6 stycznia 2020

Episkopat Ukrainy udzieli „braterskiego upomnienia” Kościołowi w Niemczech?

(fot. Piotr Rybarczyk / FORUM || KAI PFAFFENBACH / REUTER)

„To, co dzieje się w niemieckim Kościele, nie wywoływało do tej pory żadnej reakcji ze strony innych lokalnych Kościołów katolickich. (…) Teraz może się to jednak zmienić. Świadczy o tym wywiad, jakiego udzielił rzymskokatolicki ordynariusz diecezji kijowsko-żytomierskiej, biskup Witalij Krywicki”, uważa Grzegorz Górny.

 

Publicysta przypomniał „reformy”, jakie w ostatnich latach przeprowadzono w Kościele Katolickim w Niemczech. Chodzi o oficjalne zatwierdzenie możliwości przyjmowania Komunii przez osoby rozwiedzione i utrzymujące relacje seksualne w ponownych związkach i tzw. interkomunię, czyli przystępowanie do Eucharystii protestanckich współmałżonków katolików.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Oprócz tego episkopat Niemiec po zakończeniu Synodu ds. Amazonii zdecydował się na rozpoczęcie tzw. drogi synodalnej, czyli demokratyzacji Kościoła. W efekcie Komisja ds. Rodziny tamtejszego Episkopatu stwierdziła, że akty homoseksualne nie są grzechem, lecz normalnym ludzkim zachowaniem i należy z tego wyciągnąć logiczne wnioski, a następnie przewodniczący Episkopatu Niemiec kardynał Reinhard Marx opowiedział się za udzielaniem kościelnego błogosławieństwa tzw. parom jednopłciowym.

 

„Choć zmiany w niemieckim Kościele stanowiły odejście od całej dotychczasowej nauki katolickiej, przyjmowane były bez żadnego sprzeciwu ze strony innych Episkopatów na świecie. Sprawiało to wrażenie milczącej akceptacji – tak jakby wszyscy ze zrozumieniem przyjmowali transformację katolicyzmu dokonującą się w dorzeczu Renu i Łaby”, zauważa Grzegorz Górny. Dodaje jednak, że być może w najbliższym czasie to podejście zmieni się, a wszystko za sprawą bp. Witalija Krywickiego, ordynariusza diecezji kijowsko-żytomierskiej.

 

Poniżej prezentujemy kilka wypowiedzi, jakich w wywiadzie udzielił bp. Krywicki.

 

Hierarcha odniósł się do wyżej wymienionych zmian w Kościele Katolickim w Niemczech, stwierdzając, że w żadnym przypadku nie mogą być one uznane za normę.

W kościołach protestanckich istnieje praktyka, że jeśli komuś coś się nie podoba, to taka osoba odchodzi ze swej tak zwanej „macierzystej wspólnoty” i zakłada swój kościół, zaś inni (do tej pory jego bracia i siostry ze wspólnoty) często przyjmują to ze spokojem i zrozumieniem, jeśli odbywa się to w pewnych ramach. U nas nie ma takiej praktyki. U nas w Kościele szuka się porozumienia. Jeśli jeden episkopat mówi, że nie godzi się z ogólnym nauczaniem całego Kościoła, to należy ten problem rozwiązać na drodze rozmów z nim i na drodze braterskiego upomnienia – podkreślił.

 

Biskup Krywicki odniósł się również do problematyki ideologii gender i homoseksualizmu, która wydaje się dziś najbardziej absorbować Kościół w Niemczech.

Łatwo dziś mówimy, że homoseksualizm i inne dewiacje seksualne są złem, podobnie jak mówimy o złu narkomanii czy alkoholizmu, jednak o ile w przypadku tych dwóch ostatnich nauczyliśmy się już pomagać ludziom, którzy się pogubili, o tyle w przypadku homoseksualizmu oraz osób, które mają okaleczoną tożsamość seksualną, nie mamy jeszcze jakiejś oficjalnej formy duszpasterstwa dla tych ludzi (może poza indywidualnym kierownictwem duchowym). Papież Franciszek mówi, że on nie osądza takich osób. Nikt z nas też nie ma prawa ich osądzać. Jesteśmy wezwani, by im pomagać. Ale jak pomagać? Jeśli w Kościele pojawiają się głosy twierdzące, że homoseksualizm jest czymś normalnym, to w rezultacie możemy dojść do uznawania związków dwóch mężczyzn. W odpowiedzi na te niszczycielskie tendencje musimy zdecydowanie powiedzieć „NIE”. I nawet jeśli gdzieś w Niemczech czy Ameryce społeczeństwa przyjmują homoseksualizm czy ideologię gender, to nie oznacza, że takie stanowisko ma stać się automatycznie normą w całym Kościele. To nie my nadajemy ocenę moralną uczynkom. Mamy Słowo Boże, a ono w tej kwestii nie pozostawia dwuznaczności – zaznaczył

 

Hierarcha zapytany jak w takiej sytuacji powinni zareagować wierni odpowiedział:

„Trzeba trzymać się Słowa Bożego oraz nauczania Kościoła i być gotowym do odpowiedzi na nowe wyzwania, które stają przed nami. Jeśli wcześniej można było wszystko sprowadzić jedynie do poziomu spowiedzi, to dziś trzeba więcej o tym mówić i wyjaśniać. To jest jak korupcja. Wszyscy mówimy, że korupcja jest złem, ale ona nadal jest wokół nas. Nie zważając jednak na to, że jest jej wiele wokół nas, my nie zmieniamy swojego nastawienia do niej. Nie chodzi o to, żeby pluć w ekran telewizora, gdy mówią tam o skorumpowanym sąsiedzie. To wezwanie do mnie samego, żebym nie brał udziału w korupcji. I jeśli nawet w systemie korupcyjnym będzie uczestniczyć jakaś wpływowa osoba, jak prezydent czy hierarcha Kościoła, to czy ma to zmieniać moje stanowisko wobec korupcji? Nie”.

 

Wątek „braterskiego upomnienia” powrócił pod koniec rozmowy.

W Kościele, a konkretnie w Piśmie Świętym, mamy dokładnie wskazane, jak powinniśmy reagować w takich przypadkach. Jeśli masz coś przeciw „swojemu bratu”, masz to najpierw powiedzieć jemu, a potem przy świadkach. (…) Jeśli chodzi o błędne stanowisko niemieckiego Episkopatu, zamierzamy zrobić to samo – zapowiedział bp Krywicki. – Są dziś sytuacje, które wymagają upublicznienia. Za długo nie były one wyjaśniane publicznie, dlatego nie zostały rozwiązane – podsumował hierarcha.

 

Według Grzegorza Górnego te słowa bp. Krywickiego to wyraźna zapowiedź pierwszej reakcji na działania niemieckiego Episkopatu ze strony innego Episkopatu. „Czy pójdzie za nim Kościół w innych krajach? Czy pójdzie Stolica Apostolska?”, pyta publicysta.

 

Źródło: wPolityce.pl

TK

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 125 864 zł cel: 300 000 zł
42%
wybierz kwotę:
Wspieram