2 stycznia 2020

Rok 2020: kilka ważnych globalnych spotkań w erze narastającej rywalizacji

(fot. Wolfgang Meier / VISUM/FORUM)

W 2020 r. zaplanowanych jest sześć globalnych spotkań, które mają pomóc w ułatwieniu współpracy między krajami. Współpraca wielostronna wydaje się być zawieszona, odkąd administracja Donalda Trumpa zdecydowała  się agresywnie zawalczyć o zachowanie uprzywilejowanej pozycji w globalnym systemie.

 

27 kwietnia strony Układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT) spotkają się w pięćdziesiątą rocznicę wejścia w życie traktatu, aby ocenić jego wdrożenie. NPT opiera się na niepewnej równowadze między trzema celami: przeciwdziałaniu rozprzestrzenianiu broni jądrowej, rozbrojeniu istniejących arsenałów oraz promocji współpracy w zakresie pokojowej energii jądrowej i dostępu do niej. Wszystkie trzy z tych filarów uległy osłabieniu. Państwa, posiadające broń jądrową modernizują swoje arsenały i rozwijają jej nowe typy, takie jak np. pociski naddźwiękowe. Nowe technologie podwójnego zastosowania zwiększają ryzyko eskalacji; porozumienia dotyczące kontroli zbrojeń, w tym traktat o siłach nuklearnych o pośrednim zasięgu (INF), oraz porozumienie nuklearne z Iranem zostały zmarginalizowane. Korea Północna nadal przeciwstawia się międzynarodowym wysiłkom na rzecz nieproliferacji broni jądrowej. Trwa regionalny wyścig zbrojeń między Indiami a Pakistanem. Biorąc pod uwagę pogłębiające się podziały między państwami posiadającymi broń jądrową i niejądrową, w tym w związku z Traktatem o zakazie broni jądrowej, spotkanie w 2020 r. prawdopodobnie zakończy się fiaskiem.

Wesprzyj nas już teraz!

 

W 2020 r. zaplanowano także szczyt siedmiu najbogatszych państw, tzw. grupy G7 w Camp David w dniach 10–12 czerwca. W przeciwieństwie do prezydenta Baracka Obamy, Donald Trump gardzi forum i reprezentowanym przez niego zachodnim porządkiem liberalnym. Sojusz Trumpa z Borisem Johnsonem oraz japońskimi i włoskimi odpowiednikami, Shinzo Abe i Giuseppe Conte ma stanowić przeciwwagę dla napiętych relacji Trumpa z prezydentem Emmanuelem Macronem, niemiecką kanclerz Angelą Merkel i kanadyjskim premierem Justinem Trudeau. Biały Dom ogłosił już, że tzw. zmiany klimatu nie będą uwzględnione w programie rozmów, co nie jest zaskakujące, ponieważ prezydent pominął sesję klimatyczną na tegorocznym szczycie w Biarritz we Francji. Trump, opierając się na niedawnej umowie handlowej między USA a Meksykiem i Kanadą, może naciskać na zawarcie odrębnych umów handlowych z Unią Europejską, Wielką Brytanią i Japonią. Wreszcie może po raz kolejny zaproponować, by G7 ponownie przyjęła do swojego grona Rosję, która została zawieszona w klubie po zajęciu Krymu w 2014 roku.

 

We wrześniu przyszłego roku, podczas kolejnej sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku, światowi przywódcy będą świętować siedemdziesiątą piątą rocznicę powstania ONZ. Z tej okazji, sekretarz generalny Antonio Guterres zainicjował globalną dyskusję UN75 na temat utrzymania zasad multilateralizmu. Tematem przewodnim jest: „Przyszłość, jakiej chcemy, ONZ, której potrzebujemy, potwierdzenie naszego wspólnego zobowiązania do multilateralizmu”.

 

21 września odbędzie się między innymi spotkanie wysokiego szczebla światowych przywódców, a jego zwieńczeniem ma być dokument podsumowujący „zwięzły, merytoryczny, wybiegający w przyszłość i jednoczący”.

 

Sekretarz generalny może liczyć na Francję i Niemcy, które niedawno uruchomiły „Sojusz na rzecz wielostronności”, elastyczną sieć otwartą dla wszystkich narodów zaangażowanych w wspólne działania w celu rozwiązania globalnych problemów.

 

Najważniejszym czynnikiem decydującym o przyszłości Organizacji Narodów Zjednoczonych może być wynik wyborów prezydenckich w USA w listopadzie 2020 r.

 

W lipcu zaplanowano także szczyt krajów BRICS w St. Petersburgu. W ciągu ostatniej dekady Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i Republika Południowej Afryki starały się przekształcić BRICS w geopolityczną i ekonomiczną przeciwwagę dla demokracji świata zachodniego. Blok jest jednak podzielony, zwłaszcza po wyborze brazylijskiego prezydenta Jair Bolsonaro, głośnego krytyka Chin.

 

W 2020 r. rosyjski prezydent Władimir Putin będzie gospodarzem dwunastego szczytu bloku pod hasłem „Strategiczne partnerstwo BRICS na rzecz globalnej stabilności, wspólnego bezpieczeństwa i innowacyjnego wzrostu”. Priorytety Rosji obejmują: wzmocnienie wspólnych wysiłków na rzecz zwalczania terroryzmu, zwalczania przestępczości ponadnarodowej, zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego i rozszerzenia współpracy naukowej. Ma również na celu wzmocnienie ustaleń finansowych BRICS dot. Nowego Banku Rozwoju. Putin szuka bloku zdolnego do koordynowania stanowiska w ONZ.

 

W listopadzie odbędzie się kolejny szczyt klimatyczny COP26 w Glasgow. Być może będzie to najważniejszy szczyt roku, jeśli ostatecznie państwa zgodzą się przyjąć zasady wdrażania porozumienia klimatycznego z Paryża, prowadzącego do dekarbonizacji gospodarki światowej.

 

Jak na razie, USA wycofały się z umowy, Brazylia zrezygnowała z ochrony lasów deszczowych, a Chiny, które domagają się nowych funduszy na walkę z ociepleniem klimatu, inwestują w elektrownie węglowe.

 

Szczyt COP25 w Madrycie zakończył się niepowodzeniem. Nie udało się stworzyć globalnego systemu handlu emisjami dwutlenku węgla ani rozszerzyć pomocy dla krajów rozwijających się.

 

W listopadzie zaplanowano także szczyt grupy G20 w Rijadzie. Piętnasty szczyt G20 będzie pierwszym na Bliskim Wschodzie, a Arabia Saudyjska ma być gospodarzem najważniejszego na świecie forum globalnej koordynacji współpracy gospodarczej. Spotkanie prawdopodobnie wzbudzi liczne kontrowersje, biorąc pod uwagę m.in. współudział księcia Mohammeda bin Salmana w zabójstwie felietonisty „The Washington Post” Dżamala Chaszodżdzi. Gospodarze wyraźnie chcieliby skupić się na postępach, jakie Arabia Saudyjska czyni w ramach ambitnego planu modernizacji „Vision 2030”.

 

Rząd wybrał jako temat szczytu „Realizację możliwości w XXI wieku dla wszystkich” i określił trzy priorytety: „wzmacnianie pozycji ludzi”, w szczególności poprzez zwiększanie szans kobiet i młodzieży; „ochrona planety” poprzez wspieranie bezpieczeństwa wody i żywności, zarządzanie środowiskiem i przejście na czystą energię oraz „kształtowanie nowych granic” poprzez wykorzystanie innowacji technologicznych w celu zapewnienia trwałego i wspólnego wzrostu.

 

Podobnie jak poprzedni gospodarze, Arabia Saudyjska zaprosiła grupę państw nieczłonkowskich: Jordanię, Singapur, Hiszpanię i Szwajcarię, a także szereg organizacji międzynarodowych i regionalnych.

 

Źródło: cfr.org

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 724 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram