8 lipca 2016

Emeryt przymusowym wolontariuszem? Zaskakujące pomysły na rozruszanie gospodarki

(fot. jzlomek / sxc.hu)

Edoardo Campanella, ekonomista związany z Aspen Institute i Uni Credit proponuje, by emeryci, których stale przybywa na kontynencie europejskim, przyczyniali się do wzrostu gospodarki poprzez świadczenie bezpłatnych usług w ramach wolontariatu. Campanella uważa, że jeśli nie rozwiąże się w szybkim tempie problemu starzejącego się społeczeństwa, Europę czeka wielki konflikt pokoleniowy.

 

Ekonomista pisze na łamach „Foreign Affairs”, że mimo drastycznych posunięć na jakie zdecydowały się władze greckie, by móc uzyskać kredyty ratujące kraj przed bankructwem, obniżając aż o połowę wysokość emerytur, w Europie wciąż prowadzona jest polityka niezwykle przychylna dla seniorów.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Emeryci zachowali swoje przywileje w wielu krajach, nawet w obliczu stagnacji, rosnącego zadłużenia wewnętrznego i rekordowego poziomu bezrobocia wśród młodzieży. Młodzi – jego zdaniem – są spychani na margines społeczeństwa, a „gerontokracja w Europie staje się nie tylko finansowo niemożliwa do utrzymania na dłuższą metę, ale także moralnie nie do zniesienia.” Znalezienie równowagi między sprzecznymi interesami starych i młodych jest zatem konieczne, aby nie dopuścić do wybuchu napięcia międzypokoleniowego – podkreśla ekonomista.

 

Campanella wylicza, że emeryci – 130 mln osób – stanowią jedną czwartą społeczeństwa europejskiego i odpowiadają m.in. za Brexit. Większość młodych Brytyjczyków opowiedziało się bowiem za pozostaniem Wielkiej Brytanii w strukturach europejskich. „Emeryci są niemal niemożliwą do powstrzymania siłą w polityce europejskiej. 130 milionów ludzi – tj. około jedna czwarta populacji UE – może zmienić wyniki jakichkolwiek wyborów. Jednak ich siła nie jest uzależniona jedynie od liczby. Emeryci są również jedną z najbardziej aktywnych politycznie grup w Europie, co było widoczne podczas referendum na Wyspach” – czytamy.

 

Mimo, że głosowanie dotyczyło przyszłości Wielkiej Brytanii, jedynie 36 procent Brytyjczyków w wieku od 18 do 24 lat pojawiło się przy urnach. Dla porównania w referendum brytyjskim wzięło udział około 83 proc. osób powyżej 65 r. życia. W przeciwieństwie do seniorów, młodzi są nastawieni zdecydowanie proeuropejsko.

 

W całej Europie partie polityczne preferują starszych. W 2014 roku, niemiecka kanclerz Angela Merkel przyznała emerytom kolejne korzyści w zamian za poparcie jej trzeciej reelekcji. Brytyjski premier David Cameron obiecał podczas swojej kampanii wyborczej ochronę uprawnień emerytów, podobnie jak premier Włoch Matteo Renzi. Francuski prezydent François Hollande powiększył deficyt wewnętrzny z tytułu wypłaty emerytur, który ma wynieść aż 23 mld euro do 2020 r.

 

Seniorzy – zdaniem ekonomisty – są także w sposób szczególny chronieni podczas kryzysów finansowych. W Wielkiej Brytanii na przykład przyjęte środki oszczędnościowe uszczupliły dochody przeciętnej rodziny o około 750 funtów, podczas gdy gospodarstwo złożone z dwójki emerytów straciło łącznie  około 36 funtów rocznie. Nawet reformy przyjęte w latach 2010 – 2014 w większości dotyczyły uprawnień przyszłych emerytów.

 

Włochy podniosły wiek emerytalny, Hiszpania powiązała przyszłe uprawnienia z długością życia, a we Francji wzrosły składki płacone przez firmy i pracowników. Wszystko po to, by utrzymać standard życia obecnych emerytów. We Włoszech seniorzy otrzymują dwa, a niekiedy nawet trzy razy więcej środków niż wynikałoby to z tytułu wpłaconych składek.

 

Emeryci wg Campanelli mają nie tylko duże możliwości oddziaływania na władzę polityczną, ale także kontrolują nieproporcjonalnie duże bogactwo. Rządy europejskie wydają średnio 15 procent PKB na emerytury, ale tylko 7 proc. na edukację i politykę prorodzinną. Emeryci w krajach zachodnioeuropejskich są w mniejszym stopniu niż reszta populacji zagrożeni ubóstwem lub wykluczeniem społecznym. Oczywiście, nie zawsze tak było.

 

Młodzi Europejczycy – pisze Campanella – zwłaszcza z Europy Zachodniej, wciąż marzą o takich samych hojnych świadczeniach przysługujących ich  rodzicom. W 2011 roku francuscy studenci dołączyli do protestów przeciwko propozycji prezydenta Nicolasa Sarkozy’ego, aby podnieść wiek emerytalny. Ale teraz nastrój uległ zmianie. Rosnąca niepewność co do przyszłości państwa opiekuńczego, skłania coraz więcej osób do kwestionowania obecnego systemu.

 

Tito Boeri, szef włoskiego zakładu ubezpieczeń społecznych, niedawno stwierdził, że Włosi urodzeni po 1980 roku będą musieli pracować aż do ukończenia 75 r. życia – to o 15 lat dłużej niż dzisiaj. W najgorszym scenariuszu, młode pokolenie będzie musiało płacić jeszcze wyższe stawki. W całej Europie deficyt budżetowy z tytułu braku środków na emerytury waha się od 70 do 360 procent PKB.

 

Ekspert sugeruje, że rządy europejskie – chcąc się ustrzec przed napięciami międzypokoleniowymi – powinny zapewnić równowagę między trzema często niekompatybilnymi zasadami, obejmującymi: stabilność finansową, solidarność międzypokoleniową i sprawiedliwość międzypokoleniową.

 

Zasada stabilności finansowej wymaga radykalnej zmiany przywilejów przysługujących obecnym emerytom. Według Campanelli, korzyści powinny zostać znacznie ograniczone, a wiek emerytalny – podniesiony do poziomu zgodnego z bieżącym wzrostem średniej długości życia. Takie są m.in. zalecenia Komisji Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Ma to być pierwszy krok w kierunku zrównoważonego rozwoju.

 

Jednocześnie rządy – zgodnie z zasadą solidarności międzypokoleniowej – powinny umożliwić pewien stopień elastyczności. Wysokość emerytur powinna być nie tylko proporcjonalna do wysokości składek, ale także winna być  odpowiednia do zagwarantowania godnego życia. W celu zapobieżenia rozpadowi systemu emerytalnego, proponuje się pobieranie dodatkowego podatku solidarnościowego od najlepiej zarabiających, by wspomóc najbiedniejszych emerytów.

 

Jednocześnie, ponieważ nawet najbardziej wykwalifikowanym pracownikom brakuje umiejętności, aby nadążyć za zmianami technologicznymi, pracownicy powinni mieć stworzoną możliwość przechodzenia na wcześniejszą emeryturę, jeśli okaże się to konieczne. W zamian – zgodnie z trzecią zasadą, sprawiedliwości międzypokoleniowej – winni zaangażować się oni w pracę społeczną. W czasach stagnacji i kurczenia się siły roboczej, bezczynni emeryci są czymś, na co kraje rozwinięte nie mogą sobie pozwolić – podkreśla ekspert.

 

Seniorzy, zwłaszcza ci, którzy wcześniej przeszli na emeryturę, powinni aktywnie przyczyniać się do dobrobytu społeczeństwa, jeśli tylko pozwoli im na to stan zdrowia. Emeryci mieliby świadczyć usługi w instytucjach publicznych. Na przykład emerytowani nauczyciele mogliby na zasadzie wolontariatu udzielać się w szkołach, a emerytowani lekarze – w szpitalach.

 

Takie rozwiązanie zaproponował w 2012 r. lord Richard, były szef British Benefit Agency, za co spotkała go surowa krytyka. Zdaniem Campanelli powinno się dowartościować seniorów poprzez wykorzystywanie ich do pracy społecznej. Oprócz poprawy samooceny emerytów, system emerytalny stałby się także bardziej do zaakceptowania przez młodych.

 

Wreszcie proponuje się, by osłabić siłę polityczną starszego pokolenia, obniżając wiek wyborczy do 16 r. życia i wyznaczając minimalny wiek kandydata na urzędy do 18 r. życia. Przewiduje się ograniczenie prawa biernego do 65. r. życia. W przypadku referendów w UE, takie jak to dot. opuszczenia struktur europejskich, należałoby wymagać większości kwalifikowanej, zwłaszcza w krajach, w których osoby starsze stanowią większość elektoratu – pisze Campanella.

 


Źródło: foreignaffairs.com

AS




Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 515 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram