28 lutego 2020

Homoseksualizm a płodność i potomstwo. Szokujące tezy niemieckiego jezuity

Homoseksualiści nie są w stanie płodzić potomstwa, ale mogą być „płodni” na inny sposób – twierdzi ks. prof. Ansgar Wucherpfennig SJ. Zdaniem niemieckiego teologa, który cieszy się dużym poparciem Episkopatu, czas na zmianę nauczania kościelnego odnośnie jednopłciowych skłonności i związków. Proponuje też dopuszczenie rozwodów.

 

Ks. prof. Ansgar Wucherpfennig SJ jest rektorem Filozoficzno-Teologicznej Szkoły Wyższej Sankt Georgen we Frankfurcie. W 2018 roku został objęty sankcjami przez Stolicę Apostolską w związku ze swoją heretycką postawą odnośnie homoseksualizmu. Jezuita przyznał publicznie, że nie zgadza się z katolickim nauczaniem na temat tego fenomenu; nie ukrywał też, że osobiście udzielał błogosławieństwa parom jednopłciowym. W obronie ks. Wucherpfenniga wystąpił jednak niemiecki Episkopat oraz jezuici zza Odry i ostatecznie sankcje zostały zdjęte, a profesor dalej z pełną swobodą głosi heterodoksyjne poglądy.

Wesprzyj nas już teraz!

 

W rozmowie z czasopismem diecezji Essen, „Bene”, jezuita stwierdził, że Kościół powinien „rozszerzyć” swoje rozumienie pojęcia płodności. – Może ono oznaczać o wiele więcej niż tylko płodzenie potomstwa – stwierdził. Według ks. Wucherpfenniga wyrazem „przeżywania wiary” oraz „płodności” jest na przykład to, że… homoseksualista w swoim gejowskim środowisku otwarcie przyznaje się do bycia katolikiem. Profesor powiedział też, że zna osobiście pary homoseksualne, które troszczą się o osoby starsze lub angażują się socjalni, a także to jest „płodnością”.

 

Według uczonego kapłana Pismo Święte nie może być jedyną podstawą kościelnego stanowiska na temat homoseksualizmu. Zachowanie chrześcijańskiej tradycji jest wprawdzie ważne, ale trzeba też „wziąć pod uwagę ustalenia współczesnych nauk społecznych oraz często bolesne doświadczenia wierzących”.

 

Profesor wyraził też swoje ubolewanie dla obecnych przepisów kościelnych, które nie pozwalają na błogosławienie par homoseksualnych. Jego zdaniem jest bardzo niedobrze, że takie ceremonie muszą odbywać się „za zamkniętymi drzwiami”. Według ks. Wucherpfenniga udzielenie zgody na błogosławienie homoseksualistów jest „w pełni realne” na gruncie obowiązującego nauczania Kościoła, bo w związkach gejowskich i lesbijskich jest wiele rzeczy, które „można błogosławić”. To na przykład „wierność, poszanowanie wzajemnej wolności, równość czy troska o siebie”.

 

Według profesora Kościół musi głosić, że wartości w związkach homoseksualnych i heteroseksualnych są takie same.

 

Trzeba też jego zdaniem zaakceptować rozwody, bo małżeństwo, jak twierdzi, niekiedy po prostu się nie udaje i w efekcie rozpada.

 

Pach

Źródło: Katholisch.de

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram