Parlament Europejski przegłosował podniesienie poziomu redukcji emisji gazów cieplarnianych na 2030 rok do 60 proc. w porównaniu do emisji z roku 1990. Co ciekawe, to więcej niż proponuje Komisja Europejska, która wyznaczyła cel na poziomie 55 proc.
Rezolucja poparta przez 392 europosłów (przy 161 głosach przeciw i 142 wstrzymujących się) daje mandat do negocjacji nad ostatecznym kształtem prawa klimatycznego z państwami UE. Eurokraci pragną, aby wszystkie państwa członkowskie osiągnęły neutralność klimatyczną do 2050 roku.
Wesprzyj nas już teraz!
PE wyraził pragnienie, aby KE zaproponowała trajektorię dotyczącą sposobu osiągnięcia tego celu do 2050 roku. Trajektoria ta miałaby podlegać regularnemu przeglądowi. Dodatkowo, europosłowie opowiedzieli się w rezolucji za powołaniem Rady ds. Zmian Klimatu (ECCC) jako niezależnego organu naukowego, który będzie oceniał spójność polityki i monitorował postępy w osiąganiu neutralności klimatycznej.
Wyrażono chęć ostatecznej rezygnacji z paliw kopalnych dla wszystkich krajów najpóźniej do 31 grudnia 2025 roku. Jak się okazuje, eurokraci prześcigają się w wyznaczaniu coraz ambitniejszych „celów klimatycznych”. Ustalony zaledwie sześć lat temu cel po burzliwych bojach na szczycie UE wynosił 40 proc. redukcji emisji CO2. KE w połowie września przedstawiła poprawkę do prawa klimatycznego zakłada podniesienie celu redukcji emisji do 55 proc. Teraz PE wzywa do wyznaczenia celu na poziomie 60 proc.
Zmiany mają dotknąć m.in. unijny system handlu uprawnieniami do emisji, efektywność energetyczną budynków, OZE oraz normy CO2 dla samochodów. O ostatecznym kształcie prawa klimatycznego zadecydują negocjacje z państwami członkowskimi.
Źródło: wpolityce.pl
PR