9 listopada 2016

„Gość Niedzielny”: papież gotów do beatyfikacji Piusa XII. Powstrzymują go środowiska żydowskie

Kard. Jose Saraiva Martins, były prefekt Kongregacji ds. Kanonizacyjnych twierdzi, że papież Franciszek „w każdej chwili jest gotów” do beatyfikacji Piusa XII. Dlaczego nic się nie dzieje? Wedle hierarchy powstrzymują go „ważne środowiska żydowskie”, które są przeciwnikami beatyfikacji – pisze „Gość Niedzielny”.

 

Zdaniem portugalskiego kardynała środowiska żydowskie w tej sprawie od lat wykazują się sporą skutecznością, bowiem kolejni papieże: Paweł VI, Jan Paweł II i Benedykt XVI „chcieli doprowadzić do tej beatyfikacji”. Jak podkreśla „GN”, kard. Jose Saraiva Martins jest tu dobrym źródłem informacji, bowiem osobiście zajmował się procesem beatyfikacyjnym Piusa XII (w latach 1998-2008 stał na czele Kongregacji ds. Kanonizacyjnych).

Wesprzyj nas już teraz!

 

Zamiar beatyfikacji Piusa XII ogłosił już 8 listopada 1965 roku Paweł VI w czasie Soboru Watykańskiego II. Papież zlecił wówczas szeroką kwerendę akt watykańskich, by ujawnić rolę, jaką Stolica Apostolska odegrała w czasie II wojny światowej. To ok. 16 mln dokumentów, które zostały uporządkowane przez historyków.

 

W 1999 roku z inicjatywy Jana Pawła II powstała historyczna komisja katolicko-żydowska, której zadaniem było prowadzenie dalszych prac w Tajnym Archiwum Watykańskim – w właśnie w kontekście okresu II wojny światowej oraz Piusa XII. Komisja miała rozwiać wątpliwości strony izraelskiej. „Kwerenda dokumentów nie ujawniła materiałów, które mogłyby być interpretowane na niekorzyść Piusa XII, ale strona żydowska kwestionowała te ustalenia” – pisze Andrzej Grajewski na łamach „GN”. Sugerowano też, że część dokumentów celowo ukryto.

 

Choć główny cel komisji nie został osiągnięty, to z dokumentów wypłynął obraz Kościoła katolickiego, z którego pomocy skorzystało w czasie wojny ok. 850 tys. Żydów, którzy dzięki niej ocalili swe życie. Instytucje te działały na polecenie Piusa XII. Ponadto dzięki osobistym interwencjom papieża ocalono blisko 5 tys. Żydów ukrywanych m.in. w klasztorach czy kościołach czy wysyłanych na watykańskich paszportach do Ameryki Południowej.

 

Kiedy w 2009 roku sprawa beatyfikacji zmierzała ku szczęśliwemu rozwiązaniu, a Benedykt XVI podpisał dekret uznający heroiczne cnoty Sługi Bożego, u papieża zjawił się oburzony ambasador Izraela. Jako, że w tym samym czasie papież wydał dekret dotyczący Jana Pawła II uznano, że papież chce jednocześnie beatyfikować obu papieży. To poskutkowało medialną nagonką na Benedykta XVI, któremu zarzucano, że jako Niemiec nie ma moralnego prawa beatyfikować „tak dwuznacznej postaci jak Pius XII”. Kolorytu sprawie nadawały spekulacje, że beatyfikacja miałaby się odbyć 16 października 2010 roku, w rocznicę deportacji rzymskich Żydów z 1943 roku.

 

Skąd ta niechęć do papieża, któremu przypadło sterować Kościołem w czasie II wojny światowej? „GN” zauważył, że przecież Pius XII był nie tylko „zdeklarowanym wrogiem nazizmu”, ale też był „pryncypialnym antykomunistą”. „Jako jedyny po wojnie miał odwagę bronić prześladowanych chrześcijan w Europie Wschodniej. Nie tylko głośno i stanowczo protestował przeciwko kolejnym aktom bezprawia, ale wytyczył również nieprzekraczalną moralną granicę dla współpracy chrześcijan z ruchami komunistycznymi na świecie. Czynił to w sytuacji, gdy największe autorytety moralne Zachodu przekonywał, że lepiej być czerwonym, niż martwym” – pisze „GN”. To tylko niewielka część zasług Piusa XII.

 

Jednak w ocenie kard. Martinsa, środowiska żydowskie wciąż sprzeciwiają się beatyfikacji Piusa XII, przez co w istocie „wspierają sowiecką propagandę, której celem była deformacja prawdziwego obrazu pontyfikatu”. „W tej sytuacji wątpliwe jest, czy papież Franciszek zdecyduje się doprowadzić do wyniesienia na ołtarze Piusa XII. Liczenie na to, że środowiska niechętne tej decyzji zmienią zdanie, nie jest uzasadnione. Takiej zgody prawdopodobnie nigdy nie będzie. Fakty nie mają w tej dyskusji większego znaczenia” – pisze „GN”.

 

Zdaniem tygodnika, nawet gdy historycy będą mówić o zasługach papieża dla ratowania Żydów, to przeciwnicy będą twierdzić, że nie wszystkie dokumenty zostały zbadane. Pojawią się też wątpliwości o to czy papież nie mógł ocalić większej liczby Żydów. Jak czytamy, taka sytuacja rodzi „bardzo dalekie konsekwencje dla samego Kościoła”. „Jeśli od 50 lat kolejni papieże byli przekonani o świętości Piusa XII, a nie chcieli tej decyzji ogłosić, musi powstać pytanie o wewnętrzną suwerenność Kościoła przy podejmowaniu tak istotnych decyzji” – pisze „GN”.

Źródło: „Gość Niedzielny”

MA

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 624 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram