4 sierpnia 2018

Hołd dla aborcjonistki w kościele? Świątynia należy do Boga!

(Fot. By Herrzipp - Own work, CC BY 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=17298566)

Liturgia i świątynia nie jest prywatną sferą żadnego księdza. Należy to do Boga i Kościoła – przypomina ksiądz Daniel Wachowiak, komentując bulwersującą kwestię odtworzenia w warszawskim kościele rockowego utworu w hołdzie dla zmarłej piosenkarki, znanej z antykościelnych i proaborcyjnych poglądów.

 

Przed niedzielną Mszą świętą w kościele pw. błogosławionego Edwarda Detkensa w Lesie Bielańskim ksiądz Wojciech Drozdowicz wraz ze świeckim mężczyzną wykonali muzyczny akompaniament do odtworzonego przez głośniki utworu „Krakowski spleen” grupy Maanam. Miał był to wyraz hołdu dla zmarłej niedawno Olgi Sipowicz (Kory Jackowskiej).

Wesprzyj nas już teraz!

 

 

Wydarzenie poruszyło część wiernych. Profesor Bogusław Paź z Uniwersytetu Wrocławskiego wystąpił z upublicznionym listem do warszawskiej kurii archidiecezjalnej. W mocnych słowach spytał o stanowisko wobec incydentu, który określił jako hucpę.

 

„(…) Chcę zaznaczyć, że moje pytanie nie dotyczy faktu modlitwy za zmarłą, ale faktu, że osobie, która przez dziesiątki lat publicznie podważała podstawy prawa naturalnego i Doktryny Kościoła oddany został w kościele hołd” – podkreślił w korespondencji adresowanej do kardynała Kazimierza Nycza.

 

Naukowiec przypomniał między innymi, iż zmarła celebrytka nie tylko nie kryła się z wieloletnim korzystaniem z narkotyków, lecz także była zadeklarowaną zwolenniczką swobody zabijania dzieci nienarodzonych.

 

Do sprawy odniósł się też katolicki duchowny, indagowany o wspomnianą kwestię przez portal DoRzeczy.pl. – Zarówno prezbiterium, jak i czas przygotowania do Eucharystii nie są przestrzeniami oddawania chwały komukolwiek poza Bogiem i świętym w Bogu (…). Liturgia i świątynia nie są prywatną sferą żadnego księdza. Należy to do Boga i Kościoła – podkreślił ksiądz Daniel Wachowiak.

 

W rozmowie nie zabrakło wątku poglądów deklarowanych za życia przez Olgę Sipowicz (Jackowską). Jeśli prawdą jest to, co napisał na profilu społecznościowym jej życiowy partner, jeszcze tragiczniejszą od śmierci Kory wiadomością jest ta o odrzuceniu przez umierającą wokalistkę szansy pojednania z Panem Bogiem.

 

 

Pani Kora, którą sądzi jedynie Boże Miłosierdzie, rzeczywiście publicznie dawała wyraz swej dezaprobaty wobec wiary Kościoła. Nie wiemy, jaki odbył się dialog między panią Korą a Stwórcą w chwili Jej śmierci. Ze względu jednak na Jej ziemskie przywiązanie do innej wiary – jak to napisał Jej mąż – nie wolno nam Bożego Miłosierdzia głosić tak, jak czynimy to wobec osób publicznie uznających swój grzech i oddanie Panu Bogu – zaznaczył ksiądz Wachowiak. W jego przekonaniu, jeśli ksiądz bielańskiej parafii uznał za stosowne oddanie szacunku zmarłej piosenkarce, powinno odbyć się to poza świątynią.

 

 

 

Źródła: DoRzeczy.pl, Facebook

RoM

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 724 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram