Poseł do Parlamentu Europejskiego Jacek Saryusz-Wolski skomentował w rozmowie z tygodnikiem „Sieci” uruchomienie przeciw Polsce przez Komisję Europejską procedury przewidzianej artykułem 7 traktatu o UE. Jego zdaniem działania Brukseli nie miałyby miejsca gdyby nie postawa polskiej opozycji i Donalda Tuska.
W opinii Saryusza-Wolskiego nie byłoby działań UE przeciw Polsce gdyby nie „zachęty, prośby i wsparcie ze strony totalnej opozycji”. „Gdyby nasza totalna opozycja nie donosiła, gdyby nie domagała się, suflowała, żebrała, błagała, prosiła, nadzorowała, dyrygowała, gdyby nie Donald Tusk, to w ogóle byśmy dzisiaj o tym nie rozmawiali, bo żadnej akcji przeciw Polsce by nie było” – dodał w rozmowie z tygodnikiem „Sieci”.
Wesprzyj nas już teraz!
Jego zdaniem takich rzeczy nie robi się wobec dużych państw takich jak Polska. „A jeśli już, to tylko za przyzwoleniem głównego nurtu politycznego. Nasza obecna opozycja nie tylko takie przyzwolenie dała, lecz sama tę akcję wymusiła i wywołała” – stwierdził Jacek Saryusz-Wolski dodając, że działania opozycji powodują, że „można ją nazwać targowicą”.
Teraz Polska powinna kontratakować – przekonuje polityk, który tłumaczył się jednocześnie ze swoich wcześniejszych związków z PO. Jak powiedział, nie mógł dłużej czekać na „otrzeźwienie PO i jej ludzi”. Jego zdaniem bez pozwolenia ze strony Donalda Tuska Komisja Europejska nie zdecydowałaby się na tak radykalne środki.
Źródło: „Sieci” / tvp.info
MWł