31 maja 2016

Wiele holenderskich miast zdecydowało się na „oryginalną” formę pomocy imigrantom. Przekazują im środki z pieniędzy podatników. Sięgają one niekiedy nawet 10 tysięcy euro. Różnią się też formy pomocy – w pewnych przypadkach pieniądze trzeba zwracać, w innych – nie. Ta osobliwa forma działań pro-integracyjnych wywołuje krytykę Holendrów. Część z nich sprzeciwia się rozdawnictwu publicznych funduszy.

 

Niektóre holenderskie miasta zaproponowały 10 tysięcy euro na zakup mebli i innych niezbędnych produktów. Kwoty rozdawane przybyszom różnią się w zależności od miejsca. Miasto Oisterwijk w południowej części kraju oferuje 10 602 euro na rodzinę z dwójką dzieci. Z kolei w innych miastach podobnie liczna rodzina może liczyć na 3500 euro. Miasto Boekel zapewnia zaś „jedynie” 2,2 tys. euro.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Różnice dotyczą także warunków zagospodarowania pieniędzy. W części przypadków środki są jedynie pożyczane. W innych daje się je w „prezencie”. Przykład to miasto Oisterwijk. Spotyka się ono ze wzmożoną krytyką z powodu rozdawnictwa pieniędzy.

 

Na Twitterze nie brakuje głosów niechętnych polityce holenderskich władz. Obywatele twierdzą, że wyrabia ona w imigrantach przekonanie, że wszystko można uzyskać za darmo. Przeciwko przekazywaniu pieniędzy imigrantom wypowiedział się między innymi kontrowersyjny założyciel Partii Wolności (PVV) Geert Wilders.

 

Źródło: rt.com

mjend

   

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 164 zł cel: 300 000 zł
42%
wybierz kwotę:
Wspieram