W wielu miastach Europy odbyły się w sobotę protesty przeciwko dyrektywie ograniczającej wolność w internecie czyli tzw. ACTA2. Dyrektywa jest obecnie na ukończeniu. Dopracowują ją przedstawiciele państw członkowskich UE.
22 marca protesty przeciwko ACTA2 odbyły się w wielu miastach Europy. Protestowały Warszawa, Wrocław, Poznań, Kraków, Berlin, Dortmund, Drezno, Hamburg, Rzym, Glasgow, Saloniki, Paryż, Praga, Brno, Barcelona, Malmo, Sztokholm czy Zurich. Cel? Powstrzymać cenzurę internetu.
Wesprzyj nas już teraz!
– Protestujemy ponieważ nie chcemy żeby została wprowadzona szeroka regulacja internetu, szczególnie zaś cenzura prewencyjna – powiedział jeden z uczestników protestu w Warszawie. – Chcemy zwrócić uwagę ludzi i polityków na problem Acta2 – dodał.
Protestujący w stolicy nieśli transparenty wzywające do odrzucenia dyrektywy lub jej zmiany tak, by nie godziła w prawa użytkowników internetu. Przemaszerowali oni z Placu Defilad pod warszawską siedzibę przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce.
ACTA2 to dyrektywa mająca na celu regulację praw autorskich w sieci. Jej zwolennicy podkreślają, iż pozwoli ona lepiej chronić prawa do treści poszczególnych właścicieli serwisów internetowych.
Krytykuje ją jednak wielu nie tylko internautów, ale także unijnych polityków. Szczególne kontrowersyjne są dwa paragrafy dyrektywy. Art. 11 nakłada obowiązek posiadania licencji od wydawcy, od którego użytkownik pobiera choćby niewielkie ilości treści. Przepis ten odnosi się także do tzw. zajawek składających się głównie z tytułu oraz niewielkiej części pozostałej treści.
Z kolei art. 13 narzuca podmiotom publikujący specjalny filtr, który w założeniu ma cenzurować treść poszczególnych wpisów pod kątem praw autorskich jeszcze przed ich publikacją. To budzi zasadnicze obawy o wykorzystywanie ACTA2 do cenzurowanie sieci.
Źródło: wrealu24.pl/stopacta2.pl
ged