23 sierpnia 2015

Waszyngton wzywa Turcję do większego zaangażowania się w walkę z Państwem Islamskim

(fot. Forum)

Sekretarz obrony USA Ash Carter zaapelował do Turcji, aby pomogła koalicji międzynarodowej w walce z dżihadystami Państwa Islamskiego w Syrii i Iraku. Wcześniej Sekretarz Stanu John Kery poprosił Egipt i inne kraje Ligii Arabskiej o wszczęcie nalotów na wybrane cele IS w Libii.

Carter powiedział na konferencji prasowej w Pentagonie, że Turcja „w zasadzie” zgodziła się przyłączyć do USA w celu prowadzenia nalotów przeciwko bojownikom. – To jest jednak tylko część tego, co Turcy muszą zrobić – dodał Carter.

Szef Pentagonu wyjaśnił, że Ankara jako długoletni sojusznik NATO i „odpowiedzialny członek koalicji wymierzonej w Państwo Islamskie,” musi znacznie lepiej niż to robiła przez ostatni rok, kontrolować granicę zarówno z Syrią jak i Irakiem.

Wesprzyj nas już teraz!

 – Jest to granica, przez którą trafia do IS zaopatrzenie i którą przekraczają bojownicy IS. Oczekujemy więc od naszego sojusznika, aby ją lepiej uszczelnił – mówił Carter. Dodał, że przedstawiciele Departamentu Stanu i Obrony prowadzą intensywne rozmowy z tureckimi dygnitarzami. Turcy jednak odwlekają jak mogą wywiązanie się ze swoich zobowiązań. Już rok temu – zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami – powinni byli zaangażować się w prowadzenie nalotów na pozycje bojowników IS. Tymczasem dopiero niedawno zezwolili Amerykanom na korzystanie ze swoich lotnisk. Carter ubolewał, że stało się to tak późno.

Sekretarz Obrony potwierdził także, że Turcy mimo, iż podpisali porozumienie ze Stanami Zjednoczonymi odnośnie większego udziału w kampanii przeciwko IS, de facto rozprawiają się przede wszystkim z bojownikami kurdyjskiej partii PKK, która uważana jest przez Ankarę za organizację terrorystyczną.

Po tym jak 20 lipca zamachowiec samobójca zabił 32 osoby w tureckim mieście graniczącym z Syrią, rząd prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana postanowił umożliwić Amerykanom przeprowadzanie nalotów ze swojego terytorium.

4 sierpnia Stany Zjednoczone wszczęły naloty na pozycje IS z tureckiej bazy lotniczej Incirlik. Startują stamtąd nie tylko myśliwce, ale także bezzałogowe drony.

Mimo, że wojna z IS trwa od ponad roku, Carter zaprzeczył, jakoby walka tkwiła w „martwym punkcie.” Zapewnił, że „IS można pokonać.” Potrzeba jednak silnej współpracy partnerów regionalnych. – Myślę, że mamy właściwą strategię – powiedział. – Turcja niebawem włączy się do walki, a iracka armia jest w lepszej sytuacji niż latem zeszłego roku – przekonywał.

Źródło: bignewsnetwork.com., AS.

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 665 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram