Proaborcyjny gubernator stanu Illinois obiecał pewnego razu uczynienie zeń najbardziej progresywnego stanu w USA. Wiele wskazuje na to, że spełni tę obietnicę, a jej ofiarą padną nienarodzone dzieci. Trwają bowiem prace nad libertyńskimi zmianami w prawie aborcyjnym.
Jeśli propozycje wejdą w życie, to zabijanie nienarodzonych nie będzie już obłożone sankcją w kodeksie karnym. Ponadto wszystkie prywatne plany ubezpieczeniowe będą musiały pokryć koszty aborcji. Usunięty ma zostać również wymóg zgody rodziców na aborcję dla dzieci. Co więcej, istnieją propozycje usunięcia stanowych przepisów zakazujących aborcji przez częściowe urodzenie.
Wesprzyj nas już teraz!
Proaborcyjny gubernator stanu Jay Robert (J.B.) Pritzker podpisał już ustawę wymagającą od państwowych ubezpieczycieli pokrywania kosztów aborcji dla pracowników stanowych. Nowe prawo rozszerzy to na ubezpieczenia prywatne. Propozycje ustawodawcze nie weszły jeszcze w życie. Jednak można spodziewać się, że zostaną przegłosowane w zdominowanym przez Demokratów stanowym parlamencie.
Przez amerykańskie stany przetacza się obecnie fala legalizacji aborcji. Zdominowane przez Demokratów stanowe parlamenty pragną zabezpieczyć się na ewentualność unieważnienia przez Sąd Najwyższy wyroku w sprawie Roe versus Wade. W 1973 roku zalegalizował on aborcję na terenie całych stanów. Jednak za sprawą dokonanych przez Donalda Trumpa nominacji w najwyższej instytucji amerykańskiego prawa dominują konserwatyści. Dlatego też Demokraci dążą do zmian prawnych na szczeblu stanowym. Chodzi o to, by skutki ewentualnych zmian prawa stanowego ich nie dotknęły.
Źródło: lifenews.com
mjend