W pobliżu Mediolanu pochodzący z Senegalu kierowca szkolnego autobusu podpalił pojazd wiozący uczniów. Szybka reakcja jednego z nich oraz sprawna reakcja policji zapobiegły tragedii.
47-letni Ousseynou Sy od 15 lat formalnie jest Włochem. Na Półwysep Apeniński przybył z Senegalu. Zdążył już zapisać się w policyjnych kartotekach, za przemoc seksualną i jazdę po pijanemu. W środę zmienił kurs prowadzonego przez siebie autobusu szkolnego i zatrzymał go na poboczu. Sięgnął po nóż, nie pozwolił dzieciom wychodzić na zewnątrz.
Wesprzyj nas już teraz!
Według świadków, Sy podpalił autokar wołając, że należy „powstrzymać śmierć ludzi na Morzu Śródziemnym”. Chodziło zapewne o imigrantów, którzy giną podczas przepraw do Europy.
Jak wynikało ze słów terrorysty, chciał zabić wszystkich pasażerów. Jeden z nich zdołał jednak zadzwonić do swych rodziców, a ci zawiadomili policję. Carabinieri uwolnili dzieci rozbijając okna i zatrzymali niedoszłego mordercę. Dwanaścioro uczniów oraz dwie dorosłe osoby trafiły do szpitala z powodu zatrucia dymem.
Źródła: DoRzeczy.pl/ANSA, rmf24.pl
RoM