1 lutego 2013

Według analityka Michaela Klare’a, który specjalizuje się w sprawach Azji, ewentualny konflikt Chin z Japonią i Filipinami może się okazać dla świata potencjalnie bardziej niebezpieczny niż interwencja w Iranie.

 

Klare uważa, że determinacja Chin w dążeniu do przejęcia kontroli nad spornymi wyspami na Morzu Wschodniochińskim i Południowochińskim w obliczu zdecydowanego sprzeciwu Japonii oraz Filipin, może w końcu przerodzić się w konflikt, który będzie miał daleko idące konsekwencje regionalne i światowe. Będzie on gorszy niż ewentualna interwencja w Iranie.

Wesprzyj nas już teraz!

Według analityka, interwencja w Iranie mogłaby doprowadzić do destabilizacji na Bliskim Wschodzie i zagrozić światowej produkcji oraz dostawom ropy. Jednak kryzys na Dalekim Wschodzie stanowi nawet „większe niebezpieczeństwo”, ze względu na patową sytuacje wojskową między USA a Chinami. Zagroziłby on azjatyckiej stabilności gospodarczej, gdzie w tej chwili koncentruje się globalny handel.

 

Klare wyjaśnia, że Stany Zjednoczone na mocy traktatu z Japonią i Filipinami są zobowiązane do udzielenia pomocy wojskowej tym krajom w razie obcej agresji. Ewentualne zaangażowanie wojskowe USA oznaczałoby także daleko idące konsekwencje gospodarcze, ze względu na bliskie stosunki handlowe Stanów Zjednoczonych z krajami azjatyckimi.

 

W Azji koncentruje się tak wiele światowego handlu, a gospodarki: amerykańska, chińska oraz japońska są związane ze sobą tak ściśle, że niemożliwe jest ignorowanie znaczenia ewentualnego konfliktu na każdym z tych ważnych szlaków wodnych. Może on doprowadzić do paraliżu handlu międzynarodowego i wywołać globalną recesję – lub coś jeszcze gorszego – twierdzi Klare.

Podczas gdy taki konflikt może wydawać się mało prawdopodobny Klare twierdzi, że są pewne złowieszcze przesłanki, świadczące o tym, że może on nastąpić. Władze w Pekinie właśnie zobowiązały swoje wojska do egzekwowania roszczeń chińskich wobec niezamieszkałych wysp na Morzu Wschodniochińskim, do których pretensje zgłaszają Japończycy.

 

Spór toczy się także o wysepki na Morzu Południowochińskim, do których pretensje zgłaszają Wietnamczycy i Filipińczycy.

Sytuację w regionie zaogniła również ostatnia decyzja Amerykanów o „zbilansowaniu” swoich sił na Pacyfiku. USA poparły roszczenia różnych krajów uczestniczących w sporach z Chinami. Stanęły także po stronie Indii, które niedawno zawarły porozumienie z Wietnamem dotyczące eksploatacji złóż ropy na Wschodzie i Morzu Południowochińskim.

 

Źródło; wnd.com ,AS.

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 100 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram