30 listopada 2019

Holandia: minister chce, żeby państwowe sądy mogły „rozwiązywać” sakramentalne małżeństwa

(Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay.com (Gerhard Bögner))

Często słyszymy, że zasada „rozdziału państwa i Kościoła” stanowi ochronę przed ingerencją duchowieństwa w sprawy polityczne. Co więcej, lewica próbuje przekonywać społeczeństwa, że to kler należy do największych przeciwników oddzielania kwestii publicznych od religijnych. Tymczasem holenderski minister Sander Dekker udowadnia, że politycy mogą chcieć ingerować w wewnętrzne sprawy Kościoła w stopniu nie mniejszym niż – wedle lewicowych urojeń – czynią to wobec państwa katoliccy duchowni.

Minister ds. ochrony prawnej zapowiedział ustawę, która „umożliwi” państwowym sądom „rozwiązywanie” małżeństw zawartych w Kościele katolickim oraz w innych wspólnotach i związkach wyznaniowych – podaje blog „Adoptuj kościół w Holandii”. To zresztą nie pierwszy raz, gdy Dekker obiecuje wprowadzenie takiego „prawa”. Mówił już o nim w ubiegłym roku, ale – w wyniku krytyki – wycofał się z pomysłu. Defensywna postawa polityka nie trwała jednak długo.

Warto przy tym odnotować, że Dekker należy do ugrupowania premiera Marka Ruttego – Partii Ludowej na rzecz Wolności i Demokracji, która jest niekiedy uznawana za formację… centro-prawicową. Tymczasem minister reprezentujący to środowisko swój skandaliczny pomysł przedstawił „na portalu internetowym rządu holenderskiego dokładnie w dniu ogólnoświatowej akcji protestu przeciwko prześladowaniu chrześcijan oraz mniejszości religijnych, polegającej m.in. na podświetlaniu na czerwono kościołów” – czytamy na adoptkhol.blogspot.com. Polityk tekst zatytułował w haniebny sposób: „Szybszy koniec małżeńskiej niewoli”.

Wesprzyj nas już teraz!

„Jeśli sądzą Państwo, że chodzi tu o rozwiązywanie małżeństw zawieranych siłą (także z dziećmi), typowych dla islamu czy innych toksycznych wspólnot religijnych, które pojawiły się w Holandii wskutek szerokiego otwarcia kraju na tzw. ubogacenie kulturowe (podobnie jak w Niemczech, Szwecji itd.), to jest to pomyłka. Lewica i liberałowie holenderscy, na wzór swoich kolegów z innych krajów, chętnie wyszukują najbardziej drastyczne zwyrodnienia jakichkolwiek wspólnot religijnych i przypisują je każdej religii jako takiej, w szczególności chrześcijaństwu, a w szczególności Kościołowi katolickiemu. Dlatego ustawa ma dotyczyć ślubów wyznaniowych, zawieranych we wszelkich związkach religijnych, z Kościołem katolickim włącznie” – czytamy na blogu „Adoptuj kościół w Holandii”.

Serwis podaje także, że ateistyczny polityk uznaje „prawo” do rozwodu za jedną z tzw. swobód fundamentalnych. Najprawdopodobniej jednak tworząc swoją ustawę przeoczył jeden aspekt. Sakramentalnego małżeństwa nie można rozwiązać. Takich kompetencji nie ma i nigdy nie będzie miał ani Sander Dekker, ani żaden holenderski sąd – z Sądem Najwyższym włącznie, ani nawet rada Sądów Najwyższych ze wszystkich krajów świata. I to niezależnie od tego kto i jaką ustawę stworzy. Żaden człowiek nie ma bowiem możliwości „odświęcenia” tego, co zostało uświęcone w sakramencie. Dlatego też ustawa Dekkera nie będzie miała żadnej mocy sprawczej.

„Obiektywnie rzecz biorąc, problem faktycznie istnieje, bo teraz zdarza się nawet, że sądy odsyłają rozwodzących się małżonków do sądu szariackiego, jak gdyby państwo holenderskie uznawało w porządku państwowym muzułmańskie prawo szariatu. Wydaje się jednak, że zupełnie wystarczyłoby, aby instytucje państwa holenderskiego przestały przyzwalać na postępującą islamizację życia społecznego kraju (…). Bez tego nawet ustawa wprowadzająca unieważnianie przez państwowe sądy sakramentów chrztu czy kapłaństwa nie pomoże…” – komentuje sprawę serwis adoptkhol.blogspot.com.

 

Źródło: adoptkhol.blogspot.com
MWł

 

  

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram