Znana hiszpańska świątynia Sagrada Famialia miała stać się celem ataku bojowników Państwa Islamskiego. Tak wynika z nagrań zeznań dżihadystów odpowiedzialnych za zamachy w Barcelonie w 2017 roku.
Hiszpański dziennik „El Espanol” dotarł do nagrań zeznań muzułmańskich terrorystów, którzy latem ubiegłego roku dokonali zamachów w Barcelonie. Proces dżihadystów z Państwa Islamskiego rozpoczął się rok temu, ale dopiero teraz ujawniono zapis wypowiedzi bojowników. Wynika z nich, że niewiele brakowało, aby ISIS zaatakowało znaną na całym świecie świątynię Sagrada Familia. Bazylika miała zostać zniszczona na skutek podłożenia materiałów wybuchowych i misji samobójczej jednego z bojowników, ale szczęśliwie ostatecznie do tego nie doszło.
Wesprzyj nas już teraz!
Mohamed Houli Chemlal to jeden z zamachowców ujętych tuż po ataku terrorystycznym w Barcelonie. Mężczyzna podczas procesu zeznał, że otrzymał od swoich mocodawców informację o konieczności przeprowadzenia zamachu na katolicką świątynię Sagrada Familia. „Siedzieliśmy sobie tak po prostu na ławce i nagle dowiedzieliśmy się od naszych przywódców, że powinniśmy zniszczyć bazylikę. Nie mogliśmy w to uwierzyć, sądziliśmy, że to plotki. Kto mógłby ją zburzyć? My, tacy zwyczajni chłopcy?” – mówił na nagraniu aresztowany bojownik ISIS.
Dżihadysta powiedział również, że proces przeprowadzenia zamachu był bardzo zaawansowany i wszystko wskazywało na to, że będzie on zmuszony do wykonania ataku samobójczego. Houli Chemlal mówił przed sądem, że w pewnym momencie chciał się wycofać, ale „wiedział, że nie ma drogi wstecz”. Ostatecznie do zamachu w Sagradzie Familii nie doszło, ale na nagraniach ujawnionych przez „El Espanol” nie znalazła się przyczyna rezygnacji z „misji” bojowników ISIS.
Źródło: wprost.pl
WMa