12 listopada 2012

O wierności w sprawach wielkich i małych

(Św. Franciszek Salezy)

Święty Oblubieniec z Pieśni nad pieśniami mówi, że oblubienica zraniła serce Jego jednym włosem swoim. Otóż ze wszystkich widocznych części ciała ludzkiego najszlachetniejszą ze względu na kunsztowną budowę i ruchliwość jest oko, a najpospolitszą włos.

Boski Oblubieniec poucza nas, że nie tylko wielkie czyny osób pobożnych są mu miłe, lecz także najmniejsze i najpospolitsze. Kto chce Mu służyć według Jego upodobania, musi poświęcać drobnym i mniej ważnym rzeczom tyle uwagi, co i wielkim i wzniosłym, ponieważ tak przez jedne jak i drugie możemy zdobyć miłość Jego Serca.

Bądź więc gotowa, Filoteo, przyjąć na siebie wielkie utrapienia, a nawet męczeństwo dla Chrystusa. Bądź zdecydowana oddać Mu wszystko, co tylko masz najdroższego, jeśli Mu się spodoba tego zażądać od ciebie: ojca, matkę, brata, męża, żonę, dzieci, nawet twoje oczy i własne życie, bo twoje serce winno być gotowe na każdą taką ofiarę. Dopóki jednak Bóg nie zsyła ci utrapień tak wielkich i bolesnych i nie żąda twoich oczu, ofiaruj Mu przynajmniej swoje włosy. Chcę powiedzieć żebyś znosiła bardzo cierpliwie owe drobne nieprzyjemności, małe niewygody, mało ważne straty, które zdarzają się codziennie, bowiem każdą taką drobną ofiarą możesz pozyskać Jego Serce, jeżeli ją ożywisz wielką miłością i oddaniem.

Wesprzyj nas już teraz!

Usługi oddane chętnym sercem – ból głowy lub zębów czy inne małe dolegliwości, dziwactwa męża czy żony, stłuczenie szklanki, czyjeś lekceważenie lub dąsy, zguba rękawiczek, pierścionka, chusteczki do nosa czy umartwienie połączone z wcześniejszym położeniem się i rannym wstaniem na modlitwę i dla przyjęcia Komunii Św., małe zawstydzenie, jakie odczuwamy przy wykonywaniu pewnych aktów pobożności wobec drugich – słowem wszystkie te małe cierpienia, przyjęte i zniesione z miłością, niezmiernie podobają się dobroci Bożej, która za kubek świeżej wody obiecuje morze szczęśliwości swoim wiernym . A ponieważ takie sposobności zdarzają się często, korzystając z nich należycie, możemy zebrać wiele skarbów duchowych.

Gdy widziałem w żywocie św. Katarzyny Sieneńskiej tyle zachwytów i uniesień ducha, tyle słów mądrości, a nawet kazań przez nią wygłaszanych, nie wątpiłem, że okiem kontemplacji zachwyciła Serce swego Oblubieńca niebieskiego. Tak samo doznałem pociechy, gdy widziałem, jak w kuchni ojca pokornie obraca rożen, roznieca ogień, przyrządza mięso, wyrabia ciasto na chleb i spełnia najniższe usługi domowe z gorliwością pełną miłości dla swego Boga. Przeto nie mniej cenię proste i zwyczajne myśli, którym się oddawała wśród zajęć niskich i wzgardzonych niż ekstazy i zachwyty, jakie miewała tak często, które może właśnie były nagrodą tej pokory i skromności. Myśli te były takie: przyrządzając swemu ojcu potrawy, wyobrażała sobie, że przyrządza je Panu Jezusowi na wzór św. Marty. W swojej matce widziała Najświętszą Pannę, a w braciach Apostołów. W ten sposób pobudzała się do służenia w duchu całemu dworowi niebieskiemu i spełniała te niskie posługi z uczuciem wielkiej słodyczy, bo widziała w nich wolę Bożą. Przytoczyłem ten przykład, Filoteo, abyś zrozumiała, jak ważną sprawą jest poświęcać wszystkie swoje czynności, choćby nic nie znaczące, na cześć Boskiego Majestatu.

Usilnie przeto zalecam ci naśladować niewiastę mężną, którą wielki Salomon tak bardzo wychwala. Według słów jego – przykładała rękę do rzeczy mocnych, wielkodusznych i wzniosłych, a jednak nie zaniedbywała przędzenia kądzieli: Wyciąga ręce po kądziel, jej palce chwytają wrzeciono. Przykładaj rękę do rzeczy mocnych, ćwicząc się w modlitwie i rozmyślaniu, w przyjmowaniu sakramentów Św., w pobudzaniu dusz do miłości Bożej, w poddawaniu sercom dobrych natchnień i wreszcie w wykonywaniu dzieł wielkich i doniosłych według twego powołania. Nie zaniedbuj jednak także kądzieli i wrzeciona, to znaczy spełniaj małe i pokorne cnoty, które na kształt kwiatów rosną u stóp krzyża, jak służenie ubogim, nawiedzanie chorych, staranie około rodziny i związane z tym trudy, oraz ćwicz się w pożytecznej pracowitości, która cię uchroni od próżnowania. To wszystko ożywiaj myślami podobnymi do rozważań, jakie czyniła św. Katarzyna – jak ci to powiedziałem.

Wielkie okazje do służenia Bogu zdarzają się rzadko, ale małe na każdym kroku. Kto zaś będzie wierny w małym, będzie postawiony nad wieloma – powiedział sam Zbawiciel. Czyń wszystkie rzeczy w imię Boże, a dobrze będą spełnione – czy więc jesz, czy pijesz, czy śpisz, czy się bawisz, czy obracasz rożen. Jeżeli będziesz umiała należycie korzystać z tych czynności, zyskasz wiele przed Bogiem, spełniając we wszystkim Jego świętą wolę.

Św. Franciszek Salezy, Filotea. Wprowadzenie do życia pobożnego, Klasztor Sióstr Wizytek, Kraków 2000, s.201-203.

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram