Światowy prym w inwigilowaniu własnego społeczeństwa wydają się dzierżyć Chiny. Nowoczesne techniki wykorzystuje się tam na masową skalę np. do szpiegowania Tybetańczyków, czy Ujgurów. Podobne zapędy są jednak obecne i w innych krajach.
Z Francji donoszą o wprowadzonych „po cichu” nowych przepisach inwigilacji społeczeństwa. Policja zostaje wyposażona w narzędzi wszechstronnej inwigilacji. Wykorzystuje się do tego jak zawsze hasła „zapobiegania terroryzmowi” i „ochrona podstawowych interesów narodowych”.
Wesprzyj nas już teraz!
Policja będzie mogła gromadzić „dane dotyczące rezerwacji, rejestracji i podróży” już nie tylko samolotami, ale także pociągami, autokarami, promami i statkami. Dotyczy to samych Francuzów, jak i zagranicznych turystów.
Trwają prace nad sposobami gromadzenie i przetwarzania danych dotyczących podróżowania, a także współpracy w tym zakresie z przewoźnikami. Informacje tego typu będą udostępniane policji, żandarmerii, wojsku i organom celnym. Początkowo miało to dotyczyć tylko komunikacji lotniczej. Teraz inwigilacja zostanie rozszerzona.
Podstawy prawne do takich działań wprowadza dekret opublikowany już w Dzienniku Ustaw 21 grudnia, który rozszerza zakres tzw. Service national des données de voyage (Służba krajowa danych o podróżach – SDNV). Opozycja zwraca uwagę, że dekret opublikowano nawet bez konsultacji z krajową komisją ochrony osobowych.
BD