30 grudnia 2019

Geopolityka i światowe mocarstwa w 2020 r. Analiza prof. Jakuba Polita

(Andrzej Duda i Donald Trump, fot. Jakub Szymczuk/KPRP)

W aktualnej sytuacji nie mamy innego wyjścia niż sojusz ze Stanami Zjednoczonymi. Co gorsze sojusz między Warszawą a Waszyngtonem będzie istniał tak długo jak długo Amerykanie będą nim zainteresowani – mówi w rozmowie z PCh24.pl prof. Jakub Polit (UJ).

 

Nasz rozmówca ocenił, jakie działania podejmą w roku 2020 światowe supermocarstwa. – W wypadku Stanów Zjednoczonych mamy do czynienia z mocarstwem, którego przywódca przygotowuje się do kampanii wyborczej, a w takim razie będzie tak postępował, tak żonglował swoimi piłeczkami na arenie międzynarodowej, żeby do tej ostatni one mu posłużyły. Można więc z całą pewnością stwierdzić, że jego decyzje nie będą dotyczyły długofalowego interesu USA, a jedynie interesu Donalda Trumpa, jako urzędującego prezydenta i kandydata na prezydenta – powiedział.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Zupełnie inaczej wygląda sytuacja, jeśli chodzi o Rosję, której prezydent Władimir Putin nie musi się martwić o kolejną kadencję. – Rosja niewątpliwie zanotowała większe sukcesy na arenie międzynarodowej niż Stany Zjednoczone, czego dowodzi chociażby podzielenie się strefami wpływów w Syrii z Turcją. Pozwoliło to na wygaszenie istniejącego do niedawna napięcia między Ankarą a Moskwą. Pytanie tylko czy można to nazywać sojuszem, a jeśli tak to czy jest on przewidziany na lata, czy tylko incydentalny, ponieważ Turcja formalnie nadal jest, przynajmniej oficjalnie najważniejszym sojusznikiem wojskowym USA. Mało kto przecież pamięta, że to nie bundeswera, tylko właśnie armia Erdogana jest drugą po Stanach Zjednoczonych, przynajmniej jeśli chodzi o liczebność, armią NATO – wskazywał.

 

Wielką zagadką geopolityczną nadal są Chiny. – Możemy jedynie stwierdzić, że Państwo Środka to supermocarstwo In statu nascendi w dodatku rządzone przez polityka, który również jak Putin nie ma żadnych problemów z reelekcji. Przewodniczący Xi zdołał bowiem na tyle skorygować dotychczasowe zasady, że w gruncie rzeczy będzie rządził Chinami dożywotnio. Dzięki temu, to on w tej chwili dyskontuje rozmaite sukcesy Chin jak m.in. pomysły kosmiczne, gdzie na pewno istnieje możliwość dogonienia, a nawet przegonienia Amerykanów, nie mówiąc już o wyprzedzeniu Rosjan – podkreślił.

 

Prof. Jakub Polit jest również zdania, że w najbliższej przyszłości nie dojdzie do otwartego konfliktu zbrojnego między Stanami Zjednoczonymi a Chinami, co zapowiadają liczni eksperci. – Zaryzykuję stwierdzenie, że jest to nonsens. W przypadku państw tej skali nie istnieje tego rodzaju przedsięwzięcie, które mogłoby sfinansować koszty nowoczesnej wojny. Mocarstwo może wprawdzie m.in. dla podsycenia histerii propagandowej zdecydować się na małą ekspedycję karną przeciwko krajowi, który nie jest mocarstwem. Jednak twierdzenie, że w interesie USA leży wywołanie wojny z Chinami i vice versa to absolutna fantazja, ponieważ taka wojna nie skończyłaby się szybko i stałaby się katastrofą i to nawet jeśli nie będzie w niej wykorzystana broń nuklearna, mimo że trudno sobie wyobrazić wojnę toczoną w dżentelmeński sposób bez sięgnięcia po wszystkie środki – powiedział.

 

Jak zauważa historyk Chiny póki co nie są w stanie przerzucić swoich wojsk na półkulę zachodnią. Z kolei Stany Zjednoczone nie są w stanie okupować Chin i administrować nimi. – Proszę również pamiętać, że jak na razie Stany Zjednoczone są państwem, gdzie decyzje głowy państwa są kontrolowane, a prezydent w jakiejś mierze kontroluje Kongres. Natomiast rządy Komunistycznej Partii Chin mają w znacznej mierze charakter mafijny, a mafia jak wiadomo niechętnie idzie na wojnę – dodał.

 

Zapytany co czeka Polskę w sferze geopolityki w roku 2020, ale i w kolejnych latach oraz czy nadal będzie trzymali się przede wszystkim sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi, czy jednak będziemy szukali również innych geopolitycznych perspektyw prof. Polit odpowiedział: „Powiem coś, co wielu może się nie spodobać: w aktualnej sytuacji nie mamy innego wyjścia niż sojusz ze Stanami Zjednoczonymi. Co gorsze sojusz między Warszawą a Waszyngtonem będzie istniał tak długo jak długo Amerykanie będą nim zainteresowani. Sami Amerykanie będą nim zainteresowani dopóki nie wystąpią z NATO, co w obecnym czasie nie jest wcale czymś nieprawdopodobnym. W Stanach Zjednoczonych są bowiem coraz liczniejsze koła, które mówią, iż należy ukarać Europejczyków właśnie w ten sposób”.

 

Na koniec prof. Polit skomentował kwestię „normalizacji” stosunków polsko-rosyjskich. – Problem polega na tym, że do normalizacji potrzeba dwojga. Moim zdaniem nie powinniśmy pytać, co Polska może zrobić, żeby mieć lepsze stosunki z Rosją, ponieważ ostatnie wydarzenia pokazały, iż kierownictwo kremlowskie uważa, że ich racja stanu polega na tym, aby mieć złe stosunki z Polską. Z jednej strony Polska jest dla Rosji krajem stosunkowo niegroźnym, z którym złe stosunki nie zagrożą prowadzonym przez Moskwę interesom, ale z drugiej jest wystarczająco duża, żeby kanalizować pewne negatywne emocje, np. mówić, że Polacy są zawsze antyrosyjscy i nie przyjmują do wiadomości, że to Armia Czerwona „wyzwoliła” ich spod niemieckiej okupacji – podsumował.

 

Rozmawiał TK.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram