W pewnym momencie przemodelujemy się na poziomie taktycznym na partię w stylu niemieckiej chadecji, która chadecję ma tylko w nazwie. Ale to nie chodzi o partię. Tu nawet nie chodzi o władzę. Tu chodzi o przyszłość narodu. Ona się rozgrywa – nade wszystko – w perspektywie ideowo-kulturowej. Co komu po władzy, jak nie będzie narodu? – przewiduje przyszłość Prawa i Sprawiedliwości prof. Mieczysław Ryba w rozmowie z portalem wPolityce.
Zdaniem prof. Ryby obecnie rządząca partia nie może skupiać się jedynie na taktyce, pozostawiając w tyle kwestie etyczne: aborcję eugeniczną, przewodnictwo Komisji ds. Rodziny czy kwestie związane z zieloną rewolucją. Wykładowca Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego nie ma wątpliwości, że idąc obecną drogą, PiS stanie się tworem na zasadzie niemieckiej chadecji (chrześcijańskiej demokracji), która z chrześcijaństwem nie ma już wiele wspólnego.
Wesprzyj nas już teraz!
– Może być to odebrane jako rodzaj cynizmu, prymatu gry politycznej nad etyką, a to – dla elektoratu konserwatywnego – jest rzeczą bardzo nieprzyjemną, demotywuje go. Pamiętajmy, że elektorat konserwatywny angażuje się w wybory nie z powodów partykularnych interesów, ale moralnych. Wielu ludzi modliło się, pościło w intencji wyborów, zwycięstwa prawicy. To jest wartość dodana – przekonuje w rozmowie z Weroniką Tomaszewską.
Idealnym przykładem takiego postępowania w ostatnich miesiącach było oddanie Komisji Polityki Społecznej i Rodziny w ręce lewicy. – Komisja rodziny, w ogóle tematyka rodziny, ma szczególne znaczenie w wojnie kulturowej, która się toczy. Te wszystkie neomarksistowskie trendy rewolucji seksualnej są w istocie wymierzone w rodzinę. Gdyby jakiekolwiek inne komisje w Sejmie, zwłaszcza te gospodarcze, poszły w ręce lewicy w imię parytetu, to nie wywołałoby to większych oporów. Natomiast wiemy, że rodzina powinna być w rękach ludzi, którzy tę rodzinę cenią w klasycznym tego słowa znaczeniu – podkreśla.
– Cofanie się i milczenie w sytuacji, gdy tylko dlatego, że ktoś głośno krzyczy i robi czarne marze, nie mając ani grama racji w tym, co wykrzykuje – to jest droga w ślepą uliczkę. W pewnym momencie przemodelujemy się na poziomie taktycznym na partię w stylu niemieckiej chadecji, która chadecję ma tylko w nazwie – uważa prof. Mieczysław Ryba.
Źródło: wpolityce.pl
PR
Dlaczego niemiecka chadecja ma chrześcijaństwo tylko w nazwie?
Chadecja – owoc gnijący już w zarodku