Policja aresztowała w niedzielę dziesiątki proaborcyjnych feministek za rzucanie domowej roboty bombami w kierunku budynków rządowych oraz niszczenie pojazdów podczas protestów związanych z Międzynarodowym Dniem Kobiet w Meksyku i Chile – podaje serwis Life News.
Portal obrońców życia powiłuje się na doniesienia agencji Reutersa. Donosi ona, że co najmniej 65 osób zostało rannych w wyniku aktów przemocy na terenie Mexico City. W gronie poszkodowanych jest dziennikarka, która doznała poparzeń drugiego stopnia.
Wesprzyj nas już teraz!
Z kolei w Santiago w Chile 19 funkcjonariuszy policji zostało rannych podczas demonstracji proaborcyjnych.
Wystąpienia podczas Międzynarodowego Dnia Kobiet skupiają się na różnych zagadnieniach, ale legalizacja zabijania nienarodzonych dzieci znalazła się w centrum wielu protestów – zwraca uwagę Life News. Większość krajów Ameryki Środkowej i Południowej przynajmniej w pewnym stopniu chroni prawo do życia nienarodzonych dzieci.
Według Reutersa, w niedzielę na terenie stolicy Meksyku „kobiety w czarnych maskach i uzbrojone w młoty rozbiły przednią szybę samochodu, przewróciły furgonetkę i paliły drzwi budynków.
Inni aborcjoniści zdejmowali transparenty pro-life rozmieszczone przez obrońców życia w całym mieście. Wielu awanturników nosiło zielone bandany, które symbolizują poparcie dla prawa do zabijania dzieci poczętych.
Przed wejściem do Pałacu Narodowego, siedziby prezydenta, lewicowi demonstranci rzucali koktajle Mołotowa ponad szpalerem policjantek. Jedna z bomb domowej roboty wybuchła w grupie protestujących, zapalając spodnie fotoreporterki gazety „El Universal”. Kobieta doznała oparzeń drugiego stopnia.
Na murach w pobliżu pałacu prezydenckiego lewicowcy wymalowali hasła w rodzaju: „Prezydent nas nie obchodzi” oraz „mizoginista AMLO”, odnoszące się do inicjałów Andresa Manuela Lopeza Obradora.
W Chile policja potwierdziła aresztowanie 16 osób za podobne akty przemocy podczas protestu w stolicy Santiago.
Jak przypomina LN, zjawisko przemocy ze strony aborcjonistów staje się coraz bardziej powszechne. We wrześniu ubiegłego roku protestujący w Meksyku próbowali spalić katolicką katedrę i budynek rządowy. W tym samym miesiącu szwajcarscy obrońcy życia spotkali się z przemocą podczas pokojowego marszu dla życia, podobnie jak zwolennicy obrony życia, także politycy, w australijskim stanie Nowa Południowa Walia, gdy ustawodawca debatował nad radykalnym prawem proaborcyjnym.
Źródło: Life News
RoM
