26 października 2015

2 października 2015 r. Komitet Praw Dziecka ONZ wydał Spostrzeżenia Końcowe dotyczące stanu realizacji Konwencji Praw Dziecka w Polsce. Tworząc je Komitet posiłkował się złożonymi przez Polskę raportami z wykonywania Konwencji za lata 1999-2010 oraz dodatkowo mógł odnieść się do alternatywnych raportów organizacji pozarządowych. Zignorował jednak stanowisko Instytutu Ordo Iuris.

 

Wydany przez Komitet dokument skłania do stawiania pytań o to, czy gremium to proceduje w uprawniony sposób. Szczegółowa analiza Spostrzeżeń Komitetu pozwala mówić o wybiórczym i instrumentalnym traktowaniu Konwencji Praw Dziecka, zwłaszcza zaś o ignorowaniu określonych w Konwencji granic kompetencyjnych Komitetu.

Wesprzyj nas już teraz!

 

W procedurze raportowania stanu realizacji praw dziecka w Polsce wziął udział również Instytut Ordo Iuris, jednak stanowisko niezgodne z ideologią lewicową zostało zignorowane.

 

Duże poruszenie wywołało w Polsce zalecenie likwidacji tzw. „okien życia”, których funkcjonowanie w opinii Komitetu narusza prawo do tożsamości dziecka z art. 7 i 8 Konwencji. Temat ten podnosił Alternatywny Raport przygotowany przez Helsińską Fundację Praw Człowieka wraz z grupą innych organizacji. Jednak potępienie instytucji „okien życia” przez Komitet jest trudne do zrozumienia w kontekście art. 6 Konwencja Praw Dziecka czytanego łącznie z jego preambułą, który gwarantuje dzieciom prawo do życia zarówno po, jak i przed urodzeniem.

 

Zamiast więc postrzegać „okna życia” jako służące poszanowaniu art. 6 KPD, Komitet uznał je wyłącznie za ograniczenie prawa dziecka do poznania swej tożsamości. Jednocześnie Komitet pominął milczeniem fakt zakwestionowania prawa z art. 7 i 8 w ustawie o leczeniu niepłodności, która gwarantuje pełną anonimowość dawcom komórek rozrodczych, jak również osobom przekazującym anonimowo do adopcji dzieci w zarodkowym stadium rozwoju. Jednak Komitet nie może zasłaniać się niewiedzą w tym względzie, bowiem zwracał na to uwagę Instytut Ordo Iuris.

 

W części dokumentu dotyczącej zdrowia, Komitet wskazuje na problemy z dostępem do usług zdrowia oraz praw reprodukcyjnych i seksualnych wśród nastoletnich dziewcząt i chłopców. Komitet postuluje zatem wprowadzenie do szkół innego niż dotychczas typu edukacji seksualnej zachęcającego dzieci do eksperymentowania w sferze płciowości.

 

Typ ten, związany ściśle ze standardami promowanymi w tej mierze przez WHO, w żargonie oenzetowskiej biurokracji określono mianem „kompleksowej edukacji seksualnej”, choć redukuje ona spojrzenie na płciowość człowieka do wymiaru biologiczno-technicznego. Jednocześnie zignorowano dane empiryczne wskazujące jednoznacznie, że funkcjonujący w Polsce typ edukacji seksualnej znacznie lepiej służy redukcji niepożądanych zjawisk społecznych (ciąże nastolatek, zapadalność na choroby weneryczne, aborcje u nastolatek) niż ten, który zaleca Komitet. Dane empiryczne na ten temat znowu zostały zignorowane, choć przytaczał je raport alternatywny Instytutu Ordo Iuris.

 

Jednocześnie charakterystyczne jest to, że Komitet wezwał do zapewnienia nastolatkom usług z zakresu zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego „w warunkach poufności”, czyli bez wiedzy rodziców. Oznacza to de facto wezwanie Polski do łamania art. 48 ust. 1 Konstytucji RP oraz korespondujących z nim art. 3 i 5 Konwencji Praw Dziecka.

 

Szczególne zdumienie i konsternację wzbudza jednak postulat, by w imię praw dziecka osłabić ochronę życia dzieci na prenatalnym etapie rozwoju. Jest to tym bardziej szokujące, że preambuła Konwencji Praw Dziecka mówi wyraźnie o konieczności ochrony życia dzieci nie tylko po, ale również i przed urodzeniem. Zalecenie to stanowi zatem wezwanie do nieprzestrzegania postanowień Konwencji, zwłaszcza zaś do naruszania jej art. 6.

 

W wydanym dokumencie Komitet wzywa Polskę również do wprowadzenia poprawek do ustawy o wdrożeniu niektórych przepisów Unii Europejskiej w zakresie „równego traktowania” tak, aby uwzględnić w niej przeciwdziałanie dyskryminacji ze względu na gender, oraz „orientację seksualną”.

 

Tymczasem tekst KPD nie posługuje się nigdzie ani pojęciem gender, ani pojęciem „orientacji seksualnej”. Wymowny jest fakt, że zalecenie to ściśle koresponduje z dążeniami radykalnych środowisk sympatyzujących z postulatami subkultur LGBTQ, które w VII kadencji Sejmu usiłowały przeforsować projekt ustawy z druku sejmowego 1051, zawierającego daleko idące ograniczenia wolności słowa i wolności gospodarczej, motywowane ideologią równościową promującą środowiska mniejszości seksualnych.

 

Ordo Iuris

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 624 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram