Zamieszki, podpalenia, pobicia – tak wyglądała tegoroczna noc sylwestrowa w Belgii. Jan Jambon – szef tamtejszego ministerstwa spraw wewnętrznych zapowiedział przeprowadzenie „dogłębnego śledztwa” w celu wyjaśnienia okoliczności wszystkich „incydentów.
„Podpalenia samochodów, ataki na posterunki policji i policjantów, to niedopuszczalne” – powiedział Jambon. Belgijska policja zatrzymała dotychczas 37 osób, ale liczba ta może znacznie wzrosnąć. Policja nie zgromadziła bowiem jeszcze wszystkich materiałów związanych z sylwestrowymi incydentami.
Wesprzyj nas już teraz!
Z informacji podanych przez belgijskie media wynika, że dzięki błyskawicznej interwencji funkcjonariuszy policji udało się uchronić Brukselę, jej mieszkańców i turystów przed „chuliganami” i „podjętymi przez nich próbami agresji”.
Komentatorzy podkreślają, że służby i politycy wyciągnęli wnioski z wydarzeń, jakie miały miejsce w listopadzie ubiegłego roku, kiedy to policja nie była w stanie w odpowiedni sposób zareagować na wywołane wówczas zamieszki, w wyniku których rannych zostało kilkanaście osób.
Źródło: interia.pl
TK