W kontekście nadchodzących wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych, Kristan Hawkins, przewodnicząca katolickiej organizacji „Students for Life of America” wystosowała płomienny apel przeciwko legalizacji aborcji, w wyniku której straciło życie już ponad 60 milionów Amerykanów.
Wesprzyj nas już teraz!
Liderka po-life zacytowała z jednej strony słowa Psalmu 139: „Ty bowiem utworzyłeś moje nerki, Ty utkałeś mnie w łonie mej matki”, a z drugiej, słowa papieża Franciszka, że „prawo do życia jest pierwszym wśród praw człowieka”. Podkreśliła, że głos katolików w tej sprawie powinien być respektowany, także na płaszczyźnie prawnej. Hawkins jednocześnie skrytykowała Kamalę Harris, kandydatkę demokratów na wiceprezydenta, za jej „antykatolicki dogmatyzm i bigoterię”.
Hawkins przypomniała, że Harris będąc prokuratorem generalnym w Kalifornii w 2016 r. zarządziła „najazd” policji na biuro dziennikarza i działacza organizacji pro-life, Davida Daleidena. Odważył się on ukazać kulisy działalności aborcyjnej organizacji Planned Parenthood, którą popiera Harris. Jej pracownicy mieli „wypłacać finansowe wsparcie dla tych, którzy przynosili w zamian szczątki zamordowanych dzieci”. Według artykułu z „The Washington Post” (6 kwietnia 2016 r.), policja jednak nie znalazła wówczas nic nieprawidłowego w działalności tej katolickiej organizacji, a zakwestionowała jedynie ważność prawa jazdy Daleidena.
W zeszłym roku Harris przedstawiła w Senacie nowe prawo: Do Not Harm Act, którego celem było „rozwodnienie” poprzedniego „O odnowieniu wolności religijnej” (Religious Freedom Restoration Act) z 1993 roku. Obecnie zaś atakuje szczególnie kandydatkę na sędziego w Sądzie Najwyższym (na wakujące miejsce po zmarłej Ruth Bader Ginsburg), Amy Cobey Barret. Jest ona absolwentką katolickiego Uniwersytetu Notre Dame, byłą sekretarką sędziego Sądu Najwyższego katolika, Antonina Scalii. Obecnie aktywnie działa m.in. w katolickiej charyzmatycznej grupie modlitewnej „People of Praise”. Barrett znalazła się na „krótkiej liście” kandydatów na sędziów Sadu Najwyższego prezydenta Donalda Trumpa.
Amerykańskie media dużo uwagi poświęcają wyborcom w tzw. swing states (wahających się stanów), którzy zwykle przeważają szalę w wyborach prezydenta. Jest wśród nich wielu katolików. Agencja Associated Press (AP) często cytuje ich opinie. Niektórzy z nich popierają Joe Bidena, za to na przykład, „nosi ze sobą różaniec”. Inni zaś, szczególnie biskupi i księża, ostro krytykują go za proaborcyjne poglądy. AP zauważa, że właśnie głos katolików może zaważyć także i w tych wyborach, tak jak to miało miejsce wiele razy wcześniej. Jednym z tych dwunastu „wahających się stanów” jest Wisconsin. Agencja pokazała dwa dni temu zdjęcia z jednej z parafii w Milwaukee, gdzie katolicy w intencji wyborów zorganizowali modlitwę połączoną z procesją z Najświętszym Sakramentem.
KAI
