20 lipca 2012

Fundusz Idea Premium stracił płynność

(fot.toxygen/sxc.hu )

Polski fundusz inwestycyjny Idea Premium kilka dni temu stracił płynność finansową. Informacja o tym przemknęła przez media dość niepostrzeżenie, co wskazuje na wyciszanie tak ważnego tematu. Częściowo jest on powiązany z upadłościami polskich firm z branży budowlanej. Niektórzy wskazują jednak na drugie dno problemu.


Idea Premium był jeszcze do niedawna uważany za dość bezpieczny fundusz. Większość jego aktywów to obligacje korporacyjne. Upadające firmy budowlane pociągnęły za sobą w dół również część funduszy inwestycyjnych, w tym Ideę Premium. Należał on do grupy trzech funduszy, którego akcje zostały mocno przecenione w czasie, gdy upadła firma DSS. Jednego dnia Idea Premium stracił 3,3 % swojej wartości, czyli tyle, ile zyskał przez poprzednie pół roku. Efektem kłopotów, jak widać, zręcznie zamiatanych pod dywan, było to, że parę dni temu zarząd TFI, właściciel Idei Premium, poinformował o zawieszeniu na dwa tygodnie odkupywania jednostek uczestnictwa, co de facto oznacza niewypłacalność. Jest to drugi przypadek, gdy fundusze inwestycyjne blokują możliwość wycofywania pieniędzy przez klientów. Tak samo postąpiły w 2009 r. trzy fundusze z nieistniejącego już dziś TFI DWS.

Wesprzyj nas już teraz!

 

W związku z bankructwami w „budowlance”, klienci wycofują swe pieniądze z funduszy inwestycyjnych, inwestujących pieniądze w obligacje korporacyjne. Te ruchy zostały wyjątkowo silnie zaobserwowane przy okazji bankructwa firmy PBG. Z dwóch funduszy: TFI Union Investment – UniWIBID oraz Unikorona Pieniężny, uważanych do niedawna za jedne z najlepszych, klienci w ciągu miesiąca wycofali środki o wartości ponad miliarda złotych.

 

Ciekawą koncepcję przedstawił na blogu Newsweeka Wojciech Krysztofiak. Jego zdaniem, następujące wydarzenia można powiązać w jedną całość: publiczne nawoływanie premiera Pawlaka do restrukturyzacji prywatnych firm budowlanych  w ramach aktywności Agencji Rozwoju Przemysłu; ogłoszenie niewypłacalności przez Ideę Premium; informacje o podobnych kłopotach innych funduszy; „wypłynięcie” afery taśmowej, w efekcie której nastąpiła dymisja jednego z ministrów; Janusz Palikot apeluje o przegłosowanie votum nieufności dla rządu Donalda Tuska i o powołanie rządu eksperckiego.

 

Krysztofiak sugeruje, że problemy funduszy inwestycyjnych, zmontowanie afery taśmowej i nawoływanie do zmiany rządu to realizacja pewnej polityczno-finansowej strategii, której celem jest ochrona aktywów finansowych polityków. Od pewnego czasu bowiem wielu polityków apeluje do rządu o wspomożenie walącego się sektora budowlanego, w którego obligacje zaangażowanych jest sporo funduszy inwestycyjnych, będących lokatą kapitału dla polityków, ich spółek i kręgów z nimi związanych. Afera taśmowa jest wobec tego niczym innym, jak próbą dyscyplinowania Donalda Tuska, który wstrzymuje się z zastrzykiem pieniężnym dla firm budowlanych. Dymisja ministra może zachwiać obecnym rządem, a nowy, tym bardziej, że „ekspercki”, prawdopodobnie taką decyzję bez zbędnej zwłoki podejmie.

 

Arcyciekawą sprawą w tych wydarzeniach jest osoba, nawołująca do dymisji rządu Tuska – lider Ruchu Palikota. Gdyby powyższe przypuszczenia okazały się prawdą, chodzi chyba o coś więcej, niż poprawienie sondaży partii Palikota, której antyklerykalne slogany i akcje dawno już się jej zwolennikom znudziły.

 

 

Tomasz Tokarski

Źródło: www. Blogi.newsweek.pl, www.wyborcza.biz

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 333 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram