8 lipca 2018

Nie wstydzą się Jezusa – są sensacją Mistrzostw Świata. Chorwacki trener i piłkarz o swojej wierze

(Mateo Kovačić wykonuje rzut karny w meczu z Rosją (7 lipca 2018). FOT.REUTERS/Henry Romero/FORUM)

Chorwaccy piłkarze, po emocjonującym meczu z reprezentacją Anglii, awansowali do finału Mistrzostw Świata. Drużyna z Bałkanów to rewelacja turnieju. Futbol to jednak nie wszystko w życiu Chorwatów. Są w ich kadrze ludzie głęboko wierzący.

 

Wszystko, co osiągnąłem do tej pory w życiu zawodowym i osobistym, zawdzięczam nie sobie, lecz Bogu – mówi sam trener Chorwatów Zlatko Dalić. Selekcjoner przyznaje, że jako chrześcijanin zna i wciela w życie zasadę współpracy człowieka z Panem Bogiem. Dlatego jego głębokiej wierze towarzyszy intensywna praca.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Trener zauważa ponadto podobieństwa między życiem sportowca a chrześcijanina. Zarówno zawodnik, jak i wyznawca Chrystusa muszą codziennie pokonywać trudności i własne słabości. Dotyczy to boiska i treningów, ale też codziennej modlitwy oraz regularnego uczestnictwa w Eucharystii.

 

„Świadomość konieczności regularnego korzystania z sakramentów została zasiana w świadomości Zlatka już w młodości, gdy był ministrantem w rodzimej parafii w miejscowości Livno w Bośni” – relacjonuje postawę Dalicia portal alateia.pl.

 

Trener ponadto nosi przy sobie Różaniec. Nie traktuje go jednak jako magiczny amulet, ale korzysta z Różańca, modląc się na nim. – Mecz lub trening staram się rozpocząć odmówieniem choćby jednej tajemnicy – mówi trener dodając, że nie wyobraża sobie niedzieli bez Mszy Świętej. W Eucharystii uczestniczy z żoną i dziećmi.

 

To niedzielna Msza Święta trzyma mnie w pionie, bez niej całe nasze życie nie miałoby większego sensu. To właśnie wtedy szczególnie czuję, jak Chrystus jest obecny w życiu naszej rodziny – stwierdził w rozmowie z Chorwackim Radiem Katolickim.

 

Wiary nie wstydzi się również chorwacki pomocnik Mateo Kovačić, grający w przeszłości m.in. w Interze Mediolan, natomiast obecnie reprezentujący Real Madryt. Rodzina sportowca uciekła z byłej Jugosławii przed piekłem wojny domowej, dlatego też zawodnik chodził do szkoły za granicą – w Austrii. Była to szkoła katolicka.

 

Kovačić w młodości pełnił posługę ministranta. Nie porzucił służby przy ołtarzu, nawet gdy zaczął zawodowo grać w piłkę nożną. Ponadto „w swojej parafii poznał też narzeczoną, z którą wkrótce planuje ślub” – informuje Alateia.

 

W wywiadach pomocnik nie ukrywa, że to Panu Bogu zawdzięcza karierę. – Bez Bożej pomocy nie jestem w stanie wiele zrobić, przed meczami modlę się, abym nie popadł w samouwielbienie – mówi sportowiec, który uczęszcza na Mszę nie tylko w niedzielę. Kovačić widywany jest w madryckich świątyniach również w ciągu tygodnia.

 

Chorwacja w finale Mistrzostw Świata zmierzy się z Francją. Mecz odbędzie się w niedzielę, 15 lipca o godz. 17.00. 

 

Źródło: alateia.org
MWł

 

Zobacz także:

 

Brelok „Nie wstydzę się Jezusa”

 

Brelok Nie wstydzę się Jezusa

  

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 515 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram