25 sierpnia 2017

Franciszek wykluczył możliwość odejścia od posoborowej reformy liturgicznej. W czwartkowym przemówieniu dla uczestników 68. Włoskiego Narodowego Tygodnia Liturgicznego w Watykanie papież podkreślił, że stanowiła ona proces długotrwały, obejmujący także reformy świętego Piusa X i Piusa XII. Dodał, powołując się na Magisterium, że proces ten ma charakter nieodwracalny.


Biskup Rzymu stwierdził, że reformy zostały rozpoczęte już przez świętego Piusa X. Ten papież bowiem ustanowił komisję służącą zmianom liturgicznym. Dokonał też przekształceń muzyki sakralnej.

Wesprzyj nas już teraz!

Reformę kontynuował Pius XII. Jego encyklika Mediator Dei (1947) posłużyła bowiem według Franciszka do skrócenia postu eucharystycznego, zwiększenia użycia współczesnych języków oraz zmian w liturgii Wielkiego Tygodnia i Wigilii Paschalnej.

Owe reformatorskie dążenia osiągnęły punkt kulminacyjny w konstytucji Sacrosanctum Concilium ogłoszonej przez Sobór Watykański II (1962-65). Franciszek wyraził przekonanie, że stanowiła ona „odpowiedź na konkretne potrzeby i pragnienie odnowy”.

Zacytował także paragraf 48. dokumentu „mówiący”, że „Kościół zatem bardzo się troszczy o to, aby chrześcijanie podczas tego misterium wiary nie byli obecni jak obcy i milczący widzowie, lecz aby przez obrzędy i modlitwy tę tajemnicę dobrze zrozumieli, w świętej czynności uczestniczyli świadomie, pobożnie i czynnie”. Franciszek dodał, że soborowe zalecenia znalazły wyraz w nowych księgach liturgicznych promulgowanych przez Pawła VI (w 1969 roku).

Franciszek podkreślił, że z reformą liturgii w parze musi iść zmiana mentalności. Wymaga to nieustannej edukacji religijnej obejmującej zarówno kapłanów jak i wiernych. Wezwał także do pogłębionych studiów historycznych nad przyczynami reformy liturgicznej. Podkreślił, że nie chodzi tu o odrzucenie ich motywów, lecz ich lepsze zrozumienie i przyjęcie.

– Także dzisiaj jest jeszcze wiele do zrobienia w tym kierunku, szczególnie gdy chodzi o odkrycie na nowo motywów decyzji, jakie zostały podjęte wraz z reformą liturgiczną. Należy przemóc nieuzasadnione i powierzchowne interpretacje czy fragmentaryczny odbiór, który tę odnowę zniekształca. I nie chodzi o przemyślenie reformy na nowo przez kwestionowanie jej decyzji, ale o lepsze poznanie jej powodów, tak przez studium dokumentacji historycznej, jak przez uwewnętrznienie jej zasad twórczych i przestrzeganie rządzącej nią dyscypliny. Wziąwszy to wszystko pod uwagę i przebywszy długą drogę możemy stwierdzić z całą pewnością i autorytetem nauczycielskim, że reforma liturgiczna jest nieodwracalna – mówił Franciszek.

 

Franciszek podkreślił, że liturgia nie jest po prostu „doktryną do zrozumienia czy wykonywaniem obrzędów”, lecz jest to „źródło życia i światło dla naszej drogi wiary”. – Jest ogromna różnica między stwierdzeniem, że Bóg istnieje, a odczuciem, że Bóg nas kocha takimi, jakimi jesteśmy, tu i teraz. W modlitwie liturgicznej doświadczamy komunii wyrażonej nie przez abstrakcyjne pojęcie, ale przez działanie Boga i nas, Chrystusa i Kościoła. Obrzędy i modlitwy same przez się, a nie dzięki ich wyjaśnianiu, stają się zatem szkołą chrześcijańskiego życia, otwartą na tych, którzy mają uszy, oczy i serca gotowe przyjąć powołanie i misję uczniów Jezusa. Jest to zbieżne z katechezą mistagogiczną stosowaną przez Ojców Kościoła, a podjętą także w Katechizmie Kościoła Katolickiego, gdzie jest mowa o liturgii, Eucharystii i innych sakramentach w świetle tekstów i obrzędów ze współczesnych ksiąg liturgicznych – mówił.

 

Ojciec święty przypominając kilka zasad dotyczących chrześcijańskiej celebracji jako modlitwy żywej stwierdził, że liturgia do sprawowania której konieczny jest kapłan i odpowiednio umieszczony oraz przygotowany ołtarz, liturgia jest życiem całego ludu Bożego, wobec czego należy unikać jej „klerykalizacji”, by celebracja w widoczny sposób przełamywała bariery, tworząc inkluzywną komunię wszystkich jej uczestników.

  

Pod koniec swoich uwag Franciszek powiedział do zgromadzonych, że należy pamiętać, iż życie modlitwy Kościoła katolickiego wykracza poza obrządek łaciński. Jak stwierdził, „harmonia tradycji liturgicznych Wschodu i Zachodu, dzięki tchnieniu tego samego Ducha, przedstawia jeden Kościół modlący się przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie, na chwałę Ojca i dla zbawienia świata”.

 

Warto przypomnieć, że w lipcu ubiegłego roku kardynał Robert Sarah podczas konferencji „Sacra Liturgia” w Londynie wzywał biskupów do powrotu do odprawiania Mszy ad orientem, a wiernych – do klękania do Komunii Świętej.

 

Prefekt Kongregacji Kultu Bożego wyraził ubolewanie z powodu wielu nadużyć, jakie mają miejsce w Kościele. – W ciągu ostatnich kilku dekad zaobserwowałem, że podczas celebracji wielu Mszy św. bardziej uwydatnia się wkład ludzki, prawie zapominając o Bogu – mówił. Dodał, że „Eucharystia to zbyt wielki dar, aby tolerować dwuznaczności i jej umniejszanie.” Jednym z takich nadużyć jest np. sytuacja, w której ksiądz usuwa się na bok, a Komunii udzielają nadzwyczajni szafarze. Taką sytuację kardynał określił jako „zaprzeczanie roli kapłaństwa”.

 

– Uważam, że to bardzo ważny krok, aby zapewnić, że podczas celebracji Mszy świętej to Bóg jest najważniejszy – tłumaczył hierarcha. Zaapelował do kapłanów: – Drodzy bracia, powinniśmy wsłuchiwać się w lament Boga, który przemawia do nas słowami proroka Jeremiasza: „do Mnie zaś obracają się plecami, a nie twarzą” (Jr, 2,27). Odwróćmy się znów twarzą do Boga!

Papieskie przemówienie wywołało żywą reakcję. Edward Pentin na łamach portalu „National Catholic Register” zauważa, że postawa wyrażona przez papieża jest sprzeczna ze wspomnianymi słowami kardynała Roberta Saraha, a także z jego wezwaniem z marca 2017 roku, gdy skrytykował on dążenia postępowców dążących do „przemodelowania liturgii” w imię własnych ideałów. Podkreślił, że Msza święta to nie tylko modlitwa, lecz przede wszystkim tajemnica. Z drugiej strony docenił poprawę pod względem aktywnego uczestnictwa, dokonaną wskutek liturgicznej reformy. 

Słowa papieża spotkały się z krytyką portalu „Rorate Caeli”. Na jego łamach Andrew Guernsey wskazuje, że słowa Franciszka brzmią podobnie do słów świętego Piusa V z bulli Quo Primum (z 1570 roku). Dotyczyła ona Mszału rzymskiego, rozwijanego od stuleci i skodyfikowanego pod wpływem Soboru Trydenckiego. Pius V podkreślił w niej, że ryt ten nie może podlegać modyfikacjom i pozostaje na zawsze ważny. Warto jednak zauważyć, że nawet przed soborem nie interpretowano tych słów jako absolutnego zakazu jakichkolwiek zmian. Świadczą o tym reformy wprowadzone choćby przez Piusa XII.

Rorate Caeli przywołuje ponadto słowa Benedykta XVI z Summorum Pontificum. Papież stwierdził wówczas, że tradycyjna Msza (a konkretnie Mszał według edycji typicznej Jana XXIII z 1962 roku) „nigdy nie została odwołana”.  

Źródło: rorate-caeli.blogspot.com / ncregister.com / cruxnow/ radiovatican.va./ gość.pl

AS, mjend 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 95 133 zł cel: 300 000 zł
32%
wybierz kwotę:
Wspieram