– Kosowo jest częścią Albanii, granica serbsko – kosowska powinna być przedyskutowana – stwierdził premier Albanii Edi Rama. Otwarte mówienie o konieczności zmian granic i przebudowie mapy politycznej na Bałkanach niesie niebezpieczeństwo zgłoszenia przez kolejne państwa swoich pomysłów na nowy porządek międzynarodowy, który szybko może zburzyć i tak już kruchy pokój w południowo – wschodniej Europie.
– Albania powinna unikać wystąpień na temat zjednoczenia z Kosowem – radziła ambasada USA w Tiranie w lutym ubiegłego roku. W stwierdzeniu tym nie było negacji kierunku polityki obranej przez polityków z Prisztiny i Tirany, a bardziej porada, by wokół projektu połączenia dwóch państw nie robić zbyt wiele hałasu.
Wesprzyj nas już teraz!
2018 rok był dla Albańczyków przełomem porównywalnym do 2008 roku, gdy 17 lutego parlament w Prisztinie ogłosił niepodległość od Serbii. Jesienią ubiegłego roku odbyło się wspólne posiedzenie rządów Kosowa i Albanii, na którym zadeklarowano pracę nad strategią połączenia Albańczyków do 2025 roku, w połowie grudnia kosowski parlament przyjął ustawy tworzące regularną armię państwową, a w noworocznym przemówieniu premier Albanii Edi Rama znów mówił o Wielkiej Albanii – dużym albańskim państwie na Bałkanach, które zmieniłoby układ sił w tej części Europy.
Serbski minister obrony Aleksandr Vulin podkreśla, że siłowa zmiana granic, jaka jest częścią zakorzenionego w XIX wieku projektu Wielkiej Albanii, jest zagrożeniem nie tylko dla Serbii, ale także dla innych sąsiadów Albanii i Kosowa – Czarnogóry, Macedonii i Grecji. Albańscy politycy nie ukrywają, że zjednoczenie narodu albańskiego wykroczy poza samą unifikację Kosowa i Serbii, ponieważ mniejszość albańska zamieszkuje w zwartych skupiskach przygraniczne tereny, należące do Czarnogóry, Macedonii i Grecji oraz Dolinę Preszewską na obszarze Republiki Serbii.
Mniejszość albańska liczy ok. 80 tys. osób w Serbii, ok. 50 tys. osób w Czarnogórze i ponad 500 tys. w liczącej nieco ponad 2 mln obywateli Macedonii. W Kosowie jest 1,7 mln Albańczyków a w samej Albanii ok. 2,7 mln osób tej narodowości. Zbudowanie jednego państwa dla tak rozproszonego u sąsiadów narodu, rodzi zagrożenie, że w ślad za ambicjami Albańczyków odrodzą się dawne konflikty w narodowym tyglu na Bałkanach.
Jan Bereza
Źródła: Exit.al, Regnum, Rossijskaja Gazieta, Radio Swoboda, EurAsiaDAily
