28 lutego 2019

Europę czeka kryzys? Komisja Europejska wezwała kraje UE do reformy gospodarek

(Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay.com)

Komisja Europejska wezwała w środę państwa członkowskie do przeprowadzenia strukturalnych reform swoich gospodarek ze względu na bardzo duże ryzyko kryzysu ekonomicznego spowodowanego wojną handlową USA-Chiny, chaotycznym Brexitem czy potencjalnymi problemami włoskiej gospodarki. Wszystko to odbije się na europejskiej gospodarce.

 

Obok Komisji Europejskiej także OECD i MFW domagają się wprowadzenia programów oszczędnościowych i zrównoważenia budżetów. Instytucje sugerują, że środki wygenerowane w wyniku oszczędności należy przeznaczyć na inwestycje, by zwiększyć potencjał wzrostu, „gdy słońce jeszcze świeci”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Unijni komisarze wskazują, że chmury gromadzą się na horyzoncie, a przy niskim wzroście, słabszym zaufaniu i inwestycjach, konieczne jest podjęcie konkretnych reform. – Skutki spowolnienia będą zależeć od działań politycznych – przekonuje wiceprzewodniczący Komisji ds. Euro, Valdis Dombrovskis.

 

Organ wykonawczy UE ocenił nierównowagę makroekonomiczną 28 gospodarek narodowych. Komisja dała czas państwom do końca kwietnia, by skorygowały błędy w programach stabilności i konwergencji.

 

W oparciu o analizę planów krajowych, Bruksela wyda pod koniec maja zalecenia dla poszczególnych państw członkowskich w celu zreformowania ich gospodarek i zrównoważenia budżetów. – Potrzebujemy dobrze ukierunkowanych inwestycji i reform, aby zapewnić nam trwały wzrost – komentował Dombrovskis.

 

W ubiegłym miesiącu Komisja obniżyła prognozę wzrostu na ten i następny rok z powodu złych danych z Niemiec i Włoch.

 

Bruksela obawia się znacznie większego spowolnienia niż pierwotnie zakładano, a będzie na nie mieć duży wpływ m.in. Brexit i napięcia zewnętrzne, wywołane głównie wojną handlową USA-Chiny.

 

Jak podaje KE, gospodarka europejska nadal utrzymuje się na plusie po siedmiu latach wzrostu, które doprowadziły do ​​rekordowo niskiego poziomu bezrobocia na poziomie 6,6 proc., jednak wzrost był znacznie słabszy niż zakładano i istnieje wiele czynników, które mogą doprowadzić do recesji. Ponadto istnieje „ciągła niepewność” co do korekt budżetowych w niektórych krajach, w szczególności we Włoszech – powiedział Dombrovskis.

 

Włochy, Grecja i Cypr to państwa, w których występują nadmierne zakłócenia równowagi makroekonomicznej. Wszelkie zawirowania w Italii mogą zagrozić stabilności strefy euro, biorąc pod uwagę wysoki poziom długu publicznego (132 proc. PKB) i niestabilny system bankowy.

 

Chociaż Rzym i Bruksela osiągnęły kompromis pod koniec zeszłego roku, aby zamknąć spór budżetowy, niższy niż oczekiwano wzrost przewidziany na ten rok może zmusić tamtejszy rząd do podjęcia dalszych działań.

 

Dyrektor wykonawczy UE pozostaje w kontakcie z rządem włoskim, ale decyzje dotyczące budżetu będą miały miejsce wiosną, gdy kraj przedłoży plany budżetu. Dombrovskis ostrzegł, że włoski dług wobec PKB nie spadnie biorąc pod uwagę mniejszy przewidywany wzrost.

 

Dodał, że trudno będzie Włochom zredukować liczbę „złych kredytów”. Ponadto łotewski komisarz żałował, że „tempo reform w 2015 roku utknęło”, a ważne projekty, zwłaszcza te dotykające systemu emerytalnego, zostaną zarzucone w tym roku.

 

Podczas gdy Włochy powodują zbyt dużą niestabilność w strefie euro, Niemcy są obwiniane za to, że nie pobudzają znacząco wewnętrznego popytu. Jak wskazała Komisja w swoim sprawozdaniu, każde euro wydane w największej gospodarce europejskiej ma „znaczenie transgraniczne” dla sąsiadów.

 

W czasach spowolnienia gospodarczego Europa potrzebuje niemieckiej potęgi, ale mimo że kraj ma wystarczająco dużo „przestrzeni fiskalnej” (przy rosnącej nadwyżce budżetowej i spadającym długu publicznym), Berlin niechętnie otwiera portfel – żalił się łotewski komisarz.

 

„Chociaż podjęto szereg działań mających na celu wzmocnienie prywatnych i publicznych inwestycji, konieczne są dalsze starania, aby usunąć dużą lukę inwestycyjną, szczególnie w odniesieniu do publicznych inwestycji w infrastrukturę i edukację” – stwierdziła Komisja w sprawozdaniu.

 

Także zakłócenia francuskiej gospodarki mogą wpłynąć na stabilność UE. Komisja chwali podjęte przez Paryż reformy, ale domaga się dalszych zmian m.in. w systemie emerytalnym, w Kodeksie pracy i redukcji wydatków w celu zapewnienia stabilności finansów publicznych. Bruksela wskazuje na niezwykle słabą konkurencyjność drugiej co do wielkości gospodarki strefy euro i wysoki poziom długu publicznego, ograniczającego przestrzeń do reagowania na przyszłe wstrząsy gospodarcze.

 

W odniesieniu do Hiszpanii organ wykonawczy UE nadal obawia się wysokiego poziomu bezrobocia i długu publicznego oraz stabilności finansów publicznych. „Konieczne będą dalsze starania, by finanse publiczne znalazły się na bardziej zrównoważonej ścieżce” – czytamy w raporcie.

 

Dombrovskis podkreślił, że wzrost Hiszpanii nadal jest powyżej średniej w strefie euro, ale kraj powoli realizuje zalecenia KE. „Pozostają wyzwania, w szczególności dotyczące segmentacji rynku pracy, badań i innowacji oraz regulacji działalności gospodarczej, w szczególności w odniesieniu do usług” – napisano w sprawozdaniu Komisji.

 

Komisarz podkreślił również, że niestabilność polityczna w kraju, po zmianie rządu w czerwcu i nowych wyborach zaplanowanych na 28 kwietnia, doprowadziła do „ogólnego powolnego postępu w reformach”.

 

 

Źródło: euractiv.com

AS

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram