13 kwietnia 2012

Nie możemy dłużej trwać w tym systemie – protest przeciwko KRRITV

 

Media publiczne, zamiast służyć dobru publicznemu, stały się molochem – mówi w rozmowie z PCh24.pl były członek Rady Programowej Radia Kraków, artysta fotografik Stanisław Markowski.


Wesprzyj nas już teraz!

Jak Pan ocenia obecną sytuację w mediach publicznych?


Sytuacja w mediach publicznych nigdy w czasach wolnej Polski nie była tak patologiczna jak obecnie. Właściwie w tej chwili nie mamy polskich mediów, bo te, które określamy mianem „publiczne” są w istocie reżimowe. Musimy w dodatku płacić na nie abonament, a z naszych pieniędzy płacone są wysokie wynagrodzenia dla pokaźnej grupy osób, zajmujących się zarządzaniem tymi mediami i doradzaniem w nich, zamiast dla zwykłych dziennikarzy.

 

W mediach publicznych brakuje motywacji dla nadawania programu misyjnego, który byłby zorientowany na przekazywanie wartości patriotycznych, propaństwowych, historii, pogłębionej wiedzy o świecie czy dobrej rozrywki, a więc programu, który kształtowałby młode pokolenia. Media publiczne stają się czymś na kształt przedsiębiorstwa produkcyjnego.

 

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji stała się obecnie jakimś obcym ciałem, którego bezstronność i dbałość o dobro publiczne jest czysto fikcyjna. Stała się elementem walki ideologicznej prowadzonej przeciwko polskiej kulturze i tradycji. Skandaliczna odmowa umieszczenia TV Trwam na multipleksie cyfrowym obnażyła tylko jej prawdziwe oblicze.

 

Ale dlaczego postanowił Pan, razem z kilkoma kolegami, opuścić w akcie protestu Radę Programową Radia Kraków?


Choć Rada Programowa Radia Kraków to ciało w rzeczywistości społeczne, pełne ludzi kompetentnych i pracujących dla dobra publicznych mediów, to jednak pozostając w nim, w jakimś stopniu, uwiarygodniałem Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Zaproponowałem więc kolegom, żebyśmy z tym skończyli. Nie możemy dłużej trwać w systemie, który sprowadza rady programowe istniejące przy poszczególnych ośrodkach radia i telewizji do roli listka figowego KRRiTV. To dlatego wraz z trzema innymi członkami Rady Programowej Radia Kraków – historykiem Jarosławem Szarkiem, politologiem profesorem Włodzimierzem Bernackim i redaktorem Piotrem Doerre zrezygnowaliśmy wczoraj ze swoich funkcji.

 

Mamy przy tym nadzieję, że również członkowie innych rad programowych przy poszczególnych ośrodkach radiowych i telewizyjnych postąpią podobnie jak my. Będziemy do nich apelować w tej sprawie. Równocześnie zwracamy się do poszczególnych organizacji, które nas zgłosiły, z prośbą, aby nie uzupełniano wakatów po nas. Chcemy w ten sposób pokazać, że KRRiTV utraciła społeczny mandat i zmusić ją, by zaczęła starać się o jakąś formę społecznej weryfikacji.

 

Czy to, że w Polsce następuje destrukcja mediów publicznych jest winą obecnie rządzących władz, czy systemu w oparciu o który te media funkcjonują?


Rządzący dbają przede wszystkim o swój własny interes, a nie o interes społeczny. Z drugiej strony trzeba zwrócić również uwagę na kruchość tego systemu, na którym opierają się media publiczne. Władza tę kruchość wykorzystuje.

 

Jak możemy temu przeciwdziałać? Na pewno odpowiedzią może być powołanie mediów społecznych. Pokazuje to przykład telewizji Trwam. Dlatego między innymi KRRiTV odmawia tej telewizji miejsca na platformie cyfrowej. Jest ona medium niezależnym – w przeciwieństwie do innych mediów, nie tylko publicznych, ale również komercyjnych, które spętane są niejasnymi powiązaniami z różnymi ośrodkami interesu. Media publiczne, zamiast służyć dobru publicznemu, stały się molochem. Wydaje się, że nie ma już wielkiego sensu walczyć o ich nowy kształt. Nawet jeśli władza uległaby zmianie, nie dałoby to gwarancji, że media publiczne zostaną uzdrowione. Największa opozycyjna partia rządziła już przecież i jej politycy – choć podejmowali próby – nie zdołali naprawić publicznych mediów. Nie wystarczy bowiem zmienić dyrektora w jednej czy drugiej firmie, ponieważ pozostaje cały szereg ludzi na niższych szczeblach, którym zależy na utrzymaniu status quo.

 

Lepiej tworzyć swoje własne, niezależne media.

 

ged

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie