19 września 1940 roku w warszawskich dzielnicach Żoliborz i Kolonia Staszica Niemcy zorganizowali wielką łapankę, w wyniku której dwa dni później wyruszył drugi warszawski transport do KL Auschwitz. Okupant nie miał jednak pojęcia, że z chwilą, gdy za około 1700 więźniami zamkną się bramy niemieckiego obozu koncentracyjnego, życie w nim radykalnie się odmieni.
Krzysztof Gędłek
Pociąg zatrzymał się. Więźniowie nie byli głodni, za to bardzo chciało im się pić, bo wapienny pył zalegający podłogę wagonów wciskał się do ust, powodując drapanie w gardle przy oddychaniu. Nie wiedzieli jeszcze, że za kilka godzin zatęsknią za kęsem suchego chleba, a za kilka dni wspominać go będą jako wręcz luksus.
Na razie otwierają się drzwi wagonu i w oczy uderza światło lamp. Wszędzie roi się od esesmanów. Szczują psami wysiadających z pociągu, biją ich kolbami i kopią. W pewnym momencie jeden z nich bierze jednego z więźniów na stronę i szepcze mu coś do ucha. Po chwili aresztant rusza przed siebie, a esesman bez zmrużenia oka strzela mu w tył głowy. Nieszczęśnik podobno chciał uciec – tak twierdzą Niemcy i za karę wyciągają z grupy uwięzionych dziesięć osób, by je na miejscu rozstrzelać.
Brama z napisem Arbeit macht frei zamyka się z głośnym szczękiem. Wewnątrz obozu grupa ludzi w pasiakach z opaskami na przedramieniu okazuje się jeszcze bardziej brutalna niż esesmani. Biją kijami wybranych więźniów, przy identyfikacji tłuką na śmierć każdego, kto przedstawia się jako ksiądz, sędzia czy adwokat.
Horror trwa. Więźniowie są goleni, idą pod prysznic, następnie dostają pasiaki i tabliczki z numerami. Od teraz koniec z imionami i nazwiskami. Będzie tylko numer. Podczas ich przydzielania jeden z więźniów nie chce, mimo żądań kapo, nieść w zębach otrzymanej tabliczki. Dostaje za to kijem prosto w twarz. Pada na ziemię. Pluje krwią, traci dwa zęby. Z tym więźniem obozowi oprawcy będą mieć najwięcej problemów. To rotmistrz Witold Pilecki, który w kacecie ma do wykonania specjalną misję.
Powyższy tekst jest tylko FRAGMENTEM artykułu opublikowanego w magazynie "Polonia Christiana".
Ponad 100 organizacji broniących praw obywatelskich w specjalnym liście skierowanym do kongresmenów zgodnie uznało, że Ameryka nie potrzebuje żadnej nowej ustawy dotyczącej zwalczania „terroryzmu wewnętrznego”. Prezydent Joe Biden zapowiedział, że jedną z pierwszych jego inicjatyw będzie przedstawienie projektu ustawy w tej sprawie. Sygnatariusze listu obawiają się nadużyć wobec mniejszości religijnych i rasowych.
Ursula von der Leyen, szefowa Komisji Europejskiej zakomunikowała, że Bruksela jest zaniepokojona odnotowywanymi mutacjami koronawirusa. By zatrzymać się ich rozprzestrzeniania UE chce wprowadzenia kolejnych obostrzeń i środków ostrożności.
Rok 2020 minął pod znakiem pandemii i związanych z nią ograniczeń w dostępie do służby zdrowia, a także ograniczeń działalności gospodarczej. Rok 2021 stoi pod znakiem szczepień i związanego z nimi podziału na obywateli lepszego i gorszego sortu. Na zgliszczach demokracji, niczym feniks z popiołów, rodzi się nowy ustrój: biotechnokracja…
Co najmniej 750 osób zginęło w masakrze przed kościołem Matki Bożej z Syjonu w Aksum w regionie Tigraj. Ludzie, którzy ukryli się przed napastnikami w świątyni należącej do Etiopskiego Kościoła Ortodoksyjnego, zostali wyprowadzeni na zewnątrz i rozstrzelani.
Jak poinformował wiceszef resortu sprawiedliwości Marcin Warchoł, nadanie paszportu dyplomatycznego naszemu rodakowi przetrzymywanemu przez brytyjską „służbę zdrowia” i „wymiar sprawiedliwości” w Plymouth to kwestia godzin.
Copyright 2020 by
STOWARZYSZENIE KULTURY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ
IM. KS. PIOTRA SKARGI