Pięciu europosłów zostało wydalonych z Wenezueli przez administrację prezydenta Nicolasa Maduro. Politycy mieli się spotkać z Juanem Guaido, przywódcą wenezuelskiej opozycji, który ogłosił się prezydentem kraju i przez wielu światowych przywódców został uznany za „faktycznego przywódcę” pogrążonego w kryzysie państwa.
Do Wenezueli udało się czterech Hiszpanów (Gonzalez Pons, Gabriel Mato, Jose Ignacio Salafranca, Juan Salafranca) z Partii Ludowej (PP) oraz Holenderka (Esther de Lange) z Apelu Chrześcijańsko-Demokratycznego (CDA). Ich wizyta zakończyła się na lotnisku w Caracas, na którym zostali przechwyceni przez urzędników Maduro i odesłani do Europy. Wcześniej odebrano im paszporty i skonfiskowano wszystkie posiadane przez nich dokumenty.
Wesprzyj nas już teraz!
La delegación de eurodiputados invitada a Venezuela es expulsada por un régimen aislado y cada vez más irracional.
Es el usurpador quien eleva el costo a lo que es un hecho: la transición.
Ejerceremos toda la presión necesaria para lograr el cese de la usurpación. ¡Seguimos! pic.twitter.com/Mwvzi2l4Jr
— Juan Guaidó (@jguaido) 18 lutego 2019
„Wyrzucają nas z Wenezueli. Traktują nas tu bardzo źle, a jedynym wytłumaczeniem, jakie słyszymy, jest to, że Maduro nas tu nie chce” – poinformował Gonzalez Pons na Twitterze.
Z kolei Juan Guaido opublikował nagranie, na którym eurodeputowani z oburzeniem komentują decyzję o wydaleniu ich z kraju.
Atención,nos han quitado los pasaportes y nos expulsan de Venezuela.Nos están tratando mal y la única explicación que dan es que Maduro no nos quiere aquí.
— González Pons (@gonzalezpons) 17 lutego 2019
Jak podaje serwis wprost.pl „oficjalnym powodem odmowy wstępu dla europejskich polityków był fakt, iż cel ich podróży uznano za mający charakter konspiracyjny. Politycy zostali też nazwani skrajną europejską prawicą, a cała postawa UE uznana za grubiańską ingerencję, zakłócającą spokój i stabilność kraju”.
Źródło: wprost.pl / Twitter
TK