3 czerwca 2014

Gonimy Zachód! Jeszcze tylko sto lat!

(REUTERS / FORUM)

Nie ma końca festiwal opiewania III RP. Politycy mają na ustach słowa „sukces”, „triumf”, „najlepszy okres w historii”. Żaden z nich nie zawraca sobie głowy rzeczywistością przeciętnego Polaka. A tutaj mamy klops – ceny żywności najniższe w całej Unii, a mimo tego Polaków stać na ćwierć śniadania przeciętnego Niemca czy Holendra.


Takie dane podał europejski instytut badawczy – Eurostat. Wyniki badań publikuje „Rzeczpospolita”. I tak oto po dziesięciu latach w Unii, dzięki której mieliśmy „dogonić Zachód”, okazuje się, że Polacy, w porównaniu z mieszkańcami innych krajów, wciąż są w beznadziejnej sytuacji ekonomicznej.

Wesprzyj nas już teraz!

Mimo obiecywanego pościgu gospodarczego za Zachodem, Polak może za jedna pensję kupić 556 kilogramów chleba, podczas gdy Holender 2080 kg. Dodajmy, że chleb jest w Polsce niemal dwa razy tańszy. Przeciętny Niemiec za jedną pensję kupi 946 kg kurczaka, Polak – 314 kg. Belg może kupić za swoją wypłatę 1831 kg mrożonych frytek, Polak – 272 kg. Włoch wypije 1834 filiżanki kawy, Polak 508. Niemiec może kupić w miesiącu 954 lampki czerwonego wina, Polak mógłby pozwolić sobie na 387 lampek.

Obraz sytuacji Polaków jest tym bardziej dramatyczny, jeśli uświadomimy sobie, że ceny tych towarów są nad Wisłą znacznie mniejsze w porównaniu z cenami w krajach Zachodu. Tylko za mrożone frytki płaci się u nas więcej niż średnio w Unii Europejskiej.

Ani rząd ani Komisja Europejska nie dają nadziei na to, że w Polsce zmieni się coś, co pozwoli sądzić, że „będzie jak na Zachodzie”. Jak tłumaczy w „Rzeczpospolitej” prof. Elżbieta Mączyńska, cała polityka spójności Unii polega na tym, że siła nabywcza wynagrodzeń w krajach starej UE będzie maleć, a więc w ten sposób się wyrówna! A więc to Niemcy, Holendrzy, Belgowie, Francuzi czy Włosi mają zubożeć, by Polacy mogli poczuć, że ich dogonili!

Czujecie w tym państwo jakąś niesprawiedliwość? Nie martwcie się o to. Z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że obiecywany skok w doścignięciu Zachodu może trwać znacznie dłużej, niż życie autora i czytelników niniejszego tekstu. Doganianie Zachodu (polegające na odbieraniu mieszkańcom innych państw możliwości bogacenia się) ma trwać jeszcze kilkadziesiąt lat! Szkoda tylko, że w 2004 r. nikt nie powiedział tego głosującym w referendum akcesyjnym.

Jednak i prognozy dotyczące „kilkudziesięciu lat” mogą wziąć w łeb. Biorąc przecież pod uwagę fakt, że Polaków ubywa, (bo przecież nie dość, że wyjeżdżają, to jeszcze ci, którzy pozostali się nie rozmnażają), a Zachód takich problemów z demografią nie ma, „ściganie” bogatszych może skończyć się sukcesem dopiero za jakieś sto lat!

Ale wtedy, nie będzie już nie tylko nas, ale – miejmy nadzieję – nie będzie też żadnego programu spójności. Od dawna nie będzie też tworu o nazwie Unia Europejska.

 

Krystian Kratiuk

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie