W Etiopii muzułmanie oferują korzyści finansowe i pomoc w znalezieniu pracy za przejście na islam – informuje pracownik tamtejszego oddziału Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Etiopia jest krajem, które w 60 proc. zamieszkują chrześcijanie.
Jak podaje włoski miesięcznik katolicki „Tempi”, grupy muzułmanów namawiają młodych chrześcijan, aby porzucili swą wiarę, oferując im za to wsparcie finansowe i dobrą, stabilną pracę. W kraju o wielkim bezrobociu jest to często bardzo kusząca propozycja. Dzięki ich wsparciu osoby, które wyrzekną się Chrystusa, mogą także liczyć na preferencyjne ceny przy zakupie domów.
Wesprzyj nas już teraz!
Pieniądze na proceder zachęcająco do konwersji na islam pochodzą z Arabii Saudyjskiej, która wspiera także budowę meczetów nawet w miejscach, gdzie jest tylko kilkanaście rodzin muzułmańskich. „W Etiopii nie było nigdy konfliktów na tle religijnym. Boimy się jednak, że ta sytuacja może się bardzo szybko zmienić, podobnie jak to się już stało w krajach ościennych” – tłumaczą etiopscy chrześcijanie.
Warto przypomnieć, że Etiopia w ostatnich miesiącach stała się miejscem niebezpiecznym dla chrześcijan. Tylko w sierpniu zabitych zostało prawie 30 chrześcijan, w tym przynajmniej 6 księży. Spalony przy tym co najmniej 7 kościołów. Głównymi sprawcami walk są członkowie zbrojnych milicji muzułmańskich somalijskiej grupy etnicznej Liyu, podlegających gubernatorowi etiopskiego regionu administracyjnego Somali – Abdiemu Illeyowi.
Grupa etniczna Liyu od dawna dążą do oderwania całego regionu lub przynajmniej dużej jego części od Etiopii. Celem Liyu jest przyłączenie tych terenów do słabej i podzielonej wewnętrznie Somalii lub do utworzenia na tym obszarze odrębnego państwa islamskiego. W ostatnim czasie działania terrorystyczne nasiliły się, a ich celem było niedopuszczenie do spotkania członków regionalnego parlamentu z przedstawicielami mieszkańców miasta Dire Daua, którzy chcieli ujawnić przypadki łamania praw człowieka w tym regionie.
Źródło: KAI, PCh24.pl
WMa