27 grudnia 2014

Powrót do tradycyjnego kanonu wychowawczego najlepszą ochroną kobiet przed przemocą

W świątecznym wydaniu dziennika „Rzeczpospolita” ukazał się artykuł zatytułowany „Fakty przeciw feministkom”, autorstwa Joanny Banasiuk i Anny Skórzyńskiej. Ekspertki Instytutu Ordo Iuris, będące współautorkami raportu dotyczącego Konwencji o zapobieganiu i przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej (CAHVIO), podkreślają, że zamiast walczyć z rzekomymi stereotypami genderowymi, należy na powrót odkurzyć tradycyjne kanony wychowawcze odwołujące się do etosu rycerskiego. „Tam powołaniem mężczyzny jest zawsze ochrona słabszych, z kobietami na czele” – zaznaczają.

 

Ekspertki Ordo Iuris zauważają, że organizacje feministyczne i homoseksualne forsujące ratyfikację konwencji Rady Europy zmieniają metodę perswazji. „Uciekając od merytorycznej dyskusji w przedmiocie niekonstytucyjności rozwiązań konwencyjnych, feministki zaczynają epatować wielkimi liczbami, które starają się przedstawić jako statystyki rzekomo obrazujące skalę zjawiska przemocy wobec kobiet w Polsce” – piszą Banasiuk i Skórzyńska, stwierdzając, że już pobieżna analiza przytaczanych danych budzi wątpliwości.

Wesprzyj nas już teraz!

 

W uzasadnieniu rządowego projektu ustawy ratyfikacyjnej stwierdzono, iż „w Unii Europejskiej 45 proc. kobiet deklaruje, że co najmniej raz w ciągu swojego życia padło ofiarą przemocy”. Jako źródło dla tych danych wskazano enigmatyczny „Raport Eurobarometru z września 2010 r.”. Autorki artykułu w „Rzeczpospolitej” zidentyfikowały to badanie jako badanie Eurobarometru 73.2. „Domestic Violence against Women. Report”, przypominają jednak, że raport ten nie analizuje zjawiska przemocy, a jedynie stan opinii publicznej na temat przemocy i w dodatku nie przemocy wobec kobiet, ale wszelkiej przemocy. Niektóre pytania były wielokrotnego wyboru, przez co wyniki odpowiedzi nie sumują się do 100 proc., ale je przekraczają. We wspomnianym raporcie Eurobarometru nie ma także wspomnianych 45 proc. na określenie skali zjawiska przemocy wobec kobiet w UE. „Czy to znaczy, że proces ratyfikacyjny był przygotowywany z pominięciem analizy zjawiska, którego dotyczy ratyfikacja?” – pytają ekspertki Ordo Iuris.

 

Odnosząc się do danych pochodzących ze sprawozdania z realizacji Krajowego Programu Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie w 2013 r., którymi ostatnio coraz chętniej posługują się środowiska forsujące ratyfikację konwencji RE, Banasiuk i Skórzyńska zauważają, że badano tam nie skalę zjawiska przemocy wobec kobiet, ale efektywność pomocy udzielanej wszystkim ofiarom przemocy w rodzinie przez różne powołane do tego instytucje. W dodatku badanie to nie było przeprowadzone na próbie reprezentatywnej.

 

Ekspertki Instytutu Ordo Iuris zaznaczają, że „tak naprawdę jedynym źródłem rzetelnych, porównywalnych danych w skali całej Unii Europejskiej są przywoływane już na łamach »Rzeczpospolitej« wyniki badań opublikowanych w pierwszym kwartale 2014 r. przez Agencję Praw Podstawowych UE”. „Środowiska forsujące ratyfikację konwencji konsekwentnie starają się tych badań nie dostrzegać – nie wpisują się one bowiem w feministyczną narrację, którą usiłuje się narzucić społeczeństwu” – piszą autorki artykułu. We wszystkich krajach Unii Europejskiej przeprowadzono badania według tej samej metodologii. Informacje zbierano bezpośrednio od kobiet, nie polegając na policyjnych statystykach, które w każdym kraju sporządza się w inny sposób, przez co trudno je porównywać. Badanie zostało przeprowadzone na licznej grupie kobiet (42 tys.), w tym 1513 Polek.

 

„Wyniki przeprowadzonych w ten sposób badań są jednoznaczne. Na podstawie odpowiedzi na pytania o konkretne zachowania, których doświadczyły kobiety, ustalono, że najbardziej przemocowe kraje w Unii to te, które podobnie jak konwencja pojmują przemoc jako warunkowaną przez gender: Dania (52 proc.), Finlandia (47 proc.), Szwecja (46 proc.), Holandia (45 proc.), Francja (44 proc.). Dziwnym trafem to te właśnie kraje feministki przedstawiają nam jako wzór do naśladowania. Polska zajmuje w tym rankingu ostatnie miejsce (19 proc.) na poziomie blisko trzy razy niższym niż liderzy genderowego postępu i blisko dwukrotnie niższym niż średnia unijna (33 proc.). Jest krajem, w którym występuje najmniej przemocy wobec kobiet w UE” – podkreślają ekspertki Ordo Iuris.

 

Banasiuk i Skórzyńska zauważają, że przytoczone dane pokazują wyraźnie, iż „wprowadzanie do prawa narzucanej przez konwencję perspektywy gender skutkuje eskalacją przemocy, a nie jej ograniczeniem”. „Zamiast więc walczyć z rzekomymi stereotypami genderowymi, należy na powrót odkurzyć tradycyjne kanony wychowawcze odwołujące się do etosu rycerskiego. Tam powołaniem mężczyzny jest zawsze ochrona słabszych, z kobietami na czele. Etos rycerski jest również najlepszym antidotum na kulturę macho, ściśle skorelowaną z uprzedmiotowieniem i seksualizacją wizerunku kobiety” – przekonują.

 

Ekspertki Ordo Iuris zauważają, że „konwencja nie proponuje żadnych realnych rozwiązań pozwalających na ograniczanie seksualizacji wizerunku kobiet”. „Podobnie nie przewiduje żadnych rozwiązań mających na celu przeciwdziałanie uzależnieniom, które są bodaj najpoważniejszym czynnikiem generującym przemoc. Jedynym panaceum na nią ma być wykorzenianie genderowych stereotypów” – czytamy dalej.

 

Autorki zauważają, że „tak jak na gruncie klasycznego marksizmu wystarczyło znieść własność prywatną środków produkcji, by położyć kres wszelkim formom przemocy, tak samo współczesne feministki zapewniają, że 
likwidacja różnic społeczno-kulturowych pomiędzy kobietami i mężczyznami jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zlikwiduje przemoc”. „Każdy, kto chce realnego ograniczenia przemocy wobec kobiet, powinien sprzeciwiać się ratyfikacji konwencji Rady Europy” – podkreślają ekspertki Ordo Iuris.

 

Joanna Banasiuk jest doktorem nauk prawnych, wiceprezesem Instytutu Ordo Iuris, redaktorem naukowym raportu Ordo Iuris poświęconego CAHVIO

Anna Skórzyńska jest socjologiem, współautorką raportu Ordo Iuris poświęconego konwencji CAHVIO

 

Źródło: „Rzeczpospolita”

pam

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram