2 lipca 2012

Eucharystia dowodem miłości Chrystusa do wszystkich ludzi

A kiedy nadeszła pora, zajął miejsce u stołu i apostołowie z Nim. Wtedy rzekł do nich: „Gorąco pragnąłem spożyć tę Paschę z wami, zanim będę cierpiał” (Łk 22, 15). Rzekł: Gorąco pragnąłem. „To niezmierna miłość do nas kazała Mu powiedzieć te słowa w noc ustanowienia sakramentu miłości” – pisze św. Wawrzyniec Justyniani. Aby zaś każdemu łatwo Go było przyjąć, ofiarował się nam pod postacią chleba. Gdyby ukrył się pod postacią jakiegoś rzadkiego lub drogocennego pokarmu, ubodzy nie mieliby do Niego dostępu. Stał się chlebem, aby być najprostszym pokarmem dla wszystkich.

Abyśmy również i my chcieli Go przyjąć w Eucharystii, nie tylko zachęca nas poprzez liczne zaproszenia: Chodźcie, nasyćcie się moim chlebem, pijcie wino, które zmieszałem (Prz 9, 5), ale nam to wyraźnie nakazuje: Bierzcie i jedzcie: to jest Ciało moje (1 Kor 11, 24). Co więcej – przyciąga nas również obietnicą raju: Kto spożywa moje ciało (…), ma życie wieczne (J 6, 54). Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki ( J 6, 58). A jeślibyśmy się wzbraniali przed Eucharystią, grozi nam piekłem: Jeśli nie będziecie spożywać Ciała Syna Człowieczego (…), nie będziecie mieli życia w sobie (J 6, 54). Te zaproszenia, obietnice i groźby rodzą się z Jego ogromnego pragnienia zjednoczenia się z nami właśnie w tym sakramencie.

Ale dlaczego Jezus tak gorąco tego pragnie? Wyjaśnia nam to św. Dionizy, który twierdzi, że miłość zawsze dąży do jedności. Podobnie pisze św. Tomasz: „Dwie osoby, które się miłują, pragną z dwojga stać się jednym”. Tego właśnie dokonała niezmierzona miłość Boga do ludzi: nie tylko ofiaruje się im całkowicie w Królestwie wiecznym, ale już tu na ziemi daje się im posiąść w tak intymnej, jak tylko to jest możliwe, jedności, ofiarując się pod postacią chleba w Eucharystii. On stoi za naszym murem, patrzy przez okno, zagląda przez kraty (Pnp 2, 9). On jest obecny w Eucharystii i patrzy na nas, choć my Go nie widzimy. Ukrywa się, abyśmy Go pragnęli, ale chce się nam dać cały i być całkowicie z nami zjednoczony tak długo, dopóki nie osiągniemy niebieskiej ojczyzny.

Jego miłość nie mogła się zadowolić oddaniem się całemu rodzajowi ludzkiemu we Wcieleniu, męce i śmierci, ale zapragnęła znaleźć sposób, aby ofiarować się całkowicie każdemu z nas z osobna. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, trwa we Mnie, a Ja w nim (J 6, 56). W komunii św. Jezus jednoczy się z nami tak realnie, że słusznie mógł powiedzieć św. Franciszek Salezy: „Eucharystia jest najczulszym znakiem miłości, bo Jezus unicestwia się w niej aż do stania się naszym pokarmem, by się z nami zjednoczyć”. Podobnie pisze św. Jan Chryzostom, że Jezus z gorącej miłości do nas chce się z nami tak zjednoczyć, abyśmy byli jedno z Nim. „O, jak przedziwna jest twoja miłość, Panie Jezu – mówi Wawrzyniec Justyniani – tak ściśle zjednoczyłeś Twoje ciało z naszym, że Twoje serce i naszą duszę uczyniłeś nierozdzielnie związanymi!”. Zaś św. Bernardyn ze Sieny stwierdza, że Jezusowe oddanie się nam na pokarm było najwyższym stopniem miłości, bo poprzez Eucharystię chciał się z nami zjednoczyć tak ściśle, jak zjednoczony jest pokarm z tym, kto go spożywa. Posłuchajmy, co Jezus powiedział do swej umiłowanej sługi Małgorzaty z Ypres zaraz po przyjęciu przez nią komunii św: „Zobacz, córko moja, jak piękną jest jedność między Mną a tobą. Nigdy się już nie rozdzielajmy, kochaj Mnie i bądźmy zawsze zjednoczeni w miłości”.

Św. Alfons Maria de Liguori, Umiłowanie Jezusa Chrystusa w życiu codziennym, s. 30-31, Homo Dei 2010

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 240 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram