Uczestnicy odbywającego się w Gdyni protestu nieśli na dykcie kukłę symbolizującą zwłoki kobiety. Było to jawne nawiązanie do tragicznych wydarzeń z grudnia ’70 kiedy walczący z komunistyczną władzą manifestanci nieśli zwłoki zabitego przez funkcjonariuszy komunistycznego reżimu Janka Wiśniewskiego.
Kilku uczestników idących na czele protestu niosło na dykcie przesłoniętą biało-czerwoną flagą kukłę kobiety. Kukła miała w okolicy szyi zawiązaną pętlę z kapłańskiej stuły, co miało symbolizować rzekome skazywanie kobiet przez Kościół na śmierć. Całość nawiązywała do wydarzeń z grudnia 1970 r. Wówczas w proteście przeciw podwyżkom cen wprowadzonym przez władze PRL, przez Wybrzeże przetoczyła się fala strajków i demonstracji.
Wesprzyj nas już teraz!
Zobaczcie @W_Szczurek, @Dulkiewicz_A, @KGSpychala. Patrzcie tak długo, jak potrzebujecie i zastanówcie się, czy było warto. pic.twitter.com/CLuxmzk4e6
— Artur Ceyrowski (@fideista) October 28, 2020
Jedną z ofiar był zastrzelony przez funkcjonariuszy LWP 18 – letni Zbyszek Godlewski. Jego ciało zostało poniesione przez demonstrujących na wyrwanych drzwiach. Wkrótce po grudniowej masakrze jeden ze stoczniowców, Krzysztof Dowgiałło napisał „Balladę o Janku Wiśniewskim”. Nie znał prawdziwej tożsamości chłopaka, wybrał więc popularne imię i nazwisko, aby stworzyć symbol grudniowej masakry.
Do sprawy odniósł się prezydent Gdyni, Wojciech Szurek. „Protest nie daje prawa do przemocy ani profanacji. Parodiowanie tragicznych scen z wypadków Grudnia’70 jest głupie, niegodne i wywołuje moje oburzenie” – napisał na Twitterze.
Źródło: tvp.info
PR