Tomasz Budasz zakazał organizacji zaplanowanego na sobotę 13 marca homoseksualnego „marszu równości” oraz pozostałych zgromadzeń. Prezydent zwraca uwagę na kwestie bezpieczeństwa.
„Organizatorzy manifestacji mają prawo do odwołania się od ww. decyzji w sądzie w ciągu 24 godzin od jej udostępnienia w Biuletynie Informacji Publicznej. Obie strony zadeklarowały podjęcie takiego kroku” – podaje gniezno24.com. Owe „obie strony” to polityczni aktywiści homoseksualnej lewicy oraz przeciwnicy postulatów „tęczowych” fanatyków. W sumie w Gnieźnie na sobotę zaplanowano aż 18 zgromadzeń. Dwa z nich to „marsze równości”, zaś 16 – kontrmanifestacje.
Wesprzyj nas już teraz!
Prezydent Gniezna w oświadczeniu odczytanym w obecności dziennikarzy zauważył, że sobotnie wydarzenia zaplanowano o tej samej porze w centrum miasta – często w takiej samej lokalizacji. Budzi to obawy o bezpieczeństwo, gdyż jak zauważył Tomasz Budasz, „w jednym miejscu i czasie spotkają się ze sobą bardzo zantagonizowani przedstawiciele różnych grup społecznych, m.in. zwolennicy środowisk LGBT, a także grupy radykalno-prawicowe, kibicowskie i tym podobne”.
Jak zauważył rządzący pierwszą polską stolicą polityk PO, wydarzenia w innych miastach oraz gorący spór ideowy powoduje obawę o zagrożenie zdrowia i życia mieszkańców oraz ich majątek. „Planowana trasa przemarszu przez centrum Gniezna spowodowałaby ponadto całkowity paraliż komunikacyjny miasta” – stwierdził.
W oparciu o te przesłanki „jako prezydent – osoba odpowiedzialna za porządek społeczny, postanowiłem nie wyrażać zgody na żadne z tych zgromadzeń” – poinformował Budasz podkreślając, że zakazał wszystkich spośród 18 planowanych zgromadzeń. Szanuje przy tym prawo każdego do manifestowania swoich poglądów, jednak „bezpieczeństwo i spokój mieszkańców Gniezna” są dla niego najistotniejsze.
Media konfrontują podjętą w poniedziałek decyzję Tomasza Budasza z wywiadem udzielonym „Newsweekowi” przez lidera PO Grzegorza Schetynę. Słowa zostały opublikowane również w poniedziałek. W liberalnym tygodniku przewodniczący największej partii opozycyjnej zapowiedział wprowadzenie związków partnerskich po ewentualnym przejęciu władzy.
Źródło: gniezno24.com / dziennik.pl
MWł