieniu do wypadków, o których w §§ 2, 3 i 4, biskup diecezjalny lub Konferencja Episkopatu nie powinni wydawać norm ogólnych, dopóki nie przeprowadzą konsultacji z kompetentną władzą, przynajmniej lokalną, zainteresowanego Kościoła lub wspólnoty niekatolickiej.

 

Jak wynika z powyższego tekstu, Kościół dopuszcza sytuacje, w których mający katolicką wiarę w Eucharystię protestant mógłby przyjąć Komunię świętą. Rzecz dotyczy zasadniczo sytuacji, w której, po pierwsze, nie ma on dostępu do szafarza własnej wspólnoty, a po drugie zachodzi „niebezpieczeństwo śmierci albo przynagla inna poważna konieczność”. Czym jest „inna poważna konieczność” nie precyzuje ani Kodeks, ani inne dokumenty kościelne, czy to Katechizm, czy pisma św. Jana Pawła II, który pochylał się nad tym tematem choćby w Ecclesia de Eucharistia. Wskazanie na „niebezpieczeństwo śmierci” sugeruje w każdym razie, że może chodzić o inne sytuacje, które dotyczą zbawienia wiecznego, choćby prześladowania, uwięzienie, tortury. KPK pozwala biskupom  „wydawać normy ogólne” i „uznawać” jakieś „inne palące konieczności” po przeprowadzeniu „konsultacji”, w tym wypadku z protestantami. Jest absurdalne sądzić, że może to dotyczyć także protestanckich małżonków katolików, żyjących w dostatnich i bezpiecznych Niemczech, gdzie dostęp wiernych do duchownych ewangelickich jest swobodny. Kardynał Reinhard Marx i jego zwolennicy uznali jednak, że „palące pragnienie duchowe” wspólnego przyjmowania Komunii świętej jest właśnie jedną z takich „innych palących konieczności”.

 

Błąd powszechnie akceptowany

Sytuację komplikuje fakt, że w Niemczech protestanci od wielu lat przystępują już do Komunii świętej i nikt im tego nie wzbrania. Co ciekawe, tę sytuację akceptują nie tylko zwolennicy sformalizowania interkomunii, ale nawet przeciwnicy tego kroku. Zaledwie kilka dni temu kardynał Rainer Woelki w wygłoszonej w Kolonii homilii powiedział, że nie odsyła nigdy mieszanych wyznaniowo par małżeńskich od Stołu Pańskiego. Tę praktykę akceptują w Niemczech w zasadzie wszyscy biskupi, choć jest ona niezwykle wątpliwa teologicznie. Na absurdalność i heretyckość udzielania Komunii świętej niekatolikom w takich sytuacjach jak powyższa zwracają uwagę najwybitniejsi kardynałowie i biskupi, by wymienić tylko byłego prefekta Kongregacji Nauki Wiary kard. Gehrarda Müllera, kard. Josefa Cordesa, kard. Willema Eijka, kard. Waltera Brandmüllera, kard. Roberta Saraha, kard. Francisa Arinze czy bp. Athanasiusa Schneidera.

 

Problem w tym, że w samych Niemczech ta kwestia nie jest w ogóle dyskutowana, bo uchodzi za oczywistość! Sedno sporu kard. Woelkiego z kard. Marxem tkwi gdzie indziej. Woelki uważa mianowicie, że to, co jest dziś nieformalnym wyjątkiem, zależnym od decyzji konkretnego duszpasterza, powinno zachować swój nienormatywny charakter. Marx sądzi z kolei, że powszechną praktykę udzielania Komunii świętej protestantom należy sformalizować, zapisując w dokumentach, kiedy dokładnie „wyjątek” ma miejsce. Zdaniem Marxa nadal będzie to wówczas wyjątek, zdaniem Woelkiego – już nie. Marx uważa ponadto, że episkopat Niemiec na gruncie KPK ma prawo wydawać takie wytyczne, a Woelki sądzi, że prawa nie ma. Jak argumentuje Kolończyk, sprawa interkomunii dotyczy całego Kościoła powszechnego, a także relacji katolików z prawosławnymi – i formalizacja mogłaby silnie osłabić dialog ekumeniczny ze Wschodem.

 

O czym mówi list Kongregacji

W dokumencie Kongregacji Nauki Wiary nie znajdziemy niestety ani jednego słowa wskazującego na zasadniczą teologiczną niedopuszczalność udzielania Komunii świętej protestantom. Kongregacja podejmuje raczej argumentację Woelkiego. Zwraca uwagę, że problem interkomunii dotyczy całego Kościoła powszechnego oraz że ma szerokie oddziaływanie w dialogu ekumenicznym. Zwraca się dodatkowo uwagę na konieczność zachowania „żywotności ducha kolegialnego wśród biskupów”, co wskazuje na niezadowolenie papieża z ostrości sporu w Niemczech, skutkującego zamieszaniem w całym Kościele powszechny. Co więcej – i co wydaje mi się absolutnie kluczowe – abp Luis Ladaria pisze w dokumencie wprost: „Szczególnie właściwe wydaje się, by przekazać orzekanie o występowaniu innej poważnej konieczności biskupowi diecezjalnemu”. Co ciekawe, dokładnie o takim rozwiązaniu mówił po majowym spotkaniu Niemców z abp. Ladarią… kardynał Reinhard Marx. Powiedział wówczas, że wobec niemożności dojścia do pełnej zgody w Niemczech, być może rzecz zostanie poddana decyzji poszczególnych biskupów.

 

I znowu – decentralizacja!

Wszystko wskazuje na to, że progresiści nie odnieśli wprawdzie zwycięstwa, ale także nie przegrali. Po pierwsze, Watykan nie potępia od strony teologicznej praktyki dopuszczania protestantów do Stołu Pańskiego. Po drugie, jest wprawdzie przeciw formalizowaniu jej na poziomie całego episkopatu Niemiec, ale sugeruje, że mogliby to robić poszczególni biskupi. Po trzecie wreszcie, nie przekreśla całkowicie wytycznych Niemców, ale mówi tylko o ich „niedojrzałości”. Zarówno treść samego listu jak i zapowiedź kardynała Marxa kontynuowania rozmów tak wewnątrz episkopatu jak i z samym papieżem wskazują, że debata nie jest zakończona. Większość niemieckich biskupów będzie zabiegać o uznanie ich propozycji w tej czy innej formie.

 

Można spodziewać się, że na poziomie narodowym nic się nie zmieni, ale na poziomie diecezjalnym zapanuje pełna dowolność. Byłoby to zgodne z logiką enigmatycznej wciąż decentralizacji Kościoła. Choćby w USA w związku z Amoris laetitia doszło na gruncie tej decentralizacji do zupełnie sprzecznych w różnych diecezjach decyzji odnośnie rozwodników. Czy teraz odnośnie protestantów będzie podobnie? Jeżeli tak, to jedność doktrynalna Kościoła katolickiego byłaby rzeczywiście przeszłością. W nowej, zatomizowanej postaci Mistyczne Ciało Chrystusa przypominałoby raczej wspólnoty protestanckie – oddzielone od siebie różnicami w wierze. Marx czy Woelki? A może ani jeden, ani drugi, ale raczej sprecyzowanie KPK tak, by jasna stała się niedopuszczalność udzielania Komunii świętej protestantom w sytuacjach takich, jak omawiana w Niemczech? Wszystko wciąż w rękach Ojca Świętego. Módlmy się, by prowadził go Duch Święty.

 

Paweł Chmielewski

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 295 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram