3 października 2019

Episkopat Brazylii krytycznie o prezydencie Bolsonaro. Poszło o likwidację rad narodowych

(ADRIANO MACHADO / Reuters / Forum)

Brazylijscy duchowni katoliccy potępili działania prezydenta Jaira Bolsonaro zmierzające do zniesienia „rad narodowych” w kraju, które uważają za kluczowy element społecznej struktury.

 

Rady są komitetami utworzonymi przez członków rządu i przedstawicieli organizacji pozarządowych, które wspólnie wypracowują politykę społeczną. Świeccy katolicy i członkowie episkopatu wchodzący w skład tych rad oskarżyli administrację prezydenta Bolsonaro o próbę ograniczenia demokracji uczestniczącej w Brazylii, która ucierpiała pod dyktaturą wojskową w latach 1964–1985. Chociaż rady ds. polityki społecznej istniały w Brazylii od początku XX wieku, nadano im bardziej znaczącą rolę w konstytucji z 1988 r., która ustanowiła szereg mechanizmów, mających na celu zwiększenie udziału społeczeństwa obywatelskiego w tworzeniu i kształtowaniu polityki dotyczącej spraw obywatelskich oraz praw i usług świadczonych przez rząd.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Bolsonaro jest byłym oficerem wojskowym i nigdy nie ukrywał sentymentu do reżimu sprzed 1985 r. Podczas kampanii prezydenckiej w ubiegłym roku opowiadał się za przywróceniem praw dotyczących samoobrony, zwłaszcza chciał usunięcia szeregu ograniczeń w zakresie posiadania broni. Sam padł ofiarą ataku ze strony nożownika. W kwietniu prezydent wydał dekret znoszący setki krajowych rad, komisji, komitetów i forów, by „uprościć” zarządzanie. Lewicowa Partia Robotnicza, która rządziła Brazylią w latach 2003-2016, zaskarżyła dekret do brazylijskiego Sądu Najwyższego. Sędziowie orzekli, że rad ustanowionych przez prawo nie można wyeliminować dekretem rządowym.

 

Bolsonaro nie bardzo się tym przejął i osłabił wpływ rad krajowych. W ciągu ostatnich kilku miesięcy wprowadził zmiany m.in. Narodowej Radzie Ochrony Środowiska, w której ograniczył liczbę członków z 96. do 23., usuwając dziesiątki osób z organizacji pozarządowych i ruchów społecznych, sprzeciwiających się polityce rządu w sprawie rolnictwa. Zmiany dotknęły także Krajową Radę Kina, zmniejszając o połowę liczbę członków przemysłu filmowego, dając przewagę przedstawicielom rządu. Podobne zmiany przeprowadzono w radach zajmujących się polityką lekową czy prawami dzieci.

 

W lipcu brazylijski lider przekonywał, że zbyt duża liczba członków zasiadających w każdej radzie, prawie uniemożliwia podjęcie decyzji. Rady prawie o niczym nie decydują. Zauważył również, że w gremiach tych zasiadają w dużej mierze ludzie mianowani przez „poprzednie administracje”. Członkowie jego rządu wezwali do pozbycia się z rad przedstawicieli Partii Robotniczej.

 

Według ks. Olavio Dotto, odpowiedzialnego za politykę społeczną w episkopacie brazylijskim, administracja Bolsonaro nakłada obecnie ograniczenia na uczestnictwo członków społeczeństwa obywatelskiego, co pokazuje „niejednoznaczne rozumienie demokracji uczestniczącej”. W jego przekonaniu, prezydent w tej chwili dąży do centralizacji i przekształcenia tych struktur w organy stricte rządowe. Udział członków organizacji obywatelskich w radach wg niego jest wyrazem demokratyzmu.

 

23 lipca świeccy katolicy, członkowie rad krajowych zgromadzili się w stolicy Brazylii na corocznym spotkaniu i dyskutowali o zmianach, które wprowadza Bolsonaro. – Przyświecała nam idea podkreślenia znaczenia członkostwa w radach i potrzeby działania w obronie najbardziej wrażliwej społeczności – wyjaśnił ks. Dotto.

 

19 września szef episkopatu, arcybiskup Walmor Oliveira de Azevedo z Belo Horizonte opublikował oświadczenie krytykujące „osłabienie udziału społecznego w radach społecznych”. W dokumencie stwierdził, że episkopat Brazylii „z niepokojem podchodzi do postawy rządu federalnego wobec rad społecznych, które są uprawnionymi organami powszechnego udziału w zarządzaniu społeczeństwem brazylijskim”. Hierarcha bezpośrednio przywołał dekret Bolsonaro, który zmodyfikował działalność i skład Krajowej Rady ds. Praw Dzieci i Młodzieży. Dekret, zgodnie ze słowami abp Azevedo, „usunął legalnych członków rady wybranych przez społeczeństwo obywatelskie” i stanowi „naruszenie zasad demokracji uczestniczącej, wywodzącej się z Konstytucji Federalnej”. „Rząd nie może działać sam. Społeczeństwo obywatelskie musi brać udział w jego działaniach. Nie można rozmontowywać struktur partycypacji społecznej, które odgrywają fundamentalną rolę w naszym kraju” – czytamy w oświadczeniu, które kończy się napomnieniem dla urzędników.

 

Zdaniem ks. Dotto, ruch Bolsonaro przeciwko radom krajowym odczują najbiedniejsze rodziny. – Demontując system zapewniający rodzinom dostęp do polityki społecznej rządu, administracja wyrzuca coraz więcej ludzi na margines społeczeństwa i poza mechanizmy ochrony państwa – mówił. Kaplan przekonuje, że „taki środek osłabia prawa obywateli do usług zdrowotnych, edukacji, transportu i opieki świadczonej na rzecz seniorów, dzieci i młodzieży. W rezultacie więcej osób będzie podatnych na zagrożenia społeczne”.

 

Bolsonaro w tym samym dniu, gdy np. pozbawił członkostwa części przedstawicieli NGO-sów w Radzie ds. polityki lekowej zalegalizował 51 pestycydów i herbicydów, wskutek czego liczba agrotoksyn dopuszczonych do stosowania w rolnictwie wzrosła do 290 w ciągu nieco ponad pół roku jego rządów. Ministerstwo Rolnictwa poinformowało, że deregulacja agrotoksyn daje przedsiębiorstwom „bardziej wydajne alternatywy kontroli”.

 

Bolsonaro nigdy nie krył, że zmiany są po to, by stłumić opór lewicowych działaczy. Z tego powodu dąży do likwidacji wszystkich rad, które składają się z przedstawicieli i „ekspertów” społeczeństwa obywatelskiego utworzonych w celu pomocy w formułowaniu polityki rządu. – Chcemy zniszczyć rady, wygasić ogromną większość z nich, aby rząd mógł funkcjonować – powiedział w lipcu reporterom, krytykując członków wyznaczonych przez poprzednie rządy, którzy nie podzielają poglądów jego administracji.

 

Ewangelik, który otrzymał silne wsparcie organizacji chrześcijańskich, ma podobny sposób rządzenia jak prezydent Donald Trump. Koncentruje się na zadowoleniu swojej bazy politycznej. Interesy krajowe przedkłada przed zobowiązania zagraniczne. Emerytowany pułkownik stawia na krajowy rozwój technologii, infrastruktury i handlu. Agrobiznes jest kluczowym sektorem gospodarki brazylijskiej. Rząd Bolsonaro wypowiedział też wojnę ideologii gender i homolobby. Nie zamierza ulegać wpływom ekologów.

Źródło: cruxnow.com, dw.com

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 160 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram