17 października 2019

Francja: uchwalono skandaliczne prawo. Procedura in vitro dla homoukładów

(Fot. Ulrich Baumgarten / vario images / Forum )

Francuskie Zgromadzenie Narodowe zdecydowało o przyjęciu ustawy zezwalającej na dostęp do zabiegów in vitro kobietom żyjącym w związkach jednopłciowych. Prawo będzie także pozwalało na sztuczne zapłodnienie kobiet żyjących samotnie. Oznacza to zwycięstwo lobby LGBT, które domagało się zmian w tym zakresie.

 

Izba niższa francuskiego parlamentu zdecydowała o przyjęciu ustawy o sztucznym zapłodnieniu in vitro. Nowe prawo zostało przyjęte już w pierwszym czytaniu, co oznacza zdecydowane poparcie polityków dla tych rewolucyjnych zmian. Pomimo potężnych protestów mieszkańców Francji, do których dochodziło w ostatnim czasie, lobby LGBT dopięło swego i doprowadziło do przyjęcia ustawy przez parlamentarzystów zasiadających w Zgromadzeniu Narodowym. Szokującej ustawie sprzeciwiali się również eksperci i naukowcy, którzy zwracali uwagę na bardzo istotną rolę ojca w życiu każdego dziecka.

Wesprzyj nas już teraz!

 

We wrześniu poważne zastrzeżenia do ustawy zgłosiła Krajowa Akademia Medycyny. Lekarze wskazywali na istotną rolę ojca w rozwoju dziecka i kształtowaniu jego osobowości. Zalecili przeprowadzenie dodatkowych badań z zakresu psychiatrii dziecięcej wśród dzieci pozbawionych ojca, między innymi wśród tych, które narodziły się w wyniku sztucznego zapłodnienia in vitro. Dotyczyło to dzieci wychowywanych przez samotne kobiety lub kobiety żyjące w związku homoseksualnym.

 

Koncepcja zapłodnienia in vitro dla kobiet żyjących w związkach jednopłciowych nie ma też poparcia we francuskim społeczeństwie. Jak wynika z badań przeprowadzonych 1 października br. przez instytut IFOP, aż 83 proc. Francuzów uważa, że dziecko ma prawo do ojca, a 91 proc. jest zdania, że dziecko powinno być wychowywane przez parę rodziców, ojca i matkę. Przeciwnicy ustawy wskazują, że dobro dzieci, które na mocy prawa pozbawione zostaną ojca, w ogóle nie zostało wzięte pod uwagę. Po głosowaniu w Zgromadzeniu Narodowym, aż 54 proc. badanych stwierdziło, że ich głos i opinia nie zostały w żaden sposób uwzględnione przez polityków.

 

Na konsekwencje i problemy związane z wprowadzeniem szokującej ustawy zwraca uwagę ks. Thierry Magnin, sekretarz generalny Episkopatu Francji. Jego zdaniem społeczne konsultacje w tej sprawie były tylko pozorne.

 

„Trzeba to powiedzieć bardzo jasno. Przystąpiono do głosowania bez podjęcia dyskusji nad najważniejszymi problemami, a przede wszystkim, i to nas najbardziej uderzyło, nad konsekwencjami podejmowanych dziś decyzji. Brano pod uwagę jedynie pragnienia, zapotrzebowania współczesnego społeczeństwa. Zastanawiano się, czy współczesna nauka i technika potrafią je zrealizować. Natomiast bardzo mało się mówiło o konsekwencjach dla mających się narodzić dzieci” – powiedział ks. Thierry Magnin.

 

Ustawę czeka teraz dyskusja i głosowanie w Senacie. Przewodniczący francuskiej izby wyższej powiedział jednak, że najprawdopodobniej poprzez zapisy znajdujące się w ustawie. Oznacza to rewolucyjne zmiany w obszarze in vitro. Wszystko wskazuje na to, że we Francji dostępne będą sztuczne zapłodnienia dla kobiet żyjących samotnie oraz tych żyjących w związkach jednopłciowych.

 

Przypomnijmy, że w połowie września Episkopat Francji skierował do wszystkich parlamentarzystów swoje stanowisko w tej sprawie, a także zadał wiele pytań dotyczących konsekwencji wprowadzenia niebezpiecznych regulacji. Episkopat zawarł swe stanowisko w formie pytań do parlamentarzystów w książce zatytułowanej: Bioéthique, quel monde voulons-nous? („Bioetyka: jakiego świata chcemy?”), autorstwa abp. Pierre’a d’Ornellas’a. Hierarcha wyznał, że marzy o bioetyce „przepełnionej szacunkiem dla godności ludzkiej prokreacji”, o „bioetyce oświeconej, która w sposób odpowiedzialny korzysta z techniki” i która „nie wspiera gigantycznego rynku prokreacyjnego”. 

– Czy skręcamy w dobrą drogę, gdy pozwalamy na rozwój liberalnej eugeniki, która wydaje się uzasadniona, bo pozwala na nią technika? Czy skręcamy w dobrą drogę, gdy nieprzedyskutowana decyzja polityczna zobowiązuje do niepewnych i pospiesznych zmian w ludzkim rodowodzie? Czy rewolucja w prawie o pochodzeniu proponowana przez ministra sprawiedliwości jest skrętem w dobrą stronę na przyszłość, gdy to prawo ustala, że nie jest już prawdą, iż kobieta, która rodzi jest matką, gdy w małżeństwie ma ona dziecko dzięki technice wspomaganego rozrodu z kimś trzecim – dawcą [nasienia]? – pytał abp d’Ornellas.

 

 

Źródło: KAI, vaticannews.va

WMa

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram