5 lutego 2020

Francja po brexicie: Paryż chce być centrum finansowym UE, a Calais – rajem podatkowym

(źródło: pixabay.com)

Paryż liczy, że po brexicie to on stanie się głównym centrum finansowym Europy. Francuzi mają także nadzieję, że całe miasto Calais będzie rajem podatkowym.

 

Minister gospodarki Bruno Le Maire mówił w tym tygodniu, że „Paryż [stanie się] wiodącym centrum finansowym” w Europie. Usługi finansowe stanowią około 7 proc. produktu krajowego brutto (PKB) Wielkiej Brytanii i koncentrują się głównie w Londynie, gdzie sektor zatrudnia bezpośrednio 250 tys. osób. Z kolei francuska stolica zatrudnia 180 tys. osób w sektorze finansowym, zgodnie z danymi przedstawionymi przez Paris Europlace, organizację promującą paryskie „city”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Arnaud de Bresson, dyrektor zarządzający organizacji, podkreśla, że ​​Paryż jako centrum finansowe znacznie wyprzedza Frankfurt, który może pochwalić się 70 tys. pracowników sektora finansowego. Następne w kolejce są: Dublin i Luksemburg, zatrudniające po około 30 tys. osób w usługach finansowych. W Europie Paryż jest liderem nie tylko pod względem kapitalizacji rynkowej, ale także w zakresie zarządzania aktywami i spekulacji instrumentami pochodnymi oraz polisami ubezpieczeniowymi. Arnaud de Bresson przekonuje, że na Starym Kontynencie Paryż „jest jedyną stolicą świata porównywalną z Londynem”. Z powodu brexitu, od 80 do 100 firm londyńskiego „city” zdecydowało się przenieść około 4 tys. miejsc pracy do Paryża. Proces ten „prawdopodobnie przyspieszy” – uważa de Bresson.

 

Chociaż francuski rząd i prezydent Emmanuel Macron, przekonują, że opuszczenie UE przez Wielką Brytanię nie jest dobrą wiadomością, to jednak brexit stwarza warunki, z których musi skorzystać gospodarka francuska. Na przykład, w przypadku przeniesienia Europejskiego Urzędu Nadzoru Bankowego (EBA) z Londynu do Paryża, 250 pracowników agencji UE będzie współpracować z innym organem regulacyjnym: Europejskim Urzędem Nadzoru Giełd i Papierów Wartościowych (ESMA), który ma już siedzibę w stolicy Francji.

 

Od czasu brytyjskiego referendum w czerwcu 2016 r., w którym większość wyborców opowiedziała się za opuszczeniem UE, banki inwestycyjne, takie jak HSBC, Bank of America, JP Morgan, Morgan Stanley i Goldman Sachs, ogłosiły zwiększenie liczby pracowników w Paryżu. Jednak niewiele placówek  mówiło o przeniesieniu działalności z Londynu. Francuska spółka zależna od HSBC otworzyła kilka oddziałów w Holandii, Włoszech, Hiszpanii, Czechach, Irlandii i Luksemburgu. HSBC poinformował także, że pomimo zamiaru „spowodowania jak najmniejszych zmian”, francuska spółka zależna zwiększa asortyment produktów, usług i liczbę personelu lokalnego.  

 

Władze Calais z kolei chciałyby zamienić nie tylko port, ale całe miasto w raj podatkowy, oferując ulgi, pozwalające Brytyjczykom odwiedzającym Francję odzyskać podatek VAT za pobyt w hotelach i posiłki w restauracjach. Miasto chce przyciągnąć turystów brytyjskich, by spędzali więcej czasu i wydawali więcej pieniędzy w mieście. Przepisy UE zezwalają osobom prywatnym na przewóz nieograniczonej ilości alkoholu i papierosów przez wewnętrzne granice bloku, pod warunkiem że nie będą one przeznaczone do odsprzedaży.

 

Po tym, jak Wielka Brytania zakończyła 47-letnie członkostwo w UE, ma teraz czas do 31 grudnia 2020 r., by wynegocjować umowę handlową, która określi, jakie taryfy będą obowiązywać między Wielką Brytanią a krajami UE. Gerald Darmanin z ministerstwa finansów jak na razie nie zgadza się na proponowane przez burmistrz miasta Calais zwolnienia z cła za alkohol i tytoń, obawiając się wzrostu przemytu. Ministerstwo nie wyklucza zwolnienia z podatków takich towarów, jak: czekolada, perfumy i artykuły elektroniczne. Nadciągające rozmowy handlowe między Londynem a Brukselą będą bacznie obserwowane przez właścicieli przepastnych sklepów z winami rozsianymi wzdłuż autostrady prowadzącej z Calais.

 

Przed ustanowieniem wspólnego rynku w 1999 r., miliony Brytyjczyków udawało się na drugi koniec kanału La Manche po alkohol. Obecnie lokalni urzędnicy francuscy liczą na ożywienie ruchu promowego w celach zakupowych. – Byłoby to bardzo dobre dla portu – podkreśla dyrektor portu w Calais, Jean-Marc Puissesseau. Nadzoruje on prace, które mają zwiększyć dwukrotnie przepustowość portu na początku 2021 r. W okresie przejściowym Wielka Brytania nadal będzie należeć do unii celnej i jednolitego rynku. Kraj będzie miał zagwarantowany dostęp do sektora usług finansowych i nie odczuje brexitu bezpośrednio.

 

Jak wyjaśnił Aarti Sakhuja, analityk z agencji ratingowej S&P, tak naprawdę dopiero teraz w trakcie rozmów handlowych między Londynem a Brukselą, rozegra się przyszłość Wielkiej Brytanii. Agencja ratingowa ostrzega, że ​​im bardziej Brytyjczycy będą chcieć odejść od przepisów UE, tym droższy będzie dla nich handel z UE.

 

Źródło: euractiv.com, reuters.com

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram