7 czerwca 2020

Abp Vigano napisał list do Trumpa o Covid-19, zamieszkach i walce z siłami ciemności

Kryzys koronawirusa i zamieszki wywołane na gruncie śmierci George’a Floyda są częścią duchowej bitwy między siłami dobra i zła – wskazuje abp Carlo Maria Viganò w liście do prezydenta USA Donalda Trumpa.

 

Były nuncjusz apostolski w Waszyngtonie, abp Carlo Maria Viganò, wysłał list do prezydenta Donalda Trumpa. W piśmie datowanym na 7 czerwca hierarcha ten wskazuje, że kryzys wokół epidemii koronawirusa oraz zamieszki wstrząsające dziś całymi Stanami są elementem wielkiej duchowej bitwy między siłami dobra i zła.

Wesprzyj nas już teraz!

 

„W ostatnich miesiącach jesteśmy świadkami formowania się dwóch przeciwnych stron, które nazwałbym biblijnymi: dzieci światłości i dzieci ciemności” – napisał hierarcha. Ci pierwsi stanowią większość, drudzy są w radykalnej mniejszości, ale zarazem pełnią często prominentne funkcje w administracji, polityce, ekonomii i mediach. „W niewytłumaczalny sposób dobrzy stali się zakładnikami nikczemników i tych, którzy im pomagają gwoli własnego interesu lub ze strachu” – dodał.

 

„W społeczeństwie, Panie Prezydencie, te dwie przeciwne rzeczywistości współistnieją jako odwieczni wrogowie, tak jak odwiecznymi wrogami są Bóg i szatan. Wydaje się, że dzieci ciemności – które możemy łatwo identyfikować z głębokim państwem, któremu mądrze się Pan sprzeciwia i które toczy dziś przeciwko Panu zajadłą walkę – a zatem wydaje się, że dzieci ciemności zdecydowały się, by tak rzec, położyć karty na stół i ujawnić swoje plany” – wskazał.

 

Według abp. Viganò wkrótce może się okazać, że kryzys koronawirusa był kolosalną operacją społecznej inżynierii przeprowadzoną przez ludzi, którzy chcą decydować o losie ludzkości i roszczą sobie prawo do działania wbrew woli obywateli oraz ich reprezentantów w rządach na całym świecie.

Hierarcha sądzi też, że zamieszki w Stanach Zjednoczonych, które miały swój początek w śmierci czarnoskórego George’a Floyda, zostały sprowokowane przez tych, którzy dostrzegając nieunikniony kres epidemii Covid-19 koniecznie potrzebują wzniecenia niepokojów społecznych dla realizacji swoich planów.

 

„Jest całkiem jasne, że protesty uliczne są instrumentalnie wykorzystywane po to, by w nadchodzących wyborach prezydenckich wybrany został ktoś, kto uosabia cele głębokiego państwa i kto jest gorliwym i przekonanym wyrazicielem tych celów” – wskazał.

 

„Nie będzie zaskoczeniem jeżeli za kilka miesięcy dowiemy się znowu, że za tymi aktami wandalizmu i przemocy kryli się ci, którzy mają nadzieję na czerpanie zysków ze zmiany porządku społecznego tak, by zbudować świat bez wolności: Solve et Coagula, jak mówi masońskie porzekadło” – dodał.

 

Według abp. Viganò istnieje wszakże nie tylko głębokie państwo, ale także głęboki kościół.

 

„Są wierni pasterze, którzy troszczą się o trzodę Chrystusa, ale są też niewierzący najemnicy, którzy chcą trzodę rozproszyć i wydać owce na pastwę drapieżnych wilków. Nie jest zaskoczeniem, że ci najemnicy są sojusznikami dzieci ciemności i nienawidzą dzieci światła: tak jak istnieje głębokie państwo, tak istnieje też głęboki kościół, który zdradza swoje obowiązki i wyrzeka się przed Bogiem swojego powołania” – napisał.

 

Następnie hierarcha wskazał, że prezydent Donald Trump jasno pokazuje, po której chce być stronie: broni dzieci nienarodzonych, mówi o prześladowaniach chrześcijan, wspiera wolność religijną obywateli. Arcybiskup ubolewał w związku z tym, że prezydent Trump stał się przedmiotem ostrego ataku po tym, jak odwiedził Narodowe Sanktuarium św. Jana Pawła II w Waszyngtonie.

 

„Jest niepokojące, że są biskupi, którzy dowiedli swoimi słowami, że są sprzymierzeni z przeciwną stroną. Służą głębokiemu państwu, globalizmowi, urawniłowce myśli, nowemu porządkowi świata, do którego dążą w wielkim zapale w imię uniwersalnego braterstwa, które nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem, a które przywołuje na myśl masońskie ideały ludzi chcących zdominować świat wyrzucając Boga z sądów, szkół, rodzin i być może nawet z kościołów” – wskazał.

 

Na końcu abp Viganò wezwał do modlitwy za prezydenta Donalda Trumpa, za Stany Zjednoczone i za całą ludzkość wystawioną na niebywałe ataki szatana.

 

„W obliczu mocy modlitwy na nice obrócą się wszystkie kłamstwa dzieci ciemności, ich knowania zostaną ujawnione, ich zdrada stanie się jawna, ich przerażająca siła stanie się niczym, wyciągnięta na światło i ukazana tym, czym jest: piekielnym oszustwem” – napisał.

 

Źródło: LifeSiteNews.com

 

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 180 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram