Po zamieszaniu z odwołaniem Jacka Kurskiego i zapowiedzią ogłoszenia konkursu na nowego prezesa TVP zaczynają zgłaszać się kolejni kandydaci do objęcia tej funkcji. Po Mariuszu Maxie Kolonko swoją gotowość do objęcia stanowiska zgłosił reżyser-dokumentalista Grzegorz Braun.
Braun poinformował o swych planach na portalu YouTube. – Witam sprzed siedziby telewizji reżimowej zwanej dla zmylenia przeciwnika, czyli państwa, publiczną. Odpowiadając na pytanie, które z różnych stron dociera do mnie w ostatnich dniach i tygodniach kiwam twierdząco głową – tak, jestem gotów podjąć się zaprowadzenia porządku przy ulicy Woronowicza w Warszawie. Jeśli Rada Mediów Narodowych (z moim nieszczęsnym stryjem w swoim składzie) ogłosi porządny konkurs, jestem gotów zgłosić własną kandydaturę na prezesa tego urzędu państwowego – deklaruje Grzegorz Braun.
Wesprzyj nas już teraz!
Według reżysera TVP ciągle pozostaje „długim ramieniem władzy ludowej”. – Zmieniają się reżimy, ale reguły gry pozostają te same. Te reguły trzeba oczywiście zmienić, trzeba przede wszystkim wycofać się z żałosnego pomysłu okładania wszystkich obywateli podatkiem po to, by władza za ich pieniądze mogła przez tę tubę do nich bez końca przemawiać. Przymusowa opłata audiowizualna, powinna zostać zniesiona, a nie będzie lepszej okazji by za tym orędować niż właśnie stanięcie w szranki w konkursie, w którym pewnie wszystkie role są dawno rozdane – stwierdził Braun.
Lider ruchu Pobudka zapewnił, że w telewizji której byłby prezesem, „znalazłoby się miejsce zarówno dla Pana Jacka Kurskiego, który w swoim czasie robił przecież całkiem niezłą publicystykę telewizyjną, i dla Pana Mariusza Maxa Kolonki, który rzeczywiście wielce zasłużył się w ostatnich latach mówiąc rodakom jak jest”. – Rzecz w tym, żeby cała ta operacja nie sprowadzała się do lansowania jednej czy drugiej postaci, żeby ta telewizja nie była permanentnie paśnikiem dla cwaniaków i miejscem utrzymania dla jednej czy drugiej sitwy. Rzecz w tym, aby ten relikt PRL, którym jest TVP, nie tylko symbolicznie zaorać, ale żeby oddać tę machinę propagandową na usługi sprawy, którą będzie można prawdziwie nazwać sprawą narodową – stwierdził Grzegorz Braun.
kra
Zobacz także:
Luter i rewolucja protestancka – film Grzegorza Brauna