Rząd Holandii zapowiedział, że zezwoli na zabijanie chorych dzieci w wieku od 1 do 12 lat. Zabijanie noworodków oraz dzieci starszych zostało zalegalizowane już wcześniej.
„Wśród lekarzy i rodziców istnieje potrzeba aktywnego kończenia życia nieuleczalnie chorych dzieci, które cierpią w stopniu beznadziejnym i nieznośnym i umrą wciągu przewidywalnej przyszłości” – napisał w liście do parlamentu holenderski minister zdrowia, Hugo de Jonge.
Wesprzyj nas już teraz!
W Holandii już od kilku lat legalne jest zabijanie chorych noworodków, o dzieciach nienarodzonych nawet nie wspominając. Można też zabijać dzieci w wieku 12-15 lat za zgodą ich oraz ich rodziców; dla osób starszych, w tym dla dzieci w wieku od 16 lat, eutanazja jest dostępna bez zgody rodziców.
Według ministra de Jonga legalizacja zabijania chorych dzieci w wieku 1-12 lat przyczyni się do zapobieżenia ich cierpieniu.
Dla przeprowadzenia uśmiercenia dziecka konieczna będzie zgoda rodziców oraz dwóch lekarzy.
Rząd ocenia, że na mocy nowego prawa każdego roku zabijanych będzie od 5 do 10 dzieci w wieku 1-12 lat.
Holandia zalegalizowała zabijanie chorych osób dorosłych, zdrowych psychicznie, w roku 2002. Wkrótce legalną eutanazję rozszerzono także na osoby z problemami psychicznymi, także te, które nie cierpią z powodu śmiertelnej choroby. Można zatem zabijać na przykład osoby pogrążone w głębokiej depresji.
Aktualnie rocznie zabijanych jest w Holandii kilka tysięcy osób; w roku 2019 ofiar eutanazji było 6361, w tym kilkaset noworodków, których życie zostało uznane przez rodziców i lekarzy za niewarte ratowania. W tym wypadku nie ma mowy o woli zabijanego człowieka; to samo dotyczyć będzie kilkuletnich dzieci, które albo nie są jeszcze nawet w stanie mówić, albo nie będą świadome tego, co gotują im rodzice i lekarze.
Zdarza się też, że pacjenci są w Holandii zabijani wbrew swojej wyraźnej woli. Przykładowo w roku 2016 zabito kobietę, która wprawdzie cztery lata wcześniej pisemnie zgodziła się na eutanazję, ale w chwili uśmiercania broniła się przed otrzymaniem zastrzyku. Kobieta została zatem najpierw uśpiona środkami nasennymi podanymi w kawie i dopiero później zabita. Chorowała na demencję.
Wraz z legalizacją nowych przepisów w Holandii nie będzie już ludzi, którym przysługiwałaby bezwzględna ochrona życia. Mordowanie będzie możliwe zawsze: zarówno w łonie matki, tuż po urodzeniu, w dzieciństwie, w dorosłości i wreszcie na starość.
Niedawno list krytykujący „eutanazję” jako zabijanie ludzi opublikowała watykańska Kongregacja Nauki Wiary. Przeciwko mordowaniu, zarówno w ramach aborcji jak i eutanazji, występują też holenderscy biskupi, przede wszystkim kard. Willem Eijk, prymas kraju i arcybiskup Utrechtu.
Źródła: ncregister.com, PCh24.pl
Pach