Znany dziennikarz śledczy w swoim programie Komentarz Tygodnia ostrzega przed aktywnością byłego szefa Wojskowych Służb Informacyjnych. Generał Marek Dukaczewski miał stracić nadzieje na przejęcie władzy w Polsce przez opozycję, dlatego też teraz namawia oficerów bo buntu przeciwko rządowi – mówi Witold Gadowski w audycji na YouTube.
– Pan generał Dukaczewski stracił już zimną krew i nadzieję. I co zrobił? Sam zaczął objeżdżać garnizony, był w Legionowie, objeżdża inne garnizony, spotyka się z kadrą oficerską i buntuje oficerów przeciwko legalnemu rządowi, legalnym władzom i legalnemu parlamentowi – zauważa w swoim Komentarzu Tygodnia dziennikarz śledczy.
Wesprzyj nas już teraz!
– Pan Marek Dukaczewski tak został nauczony na kursach sowieckich, że sam stanowi władzę, że nie może się pogodzić z tym, że jednak władza w Polsce pochodzi z demokratycznych wyborów i w tych wyborach nikt pana Dukaczewskiego jak dotąd do niczego nie wybierał, chociaż on sam dzierżył w rękach sporą władzę i do dzisiaj ją dzierży – stwierdza Witold Gadowski.
– Dziwi mnie bezczynność polskich służb specjalnych. Bo jeżeli ktoś tak poważny – mówię to żartobliwym tonem, ale to przecież człowiek poważny – zaczyna brać sprawy we własne ręce, czyli zaczyna gromadzić wokół siebie byłych ubeków wojskowych, byłych ubeków cywilnych – ubecy to takie metaforyczne określenie – tajników, byłe sługi Moskwy z zagonów cywilnych i wojskowych i zaczyna z nimi przygotowywać plan puczu, to to już nie będzie operetkowy pucz (…) tylko to będzie pucz przygotowany logistycznie i dobrze – mówi na YouTube dziennikarz.
– Polska musi się sama bronić przed prowokatorami i ludźmi opłacanymi przez obcych, bo trudno uwierzyć w to, że dziś ta gromada tajniaków jest tak zbulwersowana tym, że im obniżono emerytury. Przecież te emerytury to oni mieli na zapałki i na papieroski, zarabiali zupełnie gdzie indziej. Marek Dukaczewski jest człowiekiem zamożnym i gdyby prowadzić i upublicznić audyt jego majątku – dlaczego nikt jeszcze tego nie zrobił? – to okazało by się, że nie jest on mały – dodał Witold Gadowski wyrażając nadzieję, że w razie dalszych tego rodzaju działań gen. Dukaczewskiego młodsi polscy oficerowie przegonią byłego szefa WSI. Życzeniem dziennikarza są natomiast kajdanki dla wojskowego, którego – jak mówi Gadowski – macierzysta partia, czyli PZPR, już nie istnieje.
Źródło: YouTube
MWł