18 października 2013

Europejska Rada na Rzecz Wolności i Pojednania na czele której stoi polski prezydent Aleksander Kwaśniewski i prezydent Europejskiego Kogresu Żydów Moshe Kantor zaapelowała do UE o stworzenie jednostek monitorujących nietolerancyjnych obywateli. Postulat ten został przedstawiony w przemówieniu przed Komitetem Wolności Obywatelskich Parlamentu Europejskiego.


Nie ma tolerancji dla nietolerancji – powiedział przedstawiciel Rady w przemówieniu. Grupa w skład której wchodzą byłe głowy państw i szefowie rządów stwierdziła, że zajmujące się monitoringiem nieprawomyślnych obywateli jednostki powinny znajdować się pod kontrolą Ministerstwa Sprawiedliwości.

Wesprzyj nas już teraz!

Według opracowanego przez Radę dokumentu Framework National Statute for the Promotion of Tolerance” byłyby „oskarżycielskie komentarze wypowiadane publicznie i wymierzone przeciwko grupie lub jej członkom z zamiarem wszczęcia przemocy, oczernienia czy ośmieszenia grupy oraz fałszywego jej oskarżenia”. Jednak karalne byłoby nie tylko podżeganie do przemocy, lecz wszystkie „zbrodnie z nienawiści”, które prowadziłyby do „aprobaty totalitarnej ideologii, ksenofobii bądź antysemityzmu”.

Niepokojące jest wyróżnienie przez grupę „członków potrzebujących i upośledzonych grup”. Zbiorowości uznane za potrzebujące miałyby otrzymać od państwa specjalną ochronę. Oznaczałoby to nierówność wobec prawa, gdyż do standardowej ochrony prawnej doszłaby szczególna opieka państwa. Rada ma także nadzieję na podjęcie szeroko rozumianych działań zwalczających nietolerancję. Oprócz walki z rasizmem, uprzedzeniami etnicznymi, nietolerancją religijną, totalitaryzmem, ksenofobią i antysemityzmem oznaczałoby to także walkę z antyfeminizmem i homofobią. Autorzy dokumentu piszą także, że należy nie tylko zwalczać nietolerancję rządu (określaną jako „wertykalna”), lecz także poszczególnych obywateli względem siebie („horyzontalna”). 

Według Europejskiej Rady na Rzecz Wolności i Pojednania należy promować nie tylko tolerancję rządu (określaną jako „wertykalna”), lecz także poszczególnych obywateli względem siebie („horyzontalna”). Zdaniem Sophii Kuby z European Dignity Watch takie podejście jest przejawem totalitarnego myślenia polityków.

Członkini organizacji broniącej praw obywatelskich przestrzega, że jeśli dokument ten wszedłby w życie to doprowadziłby do mnóstwa oskarżeń przeciwko jednostkom i grupom.  Propozycja Rady narusza w bezprecedensowy sposób także wolności i prawa obywatelskie i wypaczać koncepcję równości i wolności”, a także wprowadza zinstytucjonalizowaną publiczną kontrolę prywatnych opinii i myśli. Jej zdaniem mogłoby to doprowadzić do tego, że grupy oparte na wierze, wierzący z poszczególnych grup religijnych, a także rodzice wychowujący dzieci zgodnie z daną moralnością mogliby zostać oskarżeni o nietolerancję.  

Propozycja Rady wpisuje się w pracę unijnych polityków mającą na celu stworzenie Dyrektywy o Równym Traktowaniu. Zwolennicy tej dyrektywy piszą o „implementacji zasady równego traktowania między ludźmi bez względu na wiek, religię, wyznanie i orientację seksualną”. European Dignity Watch skrytykowało także próby wcielenia w życie tej dyrektywy. Zdaniem członków mającej siedzibę w Brukseli organizacji wdrożenie dyrektywy oznaczałoby „przejęcie kontroli rządowej na społeczno-ekonomicznym zachowaniem obywateli w najszerszym możliwym sensie”.

mjend

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 624 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram